Najbardziej kontrowersyjna impreza w Polsce. "Największe zło dla miasta"
Od lat w drugiej połowie roku jest gorącym tematem w mediach. Sylwester Marzeń znika z Zakopanego, ale impreza sylwestrowa zostaje. - Chyba nikt sobie nie wyobraża, żeby sylwestrowego koncertu nie było - przyznaje wiceburmistrz Zakopanego Iwona Grzebyk-Dulak.
15.10.2024 | aktual.: 15.10.2024 10:35
Pod koniec września informowaliśmy, że zakopiańscy radni chcą, aby powstała nowa strategia promocji miasta. Tymoteusz Mróz, radny i przewodniczący komisji sportu i turystyki, nie przebierał wówczas w słowach.
Impreza sylwestrowa w strategii miasta
- Przeżywamy kryzys wizerunkowy. Zaczyna być obciachem przyjeżdżanie do Zakopanego. Odczuwa to branża turystyczna - ocenił sytuację i argumentował, że powstanie strategii pomoże ustalić priorytety.
Przy okazji poruszył temat najbardziej kontrowersyjnej imprezy w Polsce. - Strategia promocji miasta rozwiązuje problem i dyskusje nad organizacją takich wydarzeń jak np. Sylwester Marzeń. Dzięki strategii wiemy, czy dane wydarzenie wpisuje się w tą strategię, czy nie - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy, że poprzednie władze Zakopanego, począwszy od 2016 r., organizowały corocznie wraz z TVP, sylwestrowy koncert dla 30-tysięcznej publiczności. Poza wyznaczonymi sektorami na Równi Krupowej gromadziło się dodatkowo ponad drugie tyle osób.
Mimo że Sylwester Marzeń z TVP gromadził wielką publiczność, budził także kontrowersje. Przeciwnicy imprezy podnosili, że głośna muzyka płoszy zwierzęta w Tatrzańskim Parku Narodowym oraz, że jest promocją disco polo.
Co dalej z Sylwestrem Marzeń?
Nowy burmistrz Zakopanego Łukasz Filipowicz już w kwietniu br., czyli tuż po wyborach, zapowiedział, że w najbliższych latach pod Tatrami "Sylwestra Marzeń" nie będzie. - Nie ma poprzedniego burmistrza, nie ma pana Jacka Kurskiego, więc również Sylwestra Marzeń nie będzie - powiedział.
Nie oznacza to jednak, że imprezy sylwestrowej pod Tatrami nie będzie wcale. W zeszłym tygodniu władze Zakopanego zapowiedziały wydarzenie na kilkadziesiąt tys. osób, skromniejsze niż w latach ubiegłych. - Będzie to koncert regionalno-folkowy – poinformowała wiceburmistrz Zakopanego Iwona Grzebyk-Dulak. - Na pewno koncert sylwestrowy musi być, ponieważ nie może powstać próżnia po tylu latach organizowania hucznych imprez. Chyba nikt sobie nie wyobraża, żeby sylwestrowego koncertu w Zakopanem nie było. Będzie to impreza skromniejsza, ale chcemy, aby była.
Wiadomo także, że odbędzie się, podobnie jak Sylwester Marzeń, na Równi Krupowej. Nie wiadomo natomiast, jakie fundusze z budżetu miasta będą przeznaczone na wydarzenie, szczególnie, że miasto szuka oszczędności. Głównym organizatorem Sylwestra Marzeń była Telewizja Polska, po stronie Zakopanego było użyczenie terenu imprezy, zabezpieczenie porządku poza terenem zorganizowanym, a także uprzątnięcie Równi Krupowej po koncercie. Iwona Grzebyk-Dulak nie wyklucza, że miasto zwróci się o wsparcie do sponsorów.
Sylwester Marzeń największym złem dla Zakopanego?
Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej nie ukrywa, że Sylwester Marzeń mimo zachęcającej nazwy nie przyniósł Zakopanemu niczego dobrego. - Przestajemy o tym Sylwestrze Marzeń mówić i nie używajmy już tej nazwy. Było, minęło. Było to największe zło, jakie dla tego miasta mogło się wydarzyć i kropka - przyznaje w rozmowie z WP.
Ekspert jednocześnie podkreśla, że sama impreza sylwestrowa pod Tatrami to temat ważny, a Polacy oczekują, żeby pozostała, ale w innej formie. - Myślę, że istotne jest, żeby zrobić to natychmiast zamiast powolnego przejścia - w tym roku imprezę lekko odchodzącą od tamtych standardów, w kolejnym bardziej, a jeszcze w kolejnym kompletnie co innego - uważa Wagner. - Natomiast ewidentnie jest to temat kluczowy. W związku z tym jak gorący to był temat w minionych latach, będzie on budował wizerunek miasta na kolejne lata.
Ekspert podkreśla, że organizacja tak wielkiej imprezy w małym mieście - Zakopane ma jedynie ok. 25 tys. mieszkańców - jest potężnym obciążeniem dla budżetu. We wrześniu br. burmistrz Łukasz Filipowicz poinformował, że sytuacja finansowa miasta jest krytyczna i trzeba będzie zrezygnować z części zaplanowanych inwestycji. Roczny budżet Zakopanego to 234 mln zł, a zadłużenie sięgało miesiąc temu już 110 mln zł.
Jaki partner dobry dla Zakopanego?
- Jeśli nie będzie dużego partnera, obojętnie jaki to będzie podmiot medialny, to miasto nie jest w stanie takiej imprezy zrobić w ogóle - uważa Karol Wagner. - A ten podmiot będzie miał swoje oczekiwania. Wiążą się one z oczekiwaniami jego odbiorców. Tymczasem gusta masowe po raz kolejny nie będą spójne z wartościami, jakimi chce promować się Zakopanem - dodaje.
Znalezienie partnera, który będzie chciał zrealizować w Zakopanem imprezę innego typu, której społeczeństwo "nie kupi tak masowo jak Sylwestra Marzeń", według eksperta wcale nie będzie proste.
Dodaje też, że wydarzenie tego typu ma też swoje minusy dla przedsiębiorców. - Realizowanie tak wielkiej, masowej, darmowej imprezy w przestrzeni publicznej zabija sprzedaż biletowanych imprez sylwestrowych w restauracjach czy hotelach. Goście wybierają tańsze rozwiązanie. Zawsze tak było i będzie - przyznaje Wagner.
Z drugiej strony nieorganizowanie takiej imprezy w przestrzeni publicznej wcale dla Zakopanego nie jest dobre i prowokuje różne incydenty, zauważa ekspert. W latach, gdy koncertów nie było, turyści wychodzili na miasto i pili alkohol np. na Krupówkach, co nie zawsze kończyło się dobrze. - Skutkowało to wybijaniem witryn, demolowaniem miasta i finał finałów był taki, że przedsiębiorcy na tym tracili - opowiada Karol Wagner. - I tak źle, i tak niedobrze. Kluczowe jest więc wypracowanie ideo konsolidującej społeczeństwo, przedsiębiorców, miasto i biznes. Żeby to się udało, całość musi być oparta o wartości zakopiańskie - podkreśla.
Dodaje, że niezwykle istotne jest, żeby impreza plenerowa została zorganizowana z szacunkiem do natury. Nie może być za głośna, w grę nie wchodzą także fajerwerki. - Musimy dbać o Tatrzański Park Narodowy i jego mieszkańców. Jeśli nie będziemy mieli Tatr, to nas nie ma - podsumowuje Wagner.