Nowy rekord Polski? Mieszkaniec Tychów wyłowił giganta

- To nie żart ani fotomontaż. Po wyłowieniu ryby zmierzyliśmy i zważyliśmy ją specjalistycznym sprzętem. Potem wypuściliśmy do wody. Miała ponad 2,6 metra długości - mówi Wirtualnej Polsce Szymon Nowowiejski. Ze spokojem w głosie przyznaje, że o gigantach w Zalewie Rybnickim wiadomo nie od dziś.

Pan Szymon ma apetyt na jeszcze większe okazy
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Patryk Osowski

Pan Szymon to mieszkaniec Tychów. Na ryby wybrał się z kilkoma kolegami. W rozmowie z WP przyznaje, że wyciągnięcie takiego okazu nie jest proste, ale byli na to przygotowani.

- Mamy specjalne plecionki, kołowrotki i wagę. Niektórzy rzucają taką rybę na piasek i zastanawiają się, od czego zacząć. My zajęliśmy się nią jak dzieckiem. Zważyliśmy ją tak, by nie wytrzeć za dużo śluzu i wypuściliśmy do wody - przyznaje.

Na razie do sieci trafiły tylko zdjęcia z akcji, ale pan Szymon zapewnia, że ma również nagranie wideo. - Jak znajdę wolną chwilę, wrzucę je do sieci - mówi.

Ważył ponad 100 kg

Działająca przy zalewie elektrownia stwarza idealne warunki do rozwoju ryb. Wodę, która nigdy całkowicie nie zamarza, upodobały sobie szczególnie sumy.

- Koledzy wyciągają tu czasami okazy po około 2,4 metra, ale takie ponad 2,5 metra to rzadkość - przyznaje. Nie zamierza jednak spocząć na laurach i zapowiada, że marzy mu się pobicie kolejnej granicy - złowienie ryby ponad 2,7 metra.

Wyciąganie suma na brzeg trwało kilkanaście minut. Pan Szymon przyznaje, że na szczęście akurat łowił z kolegami. Gdyby był sam, wyciągnięcie ponad 100-kilogramowego giganta mogłoby okazać się niemożliwe.

  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
[1/3] Źródło zdjęć: Szymon Nowowiejski |

"Już nigdy nie wejdę do jeziora"

Internauci są pod wrażeniem. Zdjęcia suma udostępniło już w sieci ponad 900 osób. "Czym on go złapał? Kotwicą ze statku?" - żartują internauci.

Inni wprost wyrażają podziw. "Gratulację. Nigdy w życiu nie widziałem czegoś takiego" - piszą. Są jednak i tacy, którzy zaczęli się bać. "Nie wierzę! Już nigdy nie wejdę do żadnego jeziora!" - zapewnia jeden z użytkowników sieci.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Brytyjczycy zachwalają polskie miasto. "Pyszne jedzenie i wino za trzy funty"
Brytyjczycy zachwalają polskie miasto. "Pyszne jedzenie i wino za trzy funty"
Taniec życia i pamięci. Otwierają drzwi dla zmarłych i świętują razem z nimi
Taniec życia i pamięci. Otwierają drzwi dla zmarłych i świętują razem z nimi
Odkrycie na Antarktydzie. Tajemnicze wzory na dnie morza
Odkrycie na Antarktydzie. Tajemnicze wzory na dnie morza