Impreza, która budzi wielkie kontrowersje. "Lepiej, żeby odbyła się w kosmosie"
Po wyborach parlamentarnych losy "Sylwestra Marzeń" nie były jasne. Częściej mówiło się, że kontrowersyjnej imprezy w tym roku nie będzie w Zakopanem. Tymczasem okazuje się, że TVP podpisało już umowę z miastem. - Niech ta impreza odbywa się w Pcimiu Dolnym czy nawet w kosmosie, byle z dala od Zakopanego - mówi rozczarowana Agata Wojtowicz, prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
TVP od 2016 r. (z nielicznymi wyjątkami) organizuje koncert sylwestrowy na Równi Krupowej w Zakopanem. Wokół imprezy już w poprzednich edycjach krążyły kontrowersje. Jedni twierdzą, że to idealna promocja miasta, inni zaś, że totalna porażka.
"Sylwester Marzeń" ponownie w Zakopanem
W tym roku wyjątkowo długo nie było jasne, czy impreza odbędzie się właśnie pod Tatrami. W mediach pojawiało się wiele niespójnych informacji.
Sprawa wydaje się już jednak przesądzona. Jak informuje ''Gazeta Krakowska'', TVP podpisało umowę z miastem. - W poniedziałek (20 listopada - przyp. red) podpisałam umowę użyczenia górnej Równi Krupowej dla Telewizji Polskiej. Szczegółów koncertu nie znam - mówi Agnieszka Nowak-Gąsienica, wiceburmistrz Zakopanego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ceny w Tatrach. "Górnej granicy nie ma"
Tego samego dnia do wydziału budownictwa starostwa tatrzańskiego wpłynął wniosek TVP ws. budowy sceny plenerowej na górnej Równi Krupowej.
"Sylwester Marzeń" - świetna promocja czy porażka?
Agata Wojtowicz, prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej, w rozmowie z Wirtualną Polską nie ukrywa, że pogłoski mówiące o organizacji imprezy poza Zakopanem bardzo ucieszyły zakopiańskich przedsiębiorców. Informacja, że "Sylwester Marzeń" znów jednak odbędzie się pod Tatrami była dla nich ciosem.
- Niech ta impreza odbywa się w Pcimiu Dolnym czy nawet w kosmosie, byle z dala od Zakopanego. Nie chcemy, aby nasze miasto było kojarzone z takimi wydarzeniami - przyznaje, dodając, że głośna impreza nie daje miastu żadnych korzyści.
Z punktu widzenia gospodarczego nie wpływa na poprawę sprzedaży oferty sylwestrowej. Na dodatek, zdaniem Agaty Wojtowicz, "Sylwester Marzeń" wizerunkowo nic dobrego nie przynosi Zakopanemu.
- Jest to dla nas wręcz antypromocja. Impreza nie przyciąga turystów, tylko tłumy, które przybywają na jedną noc, zaburzając wypoczynek tym, którzy pod Tatrami zdecydowali się spędzić ten magiczny, świąteczno-noworoczny czas - wyjaśnia.
Prezes TIG przypomina także, że Rówień Krupowa znajduje się w rejestrze zabytków. Nietrudno sobie wyobrazić, jak to miejsce wygląda po imprezie. Mieszkańcy skarżą się na śmieci i porozbijane butelki, które później walają się wszędzie.
Kontrowersje budzi także organizowanie tak hucznej imprezy w okolicach Tatrzańskiego Parku Narodowego, co odbija się na środowisku naturalnym. Zarówno Tatry, jak i TPN to miejsca niezwykle cenne przyrodniczo, które są domem dla wielu zwierząt, w tym gatunków ściśle chronionych i zagrożonych wyginięciem.
Jak informuje WWF, wszystkie bodźce generowane przez człowieka: głośna muzyka, pokaz laserów, głośne krzyki czy śmiecenie poważnie naruszają równowagę w tym ekosystemie.