Napiwki na świecie – praktyczny przewodnik

Obraz
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com | Jacob Lund
Anna Jastrzębska

/ 5Jak się nie pogubić?

Obraz
© Shutterstock.com | Jacob Lund

Płacić czy nie płacić? Jeśli płacić, to gdzie, kiedy i ile? Napiwki na wakacjach to często twardy orzech do zgryzienia - inaczej jest w Grecji, inaczej w Egipcie, a jeszcze inaczej w Japonii. Dlatego przygotowaliśmy dla ciebie „ściągawkę z napiwkowej etykiety”.

W pewnych miejscach na świecie napiwek jest wyrazem zadowolenia ze świetnej obsługi, w innych – pisanym lub niepisanym zwyczajem, ale są też kraje, gdzie pieniądze zostawione na stole w restauracji bywają faux pas. Jeśli nie chcesz, by kelner albo kierowca autobusu zwrócił ci uwagę, gdy nie zostanie odpowiednio wynagrodzony, zapoznaj się z naszymi podpowiedziami.

/ 5Bez napiwku

Obraz
© Shutterstock.com | Chubykin Arkady

Japonia – tu zasada jest prosta: nie dajemy napiwków ani w restauracjach, ani w barach, ani w hotelach. Dobra obsługa to część japońskiego stylu życia. Duża liczba turystów odwiedzających ten kraj, powoli przyzwyczaja Japończyków do tego, obcego kulturowo zwyczaju, ale wciąż są miejsca, gdzie drobne położone na stole mogą wprawić kelnera w zakłopotanie. Podobnie jest w Korei Południowej, Izraelu, Singapurze i Chinach.
Także w Australii i Nowej Zelandii napiwków zostawiać nie trzeba, a do rachunków nie są doliczane żadne „opłaty serwisowe”. Tutejsi pracownicy, zatrudnieni w usługach, są zazwyczaj dobrze wynagradzani (często powyżej światowej średniej), więc nie oczekują od klientów dodatkowych „dowodów wdzięczności”. Jeżeli bardzo się uprzemy, by płacić, nie przesadzajmy - 15 proc. będzie w zupełności wystarczające.

/ 5Napiwek wliczony w rachunek

Obraz
© Shutterstock.com | kzenon

Szwajcarskie prawo wymaga, aby wszystkie opłaty włączone były do rachunku, a pracownicy obsługi są dobrze wynagradzani. W Szwajcarii nie ma więc żadnego obowiązku dawania napiwków, ale zaokrąglenie kwoty w górę jest mile widziane. W Austrii i Niemczech napiwek również zazwyczaj jest wliczony w cenę, jednak naturalne jest zaokrąglanie lub zostawianie 5-10 proc. kwoty z rachunku. Dobrze poinformować kelnera o zamiarze dopłaty, by mógł wpisać ją do rachunku (nie wszędzie dobrze widziane jest zostawianie pieniędzy na stole). Nie przywiązuje się tu raczej uwagi do zostawiania napiwków taksówkarzom – można po prostu zrezygnować z odbioru reszty. Podobne zasady obowiązują w większości krajów europejskich, np. we Francji, Hiszpanii i całej Skandynawii. Włochy wyróżniają się na tym polu, ponieważ na rachunku często pojawia się tak zwane „coperto”, czyli dopłata za np. położony obrus lub sztućce. Kelnerzy jednak nie pogniewają się, jeśli zostawisz im na stole kilka euro.
W Brazylii, Dubaju, na Filipinach czy Malediwach i wielu innych krajach na świecie opłata za obsługę jest wliczona w rachunek, „okazanie za nią wdzięczności” jest na miejscu. Tym bardziej, że w wielu przypadkach pracownicy nie uczestniczą w podziale wpływów z napiwków obligatoryjnie wliczonych w rachunek.

/ 5Nie ma obowiązku, ale jest zwyczaj

Obraz
© Shutterstock.com | Maridav

Tak jak w Polsce, dawanie napiwków w restauracjach nie jest obowiązkowe w Holandii, Chorwacji, Portugalii, Grecji i na Cyprze, jednak zwyczaj nakazuje zaokrąglić sumę albo dać 10-15 proc. napiwku. Podobnie jest w Czechach i na Słowacji, nie zdziw się jednak, jeśli w turystycznych miejscach (jak Praga) kelner, taksówkarz czy barman upomni się o napiwek, gdy go nie zostawisz.
Identyczne zasady, dotyczące nieobowiązkowych, ale oczekiwanych napiwków, obowiązują w Maroku, Tunezji, Turcji, Tajlandii czy Indiach.

/ 5Nie płacić nie wypada

Obraz
© Shutterstock.com | Dmitry Kalinovsky

W Egipcie wszyscy zajmujący się usługami spodziewają się od turystów dodatkowej zapłaty. W restauracji, hotelu, taksówce, nawet w busie wiozącym na wycieczkę powinniśmy okazać naszą wdzięczność za obsługę i zostawić 5-15 proc. rachunku. Jeżeli tego nie zrobisz, kelner czy kierowca może ci zwrócic uwagę. Podobnie jest w Meksyku, gdzie napiwki oczekiwane są niemal wszędzie, a stawki są zbliżone.
Kolejne „kraje napiwków” to USA i Kanada, przy czym tu poprzeczka się podnosi – płacąc pracownikom usług, nie powinniśmy schodzić poniżej 15 proc. rachunku. Nikogo nie wprawi w osłupienie napiwek w wysokości 20 proc. i więcej. Nie zdziw się, jeśli w restauracji w Stanach na rachunku pojawi się sugestia, ile powinien wynosić napiwek – wystarczy wyrazić zgodę (zaznaczając w odpowiednim miejscu) i można płacić. Nie płacić – nie wypada.

Wybrane dla Ciebie
Lawina rezerwacji przez... pierwszy śnieg. W tym terminie nie ma już prawie żadnych miejsc
Lawina rezerwacji przez... pierwszy śnieg. W tym terminie nie ma już prawie żadnych miejsc
"Trupia Czaszka" na sprzedaż. Licytacja od 4,5 mln zł
"Trupia Czaszka" na sprzedaż. Licytacja od 4,5 mln zł
Najbardziej odizolowany "Pępek Świata". Odkryto nowe fakty o słynnych rzeźbach
Najbardziej odizolowany "Pępek Świata". Odkryto nowe fakty o słynnych rzeźbach
Tak świętują Andrzejki na Kanarach. Nietypowe tradycje
Tak świętują Andrzejki na Kanarach. Nietypowe tradycje
Nietypowa akcja ratunkowa. Ze świątecznego wydarzenia uciekł renifer
Nietypowa akcja ratunkowa. Ze świątecznego wydarzenia uciekł renifer
Zapomniana tradycja ożyła w polskim mieście. Mateczki wychodzą na ulice
Zapomniana tradycja ożyła w polskim mieście. Mateczki wychodzą na ulice
Problem w polskich lasach. "Jeżeli trend się utrzyma, mogą praktycznie zniknąć"
Problem w polskich lasach. "Jeżeli trend się utrzyma, mogą praktycznie zniknąć"
Cyklon na rajskiej wyspie. Co najmniej 334 osoby zginęły, a liczba wciąż rośnie
Cyklon na rajskiej wyspie. Co najmniej 334 osoby zginęły, a liczba wciąż rośnie
W końcu się doczekaliśmy. Rewolucja w PKP Intercity
W końcu się doczekaliśmy. Rewolucja w PKP Intercity
Przyciągają tłumy turystów. Ceny podobne jak w Polsce
Przyciągają tłumy turystów. Ceny podobne jak w Polsce
Takich tłumów na placu Defilad nie było od lat. "Walczyłam o życie w labiryncie stoisk"
Takich tłumów na placu Defilad nie było od lat. "Walczyłam o życie w labiryncie stoisk"
Kusili tanimi biletami. "Miała być konkurencja dla PKP Intercity - jest wtopa"
Kusili tanimi biletami. "Miała być konkurencja dla PKP Intercity - jest wtopa"