Ogrodzenie na popularnym szlaku. Wszystko przez bezmyślność turystów
Siatki ochronne zostaną zamontowane na Śnieżce w Karkonoszach, wzdłuż szlaku wiodącego na ten szczyt. Wszystko po to, aby chronić cenne rośliny przed bezmyślnymi turystami, którzy w najwyższych partiach góry urządzają pikniki i niszczą bezcenne gatunki.
26.05.2023 12:04
"Z końcem maja będziemy montować siatki chroniące cenne siedliska przed wydeptywaniem" - informują przedstawiciele Karkonoskiego Parku Narodowego. "Przede wszystkim chcemy chronić murawy w piętrze alpejskim, które mają w składzie rośliny o skandynawskim rodowodzie. Działania przeprowadzimy wspólnie z czeskimi kolegami z KRNAP (Krkonošský národní park - dop. red.)".
Zakazy łamane są bez przerwy
Pracownicy parku zostali poniekąd zmuszeni do takiego działania, ponieważ osoby odwiedzające najwyższy szczyt Karkonoszy za nic mają tabliczki zakazujące biwakowania na wysokogórskich łąkach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Turyści, mimo ograniczeń, schodzą z wyznaczonych tras, aby odpocząć, poopalać się, zrobić sobie zdjęcie, zjeść kanapkę... Rozkładają kurtki, kocyki, czasami wykładają zabawki dzieciom - w tym łopatki, samochodziki itp.
Rośliny, jakich nie ma nigdzie w Polsce
Tymczasem na łąkach w najwyższych partiach Karkonoszy rosną niespotykane nigdzie indziej rośliny. Dzieje się tak, ponieważ Śnieżka ze względu na swoją budowę, wysokość oraz rodzaj skał znacznie wyróżnia się na tle nie tylko Karkonoszy, ale całego regionu, przypominając miejscami roślinność piętra alpejskiego i turniowego, mimo względnie niskiej wysokości.
W tych wytworzyły się m.in. rozległe płaty muraw alpejskich, które porastają obszary, gdzie utworzyła się choć niewielka warstwa gleby. Do gatunków, które wyróżniają Śnieżkę na tle Polski są gatunki mające w Karkonoszach jedyne stanowiska w kraju, m.in. dzwonek karkonoski, mniszek czarniawy, mniszek alpejski i przetacznik stokrotokowy.
Do cennych gatunków należą także relikty polodowcowe, stanowiące wyjątkową grupę porostów. Mowa tu m.in. o takich gatunkach jak oskrzelka niwalna, szydlina różowa i włostka halna.
Internauci potwierdzają konieczność ochrony
Pod postem opublikowanym przez KPN w mediach społecznościowych natychmiast pojawiły się reakcje internautów:
"To co się działo na równi pod Śnieżką w sobotę, to jakaś masakra. Tłumy na trawie, fotki za łańcuchami na szczycie i kilkanaście psów wprowadzanych pod Dom Śląski z Kotla Łomniczki. Tam pomogą chyba tylko hurtowo wystawiane mandaty..." - komentuje Włodek.
Z kolei Angelika radzi: "Gdyby tak wyciąg wyłączyć na miesiąc, wszystko by odrosło".
10 tys. turystów dziennie
Aby pokazać skalę zjawiska, przypomnijmy na koniec, że w letnie, pogodne weekendy na Śnieżkę wchodzi jednego dnia ponad 10 tys. turystów. Nic dziwnego, że przyroda tego nie wytrzymuje...