Nie łudź się. Obsługa hotelu nie zadzwoni, gdy coś u nich zostawisz
Zostawiasz coś w hotelu. Obsługa to znajduje, i choć mają twój numer telefonu i inne dane kontaktowe, to nie dzwonią, żeby poinformować o znalezisku. Dlaczego? Większość hoteli tego zakazuje. Okazuje się, że przynosiło to więcej szkody, niż pożytku. I nieraz poważnie namieszało w życiu klientów.
23.11.2017 | aktual.: 23.11.2017 13:44
W wielu hotelach personel nigdy do nas nie zadzwoni, nawet gdybyśmy pozostawili bardzo wartościową rzecz. Nie ma co się łudzić. Jeśli sami sobie nie przypomnimy, że właśnie w hotelowym pokoju pozostawiliśmy drogi zegarek, pamiątkowy wisiorek czy ulubione okulary i nie wykonamy pierwsi kontaktu, oni tego nie zrobią. I nie dlatego, że pokojówka przywłaszczyła sobie nasz przedmiot.
Hotelarze mają dobry powód, żeby nasze rzeczy leżały spokojnie w zakurzonej szufladzie, albo i szafie wraz z innymi rzeczami znalezionymi. Jak informuje "The Sun", okazuje się, że gdy personel poszukiwał właścicieli znalezionych przedmiotów, zbyt często wychodziło na jaw, że ich gość ma… romans. I z pokoju hotelowego korzystał wraz z kochanką, bądź kochankiem.
Były zarządca hotelu w amerykańskim stanie Vermont powiedział, że jego personel nie mógł dzwonić do żadnych gości. Tammy Geist Long opowiadał, że to była jedna z twardych i naczelnych zasad, jakich bezwzględnie należało przestrzegać. "Przechowywaliśmy te przedmioty. Najczęściej były to ładowarki, ubrania, okulary przeciwsłoneczne, aparaty fotograficzne, biżuteria. Jeśli gość nie zadzwonił do nas sam w poszukiwaniu przedmiotu, ten leżakował w specjalnym miejscu na przedmioty znalezione. Powód? Nic nie wiemy o życiu prywatnym naszych gości. Nigdy nie wiadomo, czy jeśli zadzwonimy do pani Smith, ona nie odpowie, że jej mąż wcale nie był w naszym hotelu w Vermont, to jakaś pomyłka, bo przecież wtedy trwał kongres dentystyczny w Toledo, w którym brał udział". Jak zdradził Tammy, właśnie po takiej wpadce wyciągnęli wnioski.