LudziePedro Órdenes - uciekł z Alcatraz prawie tysiąc razy

Pedro Órdenes - uciekł z Alcatraz prawie tysiąc razy

Możesz uciec razem z nim. Poznaj nietypową atrakcję w San Francisco.

Pedro Órdenes - uciekł z Alcatraz prawie tysiąc razy
Źródło zdjęć: © waterworldswim.com | waterworldswim.com
Anna Jastrzębska

04.01.2017 | aktual.: 04.01.2017 13:17

Opowieści o ucieczkach z Alcatraz, uchodzącego za miejsce, z którego nie ma ucieczki, zyskały status legend. Na ich podstawie powstało kilka filmów, w tym słynna produkcja z Clintem Eastwoodem „Ucieczka z Alcatraz”. Oficjalnie przez 29 lat działalności zakładu karnego położonego na wyspie w zatoce San Francisco żadnemu więźniowi nie udało się z niego wydostać, choć odnotowano aż 14 prób z udziałem 34 więźniów, w tym dwóch, którzy próbowali uciec dwa razy. Przez lata wierzono, że nawet ci, którzy byli w stanie opuścić mury „kryminału”, zazwyczaj i tak nie mieli szansy dotrzeć do oddalonego o półtora kilometra lądu – zdradliwe prądy i zimne wody okalające „Skałę” (jak bywa nazywana wyspa Alcatraz) czyniły przedsięwzięcie niemożliwym do zrealizowania.

Obraz
© waterworldswim.com | waterworldswim.com

Okazuje się jednak, że we wciąż podsycanych plotkach o udanej próbie ucieczki Franka Morrisa oraz Johna i Clarence'a Anglinów z 1962 r. (to jedna z najbardziej znanych, wciąż nierozwiązanych zagadek kryminalnych w historii Stanów Zjednoczonych) może kryć się ziarno prawdy. Pedro Órdenes, pochodzący z Chile trener i założyciel klubu pływackiego Water World Swim w San Francisco, przepłynął trasę, rzekomo niemożliwą do pokonania, już 979 razy. Po raz pierwszy udało mu się to zrobić 11 czerwca 2001 r., kiedy to… „uciekł z Alcatraz” 100 razy. Nie bez powodu jest nazywany legendą tego miejsca.

Mało tego – Chilijczyk co miesiąc umożliwia turystom (ale tylko tym dobrze pływającym) doświadczenie tego samego. Podczas organizowanych przez Water World Swim grupowych „przepraw ze Skały” osoby, które miały już styczność z otwartymi wodami, mogą spróbować swoich sił, mierząc się z zatoką San Francisco. Oczywiście w nieco lepszych warunkach niż więźniowie z Alcatraz – zazwyczaj pływacy wposażeni są w odpowiednie, chroniące przed temperaturą stroje. Zainteresowani powinni wcześniej odbyć trening pod okiem Órdenesa lub jego trenerów, który przygotowuje śmiałków do trudnych warunków pływackich.

Przeprawy są wspierane przez kajakarzy z klubu, którzy na bieżąco monitorują sytuację i pomagają tym, którym zabrakło siły na zrealizowanie wyzwania. Zainteresowanie jest ogromne, chętnych nie brakuje nawet podczas zimowych wypraw. – Alcatraz przyciąga turystów, ponieważ stanowi wyzwanie – mówi Órdenes. – Wiele lat temu ludzie byli przekonani, że nie da się przepłynąć tego odcinka, nie było nikogo, kto potrafiłby zbadać specyfikę tutejszych prądów. Zacząłem to robić 26 lat temu, gdy przeprowadziłem się do San Francisco, dziś zainteresowanie wzrosło do rozmiarów, których się nie spodziewałem.
Brzmi kusząco? Gdybyście kiedyś spróbowali „ucieczki z Alcatraz”, koniecznie przyślijcie nam zdjęcia.

Źródło artykułu:WP Turystyka
Komentarze (62)