Nie tylko Drakula. Najciekawsze atrakcje Transylwanii
Siedmiogród, zwany też Transylwanią, to miejsce pełne atrakcji i tajemnic. Choć ta piękna kraina mieści się blisko naszych południowych granic, wiemy o niej bardzo mało. Czas nadrobić zaległości i wyruszyć do ojczyzny legendarnego hrabiego Drakuli i króla Polski Stefana Batorego.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Kraina zabytków i natury
Węgrzy, Niemcy, Polacy, Rumuni i Turcy – każdy z tych narodów pozostawił po sobie wiele pamiątek w architekturze i zabytkach. Transylwania jest także miejscem, z którego pochodzi legendarny hrabia Drakula, bohater książki Brama Stokera. O historycznym pierwowzorze tej postaci, Władzie Palowniku, przypominają nam zamki w Branie i w Poenari. W miasteczku Șimleu Silvaniei, na terenie Siedmiogrodu, urodził się z kolei Stefan Batory, książę Siedmiogrodu oraz król Polski w latach 1575-1586.
Osobom mniej zainteresowanym historią Transylwania oferuje piękne krajobrazy. Na przykład biegnąca tędy Droga Transfogaraska uważana jest za jedną z najpiękniejszych w Europie.
Poruszanie się po Transylwanii
W dawnych czasach przedostanie się przez karpackie przesmyki stanowiło nie lada wyzwanie. Obecnie najłatwiej i najwygodniej trafić do Siedmiogrodu samolotem. Port lotniczy w mieście Kluż-Napoka regularnie przyjmuje bezpośrednie loty z Polski. Warto śledzić stronę PLL LOT, które oferują rejsy kilka razy w tygodniu. Najlepsze pory roku na zwiedzanie to wiosna oraz wczesna jesień. Zimy na górzystym terenie są mroźne i wietrzne, z kolei upalne lato nie sprzyja pieszym wycieczkom, które odbędziemy tu nieraz.
Rumunia nie dysponuje tak rozwiniętą komunikacją publiczną jak Polska, o czym przekonamy się nieraz podczas zwiedzania. Kręte górskie drogi w kierunku atrakcji turystycznych często pokonują autokary. W Rumunii bardzo popularne jest podróżowanie autostopem. Pamiętajmy jednak, że w odróżnieniu od polskich dróg, tutaj nie jest ono darmowe.
Miejsca warte odwiedzenia
Punktem wyjścia naszej wycieczki uczynimy miasto Kluż-Napoka, dokąd przylecieliśmy z Polski. Dojazd do każdego miejsca wartego zwiedzenia będzie wymagał od nas trochę innej strategii. Walutą obowiązującą w Rumunii jest lej (1 lej to około 90 groszy – styczeń 2018).
1. Braszów (rum. Braşov)
Dojazd: Pociąg z Kluż-Napoka do Braszowa (koszt: 40-70 lei, w zależności od przewoźnika).
Miasto założyli przybysze z Niemiec na początku XIII wieku. Wśród budowniczych Braszowa znajdowali się członkowie znanego nam Zakonu Krzyżackiego. Pod koniec XIV wieku cesarz Zygmunt Luksemburski nakazał otoczyć miasto murami obronnymi. Dzięki nim Braszów do dzisiaj zachował charakter średniowiecznego, obronnego osiedla.
Atrakcje: Stare miasto w Braszowie obfituje w zabytki. Warto tutaj odwiedzić tak zwany Czarny Kościół (rum. Biserica Neagră). Gotycka budowla swoją nazwę zawdzięcza czarnej opaleniźnie na fasadzie – pamiątce po wielkim pożarze miasta w 1649 roku. Na tyłach Czarnego Kościoła znajduje się wybudowana w stylu mauretańskim Synagoga.
2. Zamek w Branie
Dojazd: Autokar ze stacji Livada Postei w Braszowie kursuje co godzinę (koszt: ok 7 zł).
Popkultura na trwałe związała ten zamek z hrabią Drakulą, nieśmiertelnym wampirem, który karmi się krwią swoich poddanych. W rzeczywistości Wład Palownik, zwany w XV wieku Drakulem, najprawdopodobniej nigdy tu nie przebywał.
*Atrakcje: *Gotycki zamek o strzelistych wieżach ma w sobie coś tajemniczego. W jego wnętrzu urządzono muzeum średniowiecznych sprzętów domowych i broni (wstęp: ok. 25 lei). Można również zakupić tutaj pamiątki związane z postacią kultowego wampira. Przygotujmy się na stanie w kolejkach, co roku Bran odwiedzają setki tysięcy turystów!
3. Sybin (rum. Sibiu)
Dojazd: Pociąg z Kluż-Napoka do Sybina (koszt: ok. 40 lei, w zależności od przewoźnika).
Kolejne miasto w Siedmiogrodzie założone przez Niemców, tym razem na fundamentach dawnego rzymskiego posterunku. Kwitnący w średniowieczu handel sprawił, że było to jedno z najbogatszych miast Transylwanii. Żywa jest tu pamięć o polskim generale Józefie Bemie, który w 1849 roku na czele węgierskich powstańców pobił pod Sybinem wojska austriackie.
Atrakcje: Otoczony XV-wiecznymi kamienicami Mały Rynek w Sybinie świetnie obrazuje, jak wyglądało centrum średniowiecznego miasta. Nad tutejszą starówką góruje budowla ewangelickiego Kościoła Najświętszej Maryi Panny. W środku znajduje się największe malowidło w Transylwanii, przedstawiające scenę ukrzyżowania Chrystusa. Wieża kościelna (wstęp: 5 lei) oferuje świetny widok na panoramę całego miasta.
4. Segieszów (rum. Sighișoara)
Dojazd: Pociąg z Kluż-Napoka do Segieszowa (koszt: 30-50 lei, w zależności od przewoźnika).
Kolejne miasto w Siedmiogrodzie o świetnie zachowanej, średniowiecznej zabudowie. O ile Sybin wzbogacił się głównie dzięki handlowi, Segieszów był stolicą transylwańskiego rzemieślnictwa. Siedmiogrodzcy władcy, tacy jak Jerzy Rakoczy w XVII wieku, bili tutaj monety i wznosili swoje siedziby.
Atrakcje: Obowiązkowym punktem wizyty w Segieszowie jest tutejsze Muzeum Historyczne (wstęp: 30 lei). Mieści się ono w majestatycznym budynku Wieży Zegarowej i zawiera setki eksponatów z czasów średniowiecza i renesansu. Znajdziemy tu między innymi rekonstrukcję sali tortur, a także meble oraz wyroby rzemieślnicze sprzed setek lat.
5. Droga Transfogarska
Dojazd: Wycieczka z Braszowa do zamku Poenari przez Drogę Transfogarską (koszt: ok. 200 lei).
Fani filmów o Drakuli, oprócz zamku w Bran, powinni wybrać się również do zamku Poeanri, leżącego kawałek za granicą Transylwanii. Jeśli chcemy po drodze podziwiać zapierające dech w piersiach krajobrazy, warto wybrać się do Poenari tzw. Drogą Transfogarską.
*Atrakcje: *Droga Transfogarska wiedzie licznymi zakrętami przez Kotlinę Fogaraską. Jej pokonanie może nam zająć nawet pół dnia. Możemy ten czas poświęcić na fotografowanie majestatycznych Gór Fogaraskich, a także postoje pośród łąk oraz leśnych polan. Omijajmy ją jednak latem, gdyż wtedy jest ona bardzo zakorkowana.
6. Zamek Poenari
Dojazd: Znajduje się na wylocie Drogi Transfogarskiej.
Pod względem historycznym forteca w Poeanri miała z Władem Palownikiem znacznie więcej wspólnego niż szumnie reklamowany zamek w Bran. W XV wieku żołnierze prawdziwego hrabiego Drakuli pilnowali z jego murów pogranicza Transywlanii oraz Wołoszczyzny. Do dzisiejszych czasów przetrwały jedynie jego ruiny.
Atrakcje: Ponad 1400 stopni prowadzi na szczyt wzniesienia, na którym znajdują się pozostałości zamku. Gdy już wejdziemy na sam szczyt, naszym oczom ukaże się rozległa panorama Gór Fogaraskich. Pięćset lat temu te same krajobrazy podziwiał wspomniany już kilkakrotnie Wład Palownik. Możemy tu chociaż przez chwilę poczuć się jak legendarny władca Wołoszczyzny oraz pierwowzór słynnego wampira.
Artykuł powstał przy współpracy z Polskimi Liniami Lotniczymi LOT
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.