Nowy bon turystyczny jest potrzebny. Eksperci nie mają wątpliwości
Bon turystyczny to już przeszłość. Można go było aktywować do 31 marca br. Jak wynika z danych serwisu Nocowanie.pl. zainteresowanie Polaków w końcówce jego obowiązywania przerosło najśmielsze oczekiwania branży. W ostatnich trzech dniach marca dokonano trzy razy więcej rezerwacji niż przez cały styczeń i luty tego roku.
Z danych Polskiej Organizacji Turystycznej wynika, że z bonu turystycznego skorzystało w sumie ponad 90 proc. polskich rodzin. Sporo osób zdecydowało się na to w ostatniej chwili. Kwota płatności zrealizowanych przy udziale bonów wyniosła prawie 4 mld zł.
Koniec bonu turystycznego
Liczba aktywnych rezerwacji w Nocowanie.pl z wykorzystaniem bonu turystycznego tylko w marcu br. wyniosła aż 25 proc. rezerwacji za cały 2022 rok. To robi wrażenie.
– Już wcześniej można było mówić o dużym sukcesie programu, ale właśnie teraz widzimy, jak ogromną może być pomocą dla turystów i branży, osłabionych sytuacją gospodarczą, inflacją i spadkiem realnych płac. To dowód na to, jak bardzo potrzebny jest nowy bon – mówi Tomasz Machała, członek zarządu grupy Szallas, do której należą serwisy Nocowanie.pl i Noclegi.pl. – Bez nowego paliwa dla rynku turystycznego wrócimy do sytuacji ze stycznia i lutego, czyli do znaczącego regresu rok do roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Grecja wciągnęła ich na całego. "Kochamy tu żyć"
To, że bon świetnie się sprawdził, potwierdza Anna Salamończyk-Mochel, wiceprezes Polskiej Organizacji Turystycznej.
- Trudno nie zauważyć dowodów jego skuteczności, zarówno jako narzędzia, które poprzez dofinansowanie rodzinnych wyjazdów znacząco wsparło przedsiębiorców turystycznych, jak i zachęcającego Polaków do podróżowania po kraju i przekonania się, że możemy śmiało konkurować z turystycznymi atrakcjami o międzynarodowej renomie – mówi Anna Salamończyk-Mochel.
Zdaniem Hanny Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie, Polski Bon Turystyczny to program doskonały w swojej prostocie. - Socjalny, ale jednocześnie napędzający ruch turystyczny, czyli wspierający gospodarkę - mówi ekspertka. - Bon turystyczny trafiał do przedsiębiorców, napędzał ruch w kurortach nadmorskich, hotelach, parkach rozrywki i obiektach sportowych. To pieniądze, które były odbudowującej się turystyce bardzo potrzebne. Oceniamy bon turystyczny bardzo pozytywnie i na pewno przy rozważaniu propozycji programów społecznych powinien być on stawiany za wzór.
Mniej wyjeżdżamy, bo jest drożej
Choć bon turystyczny był tak chętnie wykorzystywany, to z danych serwisu Nocowanie.pl wynika, że w lutym br. ogólna liczba sprzedanych tzw. osobonocy spadła o 12-15 proc. rok do roku. Wynika to z faktu, że usługi noclegowe były droższe o 11 proc. Oznacza to, że wyjeżdża znacznie mniej Polaków, a ci, którzy podróżują, płacą za noc zdecydowanie więcej.
Co ważne, nie dotyczy to tylko Polski. Z raportu Grupy Wirtualna Polska, której częścią jest Szallas Group i Nocowanie.pl, wynika, że na Węgrzech liczba zarezerwowanych noclegów dla jednej osoby spadła 10 proc. rok do roku, a w Czechach 18 proc. rok do roku.
Jedynym rosnącym rynkiem w regionie Europy Środkowo-Wschodniej jest Rumunia. Tamtejsza branża turystyczna zawdzięcza to miejscowemu programowi "Tichet de vacanta" – lokalnemu odpowiednikowi bonu turystycznego, który finansowany jest inaczej niż w Polsce, ale opiera się na bardzo podobnych założeniach.
– To najlepszy dowód na to, że świadczenie wspierające polskie gospodarstwa domowe w korzystaniu z coraz droższego wypoczynku, a zarazem całą rodzimą branżę, jest w tej chwili bardzo potrzebne – podkreśla Machała. Ekspert dodaje, że branża z ogromną uwagą wyczekuje doprecyzowania przez Ministerstwo Sportu i Turystyki zapowiedzi przedstawienia nowych rozwiązań, mających być połączeniem bonu z dodatkowym wsparciem ze strony państwa. Informował o tym w mediach wiceminister Andrzej Gut-Mostowy.
A waszym zdaniem, bon turystyczny powinien wrócić?
Czytaj też: Niesamowity widok w Gdańsku. Jak to możliwe?