Ogrody zoologiczne – najgorsze zachowania turystów

Ojciec, który jakiś czas temu "zasłynął” tym, jak w trakcie wizyty w zamojskim zoo wstawił maleńkie dziecko na wybieg dla surykatek, nie jest wyjątkiem, jeśli chodzi o "pomysłowość”. Choć – jak przekonuje dyrekcja ogrodu – takie zachowania nie są nagminne, to straty bywają dotkliwe. Także dla "pomysłowych Dobromirów”.

Obraz
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com | milkovasa
Anna Jastrzębska

"Nie stawaj i nie siadaj na ogrodzeniu, nie wspinaj się na nie, ani przez nie nie przechylaj. Jeśli spadniesz, zwierzęta mogą cię zjeść i dostaną niestrawności. Dziękujemy”. Takie ostrzeżenia znajdują się na tabliczkach zawieszonych w dublińskim zoo. Dobrze, że pracownicy ogrodu mają poczucie humoru (i to niezłe). Niedobrze, że goście odwiedzający te instytucje nie zawsze mają wystarczająco dużo wyobraźni.

Obraz
© Facebook.com | ZOO w Zamościu

Przykłady można mnożyć. Z polskiego podwórka warto wspomnieć o foce Krysi, ulubienicy helskiego Fokarium, która kilka lat temu zmarła w wyniku ludzkiej głupoty. Z żołądka zwierzaka wydobyto…1,6 kg monet, które – wraz z całą stertą innych przedmiotów – odwiedzający wrzucali do zbiorników dla fok. W zeszłym roku było zaś głośno o tragicznej historii w amerykańskim zoo w Cincinnati. Po tym, jak dziecko wpadło na wybieg dla goryli, władze placówki podjęły decyzję o zastrzeleniu 17-letniego Harambe. Goryl nie zaatakował malucha, ale "stanowił zagrożenie” tylko dlatego, że był w pobliżu (w wyznaczonym dla niego terenie). Postanowiono więc go uśmiercić.

– Na szczęście od dziesiątków lat nie wydarzyło się u nas nic niebezpiecznego. Ale na terenie starego zoo, które było dość ciasne, nie posiadało odgradzających szyb tylko kraty, zdarzyły się dwa niebezpieczne wypadki. Oba zakończyły się kalectwem ludzi – mówi Grzegorz Garbuz, dyrektor zoo w Zamościu. – To były czasy, gdy nie funkcjonowały ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, wskutek czego ogród przez lata wypłacał poszkodowanym osobom renty inwalidzkie.

Obraz
© Shutterstock.com | Mila Supinskaya Glashchenko

Wbrew pozorom nie w związku z oszczędnościami, niemal wszędzie na terenie ogrodów zoologicznych na świecie rozmieszczone są tabliczki, zakazy i ostrzeżenia, by nie drażnić, nie zaczepiać ani nie wchodzić do zwierząt. Nie chodzi tylko o duże drapieżniki, ale także te małe – o rozkosznych mordkach i futerku, które aż chciałoby się wyściskać i wygłaskać wzdłuż i wszerz. Mogą nam nieźle pogonić kota. Weźmy tę słodką jak wata cukrowa surykatkę. Waży nie więcej niż kilogram, a zęby ma ostre jak piła łańcuchowa. Wkładanie ręki przez kraty (a tym bardziej dziecka na wybieg), by zapoznać się z jej możliwościami osobiście – nie jest więc najlepszym z pomysłów.

Równie kiepską ideą jest zbytnie zaprzyjaźnianie się z małpami. – Zdarza się, że ktoś przejdzie przez kratę lub wystawi przez nią rękę, próbując sobie zrobić "słit focię”, a małpa wyrwie mu z ręki telefon i przy okazji ugryzie w palec – opowiada Grzegorz Garbuz. – To bywają humorystyczne sytuacje, gdy małpa porwie okulary czy cenną bransoletkę, ale nie zawsze jest wesoło. W przypadku zwierząt, które żyją w stadach, działa mechanizm, że trzeba walczyć w obronie pozostałych osobników. Gdy próbujemy wyrwać małpie z ręki ten nieszczęsny telefon, ona się szarpie, wrzeszczy. Możemy się spodziewać, że reszta zdenerwowanych zwierząt przybiegnie jej na "ratunek”. W grupie mogą nieźle człowieka poturbować – wyjaśnia dyrektor zoo w Zamościu.

Obraz
© Shutterstock.com | Mila Supinskaya Glashchenko

Częściej niż sobie ludzie w zoo tak naprawdę szkodzą zwierzętom. I nie chodzi tylko o dokarmianie, które wciąż jest zjawiskiem nagminnym, a zwłaszcza w przypadku małp, które mają nietypowe żołądki i po zjedzeniu paluszka czy ciastka mają duże problemy gastryczne. Prawdziwą plagą są obecnie aparaty fotograficzne z fleszami. – Do znudzenia prosimy o nieużywanie fleszy podczas robienia zdjęć, ale bywa z tym różnie. A nagłe, niespodziewane błyski to są czynniki silnie stresujące dla zwierząt. Przestraszone zwierzęta uciekają na oślep, zdarza się, że ryby wyskakują z akwariów, a inne w gwałtownym pędzie uderzają w ogrodzenia, ściany, robią sobie wielkie szkody – tłumaczy Garbuz. – Najbardziej nieodporne na taki stres są żyrafy. Te zwierzęta z sawanny od pokoleń reagowały gwałtowną ucieczką na wszelkie zagrożenia. Jeśli się spłoszą, ruszają przed siebie. Jeśli ważące ponad tonę stworzenie z wielką siłą uderzy w ścianę, to tragedia gotowa.

Troska o dobro dzikiej menażerii, jak nietrudno się domyślić, nie zawsze przekonuje odwiedzających ogrody zoologiczne. W tym przypadku lepszym argumentem może być odpowiedzialność karna. Bo taka istnieje i dobrze mieć jej świadomość, gdy na wypad do zoo zabieramy popcorn i czipsy, ale nie zdrowe myślenie. Dlatego zanim wrzucimy zwierzętom cokolwiek na wybieg czy w jakikolwiek inny sposób przepłoszymy, zastanówmy się dobrze, czy nas na to stać. – Oczywiście, dziś mamy niemal wszystko udokumentowany na taśmach z monitoringu. Jeśli więc widzimy, że czyjeś zachowanie stanowi zagrożenie dla życia zwierzęcia lub spowodowało jakiś uszczerbek na jego zdrowiu, możemy założyć sprawę cywilną – mówi dyrektor zoo w Zamościu. Zapewnia jednak, że takie sytuacje nie należą do częstych. A monitoring sam w sobie jest często dobrym "straszakiem".

– Na ok. 230. tys. odwiedzających w roku mamy kilka, kilkanaście nierozsądnych zachowań. Nie chodzi nam o to, by dyscyplinować ludzi, tylko żeby mieli świadomość, że przychodzą w gości do zwierząt. Zoo nie jest instytucją rygorystyczną, zależy nam na tym, żeby ludzie u nas odpoczęli, mogli obcować z naturą, poznać rzadkie okazy. Ale dobrze by było, gdyby nie stwarzali zagrożenia dla siebie i swoich bliskich.

Wybrane dla Ciebie

Pędził z zawrotną prędkością. Grozi mu więzienie i wysoka grzywna
Pędził z zawrotną prędkością. Grozi mu więzienie i wysoka grzywna
Losowali, co robić w Wenecji. Nie każdy odważyłby się na taki pomysł
Losowali, co robić w Wenecji. Nie każdy odważyłby się na taki pomysł
Nowy bon turystyczny już niebawem. Na jaką dopłatę można liczyć?
Nowy bon turystyczny już niebawem. Na jaką dopłatę można liczyć?
Wyjątkowa atrakcja w Łodzi. Rusza zwiedzanie "podziemnej katedry"
Wyjątkowa atrakcja w Łodzi. Rusza zwiedzanie "podziemnej katedry"
Jedno z najbardziej widowiskowych wydarzeń w Tatrach. Zapada w pamięci na całe życie
Jedno z najbardziej widowiskowych wydarzeń w Tatrach. Zapada w pamięci na całe życie
Familiada. Padło pytanie o ulubione miasto turystów
Familiada. Padło pytanie o ulubione miasto turystów
Spektakularne widoki w polskich górach. Oto najpiękniejsze panoramy
Spektakularne widoki w polskich górach. Oto najpiękniejsze panoramy
Ważna decyzja w Zakopanem. "Ogromne znaczenie"
Ważna decyzja w Zakopanem. "Ogromne znaczenie"
Tanio, czysto, ale bez szału. Sprawdził, jak jest w Hajduszoboszlo
Tanio, czysto, ale bez szału. Sprawdził, jak jest w Hajduszoboszlo
Złe wieści dla turystów. Podróż do USA droższa
Złe wieści dla turystów. Podróż do USA droższa
Zagadka pewnego tunelu. Wciąż nie wiadomo, skąd się wziął
Zagadka pewnego tunelu. Wciąż nie wiadomo, skąd się wziął
Europejska wyspa absolutnym hitem Polaków. Gigantyczny wzrost przyjazdów
Europejska wyspa absolutnym hitem Polaków. Gigantyczny wzrost przyjazdów