Trwa ładowanie...

Oszuści w Barcelonie. Oferują turystom drinki przygotowywane na bazie podejrzanych substancji

W sieci pojawiło się szokujące nagranie, na którym hiszpańska policja ujawnia skrytki ulicznych handlarzy. Trzymają oni w nich niewiadomego pochodzenia substancje, na bazie których przygotowują popularnego typu drinki. Oferowane są one turystom po zaniżonych cenach.

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.

Oszuści w Barcelonie. Oferują turystom drinki przygotowywane na bazie podejrzanych substancjiŹródło: Facebook.com, fot: iGuB
d44cev0
d44cev0

Naciągacze trzymają półprodukty w studzienkach kanalizacyjnych, następnie na ich bazie przygotowują drinki, które do złudzenia wyglądają i smakują jak oryginalne. Nielegalni handlarze proponują trunki w niższej cenie niż miejscowe lokale. W swojej ofercie mają głównie mojito oraz pina coladę. Na pytania turystów o pochodzenie drinków odpowiadają, że są one z pobliskich barów, co jest kłamstwem.

Na nagraniu opublikowanym na Facebooku policjanci pokazują reporterce zawartość jednej ze skrytek. - To płyn, który kolorem przypomina mojito - mówi policjant na samym początku wideo. Przyznaje, że akurat w tym przypadku sposób przechowywania słomek czy kubków jest nieco lepszy niż zazwyczaj ma okazję widzieć. Jednak nie jest pewien, czego użyto do produkcji zielonego napoju.

W następnej skrytce policjant pokazuje szklanki, które są używane do serwowania drinków. Na wideo widoczna jest także opróżniona do połowy butelka z alkoholem, a na końcu tace, które nieuczciwi sprzedawcy bardzo często znajdują w śmietnikach.

Okazuje się, że tego typu skrytki rozsiane są po całym mieście. Cena za kubek "lewego" mojito to 5 euro, jednak turystom udaje się ją zniżać do 3 euro. Jak tłumaczy mieszkaniec Barcelony, większość klientów jest obcokrajowcami. - To łajdactwo, ale tak właśnie postępują handlarze - komentuje, rozkładając ręce w geście bezradności.

d44cev0

Niestety, kupujący bardzo często nie zdają sobie sprawy z pochodzenia drinków. Cena tych legalnych waha się w przedziale od ok. 10 do nawet 15 euro. Jak mówi jedna z menadżerek baru przy plaży, z roku na rok nielegalnych handlarzy przybywa, dlatego warto zachować ostrożność.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz też: Hity polskich straganów. To turyści kupują na wakacjach

icon info

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.

d44cev0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d44cev0

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj