Niezwykłe miasto dostępne z Polski. Lot trwa niecałe dwie godziny, a bilet kupisz za mniej niż 80 zł
Przeurocze miasto położone u podnóża Alp Bergamskich kusi obietnicą włoskich smaków, słonecznej pogody i pięknych widoków. Polacy kochają tu podróżować. Nic dziwnego, mamy bowiem kilka opcji naprawdę tanich lotów do włoskiego Bergamo. Na jeden z nich skusiłam się i ja.
Trudno wyobrazić sobie bardziej wdzięczny kierunek na niedługie wakacje. Nie dość, że Bergamo jest ważnym węzłem kolejowym z siatką bardzo interesujących połączeń, to jeszcze samo w sobie ma wiele do zaoferowania.
Z Polski dolecimy tam od ok. 73 zł z Katowic, Lublina, Krakowa, Wrocławia, Łodzi czy Gdańska. Lot w dwie strony można zarezerwować już za 200 zł. W zależności od miasta wylotu, podróż trwa ok. dwie godziny (najkrócej leci się z Katowic i Krakowa, bo tylko godzinę i 40 minut).
Bergamo: dwa miasta w jednym
Miejscowość podzielona jest na dwie części. Zabytkowa, otoczona weneckim murem to Alta Citta, poniżej znajduje się Citta Bassa, tzw. głównie miasto żyjące swoim rytmem, niezależnym od turystów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dokąd polecimy na wakacje z Polski? To najpopularniejsze kierunki na sezon letni 2023
Do Alta Citta prowadzą cztery imponujące bramy. Polecamy każdemu spacer po murach, z których rozlega się zapierający dech w piersiach widok na resztę miasta. Gdy dotrzemy już do centrum "górnego miasta", możemy odpocząć w jednej z dziesiątek restauracji lub na placu przy fontannie, czy po prostu zagubić się w labiryncie małych brukowanych uliczek. Miejscowi mieszkańcy dumni są z tutejszego rzemiosła i wyrobów. Autentyczne przysmaki, rękodzieło, wina, sery... warto odwiedzić jeden z licznych sklepików Bergamo.
Zabytki, które koniecznie trzeba zobaczyć podczas niespiesznego spaceru, to m.in. Piazza Vecchia. Ponoć to o nim architekt Le Corbusier miał powiedzieć, że jest "najpiękniejszym placem Europy". Przy nim znajduje się m.in. Palazzo della Ragione z XII wieku, a nieopodal zachwycająca bazylika Santa Maria Maggiore z pełnym przepychu wnętrzem i sklepieniem, dla którego warto zadzierać głowy.
Jeśli jednak wędrówka po imponujących murach Alta Citta będzie zbyt wyczerpującym wyzwaniem, zachęcamy do skorzystania z kolejki, czyli Funiculare. Także dzięki niej dotrzemy na najwyższą partię Bergamo, czyli wzgórze San Vigilio. Warto tu dojechać, ponieważ jest tu niezwykle malowniczo i... cicho. Wąskie uliczki, place, knajpki zostawiamy w dole, by obcować z okolicą prywatnych pensjonatów, rozległych ogrodów i licznych punktów widokowych. Są nawet ruiny zamku. Uwaga na drodze - to miejsce jest rajem dla kolarzy!
Bergamo - brama Mediolanu
Ten przydomek, który przylgnął do miasta, jest dość krzywdzący. Wiele tracą ci, którzy traktują Bergamo jedynie jako miasto z lotniskiem, z którego kierują się prosto do Mediolanu. Jednak będąc już tutaj, trudno nie skorzystać z tak świetnych połączeń kolejowych. Do miasta zachwycającej katedry i markowych butików dotrzemy w mniej niż godzinę za zaledwie kilka euro.
Dzięki dużej liczbie połączeń można spokojnie zaplanować cały dzień na zwiedzanie pięknego Mediolanu, by wieczorem wrócić do Bergamo. Jeśli planujemy zajrzeć do katedry, upewnijmy się najpierw, czy o danej godzinie nie odbywa się nabożeństwo dla wiernych - wtedy zwiedzanie i fotografowanie nie jest dozwolone. Warto kupić bilet na dach majestatycznego budynku (koszt od 15 euro), jest także możliwość wjazdu windą. Widoki zarówno na rozległą panoramę Mediolanu jak na tę niezwykłą marmurową budowlę z bliska są bezcenne.
Zobaczyć Como
Jedna chwila nad brzegiem tego lazurowego jeziora otoczonego górami i wciśniętymi w nie kolorowymi miasteczkami wystarczy, by zrozumieć, dlaczego najbogatsi tego świata tu kupują swoje wille. Ponownie w mniej niż godzinę możemy dojechać koleją np. do miejscowości Lecco, by w niej wsiąść na jeden z pasażerskich statków. Navigazione Laghi oferuje wiele kierunków i rodzajów rejsów. Te pospieszne zabiorą nas wprost na drugą stronę jeziora, inne mają przystanki w malutkich miasteczkach i wioskach nad brzegiem. Zobaczyć jak najwięcej, czy po prostu rozkoszować się dolce far niente? Wybór należy do was.
Na pewno warto zobaczyć Bellagio zwane perłą jeziora Como. Innym bardzo popularnym miejscem jest Varenna. Piękno i urok tych miejsc zachwyca każdego, więc nie można być zaskoczonym, że wąskie promenady, niewielkie placyki, ulice i schody wznoszące się na wzgórzach w sezonie pękają w szwach. Czasem trudno o stolik, a jeśli w jakimś lokalu jest miejsca pod dostatkiem, niech to będzie to dla nas czerwoną lampką. Nawet najpiękniejsze włoskie miejscowości mają swoje "turystyczne pułapki".
Smacznego!
Lubicie autentyczną, regionalną kuchnię z wieloletnią tradycją? Restauracje w Bergamo są dla was. W końcu to tu mieści się siedziba organizacji Slow Food! Gastronomowie tutaj niezwykle dbają o to, by zachować i celebrować charakter tych kulinarnych tradycji. Komuś, kto pokochał południowy przepych na talerzu, bogactwo warzyw i owoce morza, kuchnia w Lombardii może wydawać się skromna. Nie dajcie się jednak zwieść. Może składników nie jest wiele, ale są to dania sycące i idealne po ciężkim dniu fizycznej pracy (lub tysięcy kroków...).
Będąc w Bergamo i chcąc posmakować "flagowego" dania regionu, należy zamówić casoncelli alla bergamasca. To małe pierożki nadziewane mięsem (wołowym, cielęcym, czasem salami), polane masłem z szałwią. To obowiązkowa pozycja w karcie każdego szanującego się miejsca. Możecie być także zaskoczeni tym, jak często jada się tu polentę. Mało popularny dodatek w Polsce, tu podawany jest na wiele sposobów, w tym także z miejscowymi serami.
Jeśli właśnie sery są tym, co kochacie we włoskiej kuchni, to możecie odetchnąć w Bergamo. Każde miejsce oferuje degustację regionalnych przysmaków, oczywiście z odpowiednio dobranych miejscowym winem. Ser, którego na pewno musicie spróbować, to półmiękki taleggio z delikatną pleśnią. Miłośnikom mocniejszych wrażeń można polecić ser strachitunt, tradycja jego wyrobu pochodzi aż ze średniowiecza. Jeśli tylko wyobrazicie sobie, że konsumujecie te aromatyczne sery przy akompaniamencie regionalnego miodu z truflami na najpiękniejszym placu Europy, zrozumiecie, że już jesteście na miejscu i wcale nie musicie nigdzie jechać.
Basia Żelazko, dziennikarka Wirtualnej Polski