Oskarżono je o makaronowe oszustwo. Włoszki strajkowały
We włoskim mieście trwały protesty kobiet zajmujących się ręczną produkcją i sprzedażą makaronu orecchiette. Strajk był odpowiedzią na medialne sugestie podważające autentyczność ich wyrobów.
18.11.2024 13:43
W apulijskim mieście Bari produkowany jest tradycyjny makaron. Jedną z unikalnych atrakcji historycznego centrum miasta są właśnie świeże, domowe orecchiette sprzedawane bezpośrednio na ulicach i w zaułkach. Kluski, których nazwa oznacza "małe uszy", powstają w domach wielu rodzin, a ich wyrób i sprzedaż stanowią nieodłączny element lokalnej kultury i tradycji, przyciągając turystów z całego świata.
Sprzeciwiły się medialnym doniesieniom
W niedzielę 17 listopada br. we włoskim mieście trwały protesty kobiet zajmujących się ręczną produkcją i sprzedażą tego makaronu. Włoszki zamknęły swoje domy i stragany.
Zorganizowane protesty były reakcją na zarzuty pojawiające się w mediach, w tym społecznościowych, dotyczące tego, że makaron nie jest domowy, tylko wytwarzany przemysłowo. Dodatkowo twierdzenia, że ich kuchnie nie spełniają standardów higienicznych, spotkały się z oburzeniem ze strony miejscowych gospodyń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najbardziej znana w Bari gospodyni, Nunzia, stanowczo zaprzecza wszelkim oskarżeniom. - Nie ma żadnego oszustwa. Orecchiette są specjalnie osuszane, a my musimy to robić, bo to kwestia higieny. Turyści zabierają je do Paryża, do Ameryki i dlatego muszą być suche, by nie zepsuły się podczas podróży. W przeciwnym razie mogłyby spleśnieć - wyjaśnia.
Włoszki walczą o swoje dobre imię
Protestujące kobiety podkreślają, że chcą jedynie móc pracować w spokoju, kontynuując tradycję przekazywaną z pokolenia na pokolenie.
Burmistrz Bari, Vito Leccese, odnosząc się do sytuacji, zaznaczył, że władze miejskie pragną chronić dziedzictwo kulturowe i wspierać tych, którzy je pielęgnują. - Słynna ulica, gdzie uszka są wyrabiane i sprzedawane, jest nadzwyczajną atrakcją turystyczną - podkreślił, cytowany przez lokalne media.