Pałac w Kopicach. Spór o zabytkową ruinę wciąż trwa
Pod koniec lutego malowniczy pałac w Kopicach wreszcie znalazł nabywcę. Po kilkunastu latach pecha, w których budowla przechodziła z rąk do rąk, a kolejni nabywcy nie podejmowali się jej odbudowy, zabytek został kupiony przez przedsiębiorcę z Opolszczyzny. Wygląda jednak na to, że to nie koniec historii. Czeski biznesmen, który w ubiegłym roku podpisał umowę wstępną na zakup budowli, teraz podważa legalność sprzedaży obiektu.
Viktor Romaniuk jest założycielem i CEO Kinguin - jednego z wiodących na świecie cyfrowych rynków gier wideo. Mężczyzna od kilkunastu lat mieszka w Polsce. W ubiegłym roku podpisał umowę wstępną na zakup pałacu w Kopicach. Teraz podważa legalność sprzedaży obiektu przez spółkę Globucor Pałac Kopice Joachimowi Wiesiollkowi i chce dochodzić swoich praw do pałacu w sądzie. O sprzedaży pisaliśmy na WP Turystyka w lutym.
Magda Bukowska: Jak to się stało, że postanowił pan kupić pałac w Kopicach?
Viktor Romaniuk: Zachwyciłem się tą budowlą, oglądając jej zdjęcia publikowane przez pana Janusza Skopa na poświęconej pałacowi stronie www.kopice.org. Ale kiedy zobaczyłem pałac na żywo, po prostu się zakochałem.
Przez ponad dwie godziny spacerowałem po parku, a raczej tym, co po nim zostało i myślałem o tym, jak przywrócić temu miejscu jego dawną świetność. Zachwyciła mnie zarówno uroda tego miejsca, jak i jego niezwykła historia. Nie zastanawiałem się długo. Chęć zakupu zadeklarowałem w lutym 2021 r., dwa tygodnie po wizycie w pałacu wpłaciłem dotychczasowemu właścicielowi zadatek i podpisałem umowę wstępną.
W październiku mieliśmy ją sfinalizować. Niestety do tego nie doszło, bo sprzedawca w ostatniej chwili zmienił jeden punkt umowy, na który nie mogłem się zgodzić, a w styczniu tego roku sprzedał pałac innej osobie. Moim zdaniem stało się to jednak bezprawnie, bo nie zerwaliśmy naszej umowy przedwstępnej i nie doszło do zwrócenia zadatku.
Zamierza pan wyjaśniać tą kwestię w sądzie?
Tak. Moim zdaniem umowa, którą podpisałem w marcu zeszłego roku ze spółką Globucor Pałac Kopice, jest nadal wiążąca i będę się domagał wyjaśnienia tej kwestii w sądzie. Wciąż jestem zainteresowany pałacem i realizacją moich wcześniejszych planów, tym bardziej że podjąłem już w temacie wiele działań.
Pałac to prawdziwa perła Opolszczyzny, ale zarówno budynek, jak i park są w fatalnym stanie. Jak widział pan przyszłość tego miejsca?
Prace w Kopicach planowałem na wiele lat. Pierwszym etapem miała być rewaloryzacja okazałego ponad 50-hektarowego parku. Chciałem i nadal chcę przywrócić mu stan z początku XX w., okresu, w którym szczególnie zachwycał swoich gości. To ogromne i bardzo ambitne przedsięwzięcie, zwłaszcza znając obecny stan parku.
Drogi, aleje, kilkanaście stawów połączonych ze sobą szerokimi kanałami, śluzy wodne i mostki, sztuczne ruiny wybudowane na wzór średniowiecznego zamku, romantyczny "Pawilon Diany" na półwyspie czy też monumentalna pruska kolumna zwycięstwa - to wszystko czeka na swoją drugą szansę.
Wspomniał pan, że po podpisaniu umowy wstępnej podjął pan już jakieś działania związane z projektem w Kopicach. Co to było?
Wierząc, że już jesienią zostanę pełnoprawnym właścicielem pałacu i będę mógł zrealizować cały, naprawdę szeroko zakrojony projekt odbudowy tego miejsca, poza wpłaceniem 700 tys. zł zadatku, wydałem kolejne kilkaset tysięcy na zakup okolicznych działek, by zrealizować zaplanowane wokół pałacu inwestycje.
Natychmiast zebrałem też wokół tego projektu grupę fachowców z różnych dziedzin i w kwietniu 2021 r. każdy z nich otrzymał dostęp do przygotowanego specjalnie w tym celu "projektu online", który umożliwiał nie tylko kontakt z pozostałymi członkami grupy, ale również wymianę uwag, pomysłów czy też propozycji ewentualnych zmian.
Latem zleciłem też przeprowadzenie kosztownych, trwających kilka tygodni prac porządkowych najbliższego otoczenia pałacu, które były wstępem dla należytego zabezpieczenia ruiny przed rozpoczęciem rewaloryzacji parku.
Rozumiem, że zaczynając pracę miał pan przed oczami wizję tego miejsca w przyszłości. Jaka to była wizja?
To gigantyczny i bardzo kosztowny projekt. Miałem świadomość, że jego realizacja zajmie lata i tak planowałem jego kolejne etapy. Wizja, którą miałem przed oczami, to kompletnie odbudowany pałac w otoczeniu wspaniałego parku. Przywrócenie świetności miejscu, które naprawdę na to zasługuje.
Motorem projektu miała być duża inwestycja na terenie Kopic, generująca środki na odbudowę pałacu. W tej chwili i w obecnej, niejasnej sytuacji nie chcę zdradzać więcej szczegółów ani dzielić się pomysłami na wykorzystanie tego miejsca.
Jeśli chodzi o pomysły krótkoterminowe, to na wiosnę tego roku planowałem otwarcie pałacowych bram dla turystów i zorganizowanie wielkiej imprezy inaugurującej nowy etap życia pałacu w Kopicach. Wcześniej oczywiście ruina zostałaby zabezpieczona, tak by przebywanie w jej otoczeniu było bezpieczne.
Przed otwarciem planowałem też wymienić dotychczasowe ogrodzenie oraz bramę wjazdową od strony fosy i mostu, zastępując je nowym, stylowym ogrodzeniem wykonanym na wzór dawnego z czasów świetności pałacu. Miały też pojawić się bezpieczne miejsca parkingowe i kasy biletowe. Ogrodzony teren wokół pałacu miał zostać wyrównany i posiany trawą.
Zniknąć miały nieużywane i zaniedbane od lat kontenery biurowe, a na ich miejscu stanąć miał wykonany na specjalne zamówienie duży, piętrowy kontener. Na jego parterze miała znajdować się kawiarenka udostępniona turystom, również ze stolikami na zewnętrznym tarasie. Górne piętro kontenera miało pełnić rolę biura.
Przed otwarciem chciałem też wykonać kompletną odbudowę dawnej, reprezentacyjnej fontanny przed pałacem, po której do dziś przetrwała jedynie jej misa. Fontanna miała zostać wykonana na wzór tej z początku XX w., czyli w swojej pierwszej, bogatszej architektonicznie wersji.
Ambitne plany.
Planowałem też zabezpieczenie i odbudowę nadbrzeża stawu wraz ze schodami.
Jednym z bardziej kosztownych, ale też szalenie istotnych działań, które chciałem wykonać jeszcze jesienią zeszłego roku, miał być skaningu całego pałacu, niezbędny dla projektu jego odbudowy. To miał być dopiero początek, który planowałem uczcić z mieszkańcami i gośćmi. Choć te plany odsunęły się w czasie, to wciąż mam nadzieję, że jednak będę miał okazję je zrealizować.
***
Czy plan uda się zrealizować? Tego nie wiadomo. Nie udało nam się skontaktować z nowym właścicielem, ale na stronie internetowej pałacu pojawiło się oświadczenie spółki Globucor Pałac Kopice, która sprzedawała nieruchomość.
"Team Kinguin (niedoszły nabywca Kopic) wysłał do firmy Globucor żądanie zwrotu zadatku, tym samym zrzekł się prawa do nabycia Pałacu (nie można jednocześnie domagać się zwrotu zadatku i sprzedaży nieruchomości).
Po tym fakcie firma Globucor zwróciła się do obecnego właściciela z zapytaniem czy nadal jest zainteresowany zakupem. Ważne, że ponowny kontakt z obecnym właścicielem nastąpił dopiero po wezwaniu nas do zwrotu zadatku. Obecny właściciel zatem nie ma nic wspólnego z nieudanymi rozmowami pomiędzy Team Kinguin i Globucor.
Życzymy mu owocnej pracy przy Pałacu i wierzymy, że jest on najlepszym rozwiązaniem dla Pałacu ze względu na swoje doświadczenie w renowacji dużych obiektów zabytkowych.
Innych aspektów, zwłaszcza szczegółów rozmów Team Kinguin - Globucor nie będę komentował - będzie na to miejsce w sądzie."