Paryż. Pechowy lot do Chile. "Air France potraktował nas jak bydło"

Podróżnych, którzy mieli w piątek, 29 stycznia lecieć z Paryża do Chile, spotkał wyjątkowy pech. Wielu z nich kilka nocy spędziło na lotnisku, bo nie mogli przejść odprawy. Zapamiętają tę podróż na długo.

Air France, boeing - zdjęcie ilustracyjne Air France, boeing - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © 123RF
Monika Sikorska

O tym, że przepisy koronawirusowe mogą niektórych podróżnych wprowadzać w konsternację, wiemy doskonale. Niektóre sytuacje są jednak tak abstrakcyjne, że aż trudno w nie uwierzyć. Doświadczyli tego pasażerowie lotu linii Air France, który miał się odbyć w piątek, 29 stycznia.

Paryż - podróżni Air France uwięzieni na lotnisku

Podróżni mieli lecieć z lotniska Charles de Gaulle w Paryżu do Santiago de Chile. Z powodu usterki w Boeingu 777 lot został jednak odwołany, a część pasażerów być może do dziś nie wydostała się z lotniska. Podróżni z krajów UE, którzy mogli legalnie opuścić lotnisko, zostali zameldowani w hotelach, a kilkadziesiąt osób spoza UE nie mogło przejść kontroli paszportowej.

Ostatecznie podróżni zostali pozostawieni sami sobie w strefie tranzytowej "strefy operacyjnej". Jeden z pasażerów relacjonował, że dostał do spania matę do uprawiania jogi. Kolejny lot miał się obyć w sobotę wieczorem, jednak okazało się, że maszyna ponownie napotkała problem techniczny, a pasażerowie znów trafili na lotnisko.

Paryż - nieważne testy PCR

Po kolejnej nocy spędzonej w "warunkach polowych" podróżni mieli nadzieję na ostateczne rozwiązanie sprawy, jednak tuż przed wylotem okazało się, że ich testy na obecność koronawirusa będą już nieaktualne po wylądowaniu w Chile. Władze Santiago odmówiły zrobienia wyjątku dla felernych pasażerów.

Testy zostały zaplanowane na poniedziałek, a wyników można było się spodziewać dopiero we wtorek, czyli piątego dnia ich pobytu na lotnisku.

- Air France potraktował nas jak bydło. Nikt nie miał dla naszej grupy żadnej odpowiedzi, więc biegaliśmy po lotnisku i pytaliśmy różne wydziały o naszą sytuację. Wszystko, przez co linia lotnicza nas przeprowadza, zbiera swoje żniwo. Jestem wyczerpana czekaniem, bieganiem i staniem w kolejce - mówiła w rozmowie z mediami Carla Castagnola, 34-letnia kwiaciarka z Edynburga.

Miejmy nadzieję, że ta przykra przygoda dobiegła już końca, a podróżni szczęśliwie dotarli tam, gdzie chcieli.

Źródło: independent.co.uk

Rzeczny "potwór" z Sekwany. Sensacja w Paryżu

Źródło artykułu: WP Turystyka

Wybrane dla Ciebie

Niezwykła figura Matki Boskiej w Polsce jest od 50 lat. Czczona ją od 1602 r.
Niezwykła figura Matki Boskiej w Polsce jest od 50 lat. Czczona ją od 1602 r.
Niesamowity widok w Kluszkowcach. Spali na ścianie jak w Himalajach
Niesamowity widok w Kluszkowcach. Spali na ścianie jak w Himalajach
Koszmar w Sydney. Nie żyje surfer zaatakowany przez rekina
Koszmar w Sydney. Nie żyje surfer zaatakowany przez rekina
Trzy dni nie było z nim kontaktu. Nagle zauważyli namiot
Trzy dni nie było z nim kontaktu. Nagle zauważyli namiot
Ogromny problem w samolotach. Coraz więcej przypadków
Ogromny problem w samolotach. Coraz więcej przypadków
Brytyjczycy o "ukrytych polskich Malediwach". Chwalą za krystalicznie czystą wodę i... tanie piwo
Brytyjczycy o "ukrytych polskich Malediwach". Chwalą za krystalicznie czystą wodę i... tanie piwo
Zgony na Wyspach Kanaryjskich. Oba po wejściu do oceanu
Zgony na Wyspach Kanaryjskich. Oba po wejściu do oceanu
Turyści na celowniku. Rajska wyspa zaostrza kontrole
Turyści na celowniku. Rajska wyspa zaostrza kontrole
Giorgio Armani nie żyje. Oto miejsce poświęcone jego twórczości
Giorgio Armani nie żyje. Oto miejsce poświęcone jego twórczości
Polski "cud natury". Zachwyca naukowców z całego świata
Polski "cud natury". Zachwyca naukowców z całego świata
Tam jechały tłumy Polaków. Padł rekord
Tam jechały tłumy Polaków. Padł rekord
Najwyższy taras widokowy w Unii Europejskiej jest w Polsce. Wkrótce otwarcie
Najwyższy taras widokowy w Unii Europejskiej jest w Polsce. Wkrótce otwarcie