Samolot leciał ze Szczecina. Było o krok od tragedii
Samolot Ryanair w marcu 2024 r. ze 172 pasażerami na pokładzie niemal zderzył się z helikopterem. Kapitan nie zdawał sobie sprawy, że funkcje autopilot i autothrust były wyłączone.
Air Accidents Investigation Branch opublikowało raport w sprawie wydarzenia, do którego doszło 8 marca 2024 r. Samolot Ryanair leciał wówczas ze Szczecina do Londynu i niemal zderzył się z helikopterem.
Pilot nie wiedział, że autopilot był wyłączony
Maszyna znalazła się w niebezpiecznej sytuacji, gdy zbliżał się do lotniska Stansted w Londynie. Kapitan nie zdawał sobie sprawy, że autopilot i autothrust były wyłączone.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wideo z plaży. Turyści wciąż popełniają ogromny błąd
Boeing 737 spadł o ok. 550 stóp (ok. 150 m) i niebezpiecznie zbliżył się do helikoptera, który znajdował się w pobliżu na wysokości ok. 2 tys. stóp (ok. 600 m). Samolot Ryanair zbliżył się do niego na odległość zaledwie 300 stóp (ok. 90 m). Na szczęście kapitan odzyskał kontrolę nad maszyną i bezpiecznie wylądował w marcu ubiegłego roku.
Raport wykazał błędy w procedurach
Raport Air Accidents Investigation Branch ujawnił, że niedoświadczony drugi pilot przekazał kontrolę kapitanowi, nie informując go o ręcznym sterowaniu. W instrukcji obsługi maszyny zabrakło formalnego komunikatu na określenie takiej sytuacji, co przyczyniło się do nieporozumienia.
Czytaj także: Unikat w skali Polski. W weekend tłumy odwiedzających
Po incydencie Ryanair rozszerzył swój manual, aby zapewnić jasne komunikaty podczas przekazywania kontroli. W lotnictwie powszechną praktyką jest używanie zwrotu "mam kontrolę" po przekazaniu sterów.
Źródło: The Sun