Pęknięty lodowiec w Nowej Zelandii

Do trzęsienia ziemi w Nowej Zelandii o sile 6,3 st. w skali Richtera doszło we wtorek ok. południa czasu miejscowego na głębokości 4 km. Epicentrum znajdowało się 100 km na południowy zachód od Christchurch. Do ogromnych strat spowodowanych przez wstrząsy niestety trzeba także dopisać pękniecie Lodowca Tasmana.

if/sc

Tasman Glacier to najdłuższy lodowiec górski w Nowej Zelandii, którego rozmiary wynoszą 29 kilometrów długości i 4 kilometrów szerokości. Zaczyna się we wschodniej części Alp Południowych i rozciąga w kierunku krainy geograficznej Mackenzie Country.

Lodowiec Tasmana położony jest ok. 200 km od miasta Christchurch, stanowiącego epicentrum wtorkowych wstrząsów. Ruchy skorupy ziemskiej spowodowały oderwanie się 30 milionów ton lodu od jego bryły.

Pękniecie nastąpiło tuż po trzęsieniu ziemi. W tym czasie w okolicy znajdowały się dwie ekipy z turystami, w bezpiecznej odległości około 800 metrów. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Roztrzaskane kawałki lodowca wpadły do pobliskiego Jeziora Tasmana. Według relacji świadków spowodowały one ogromną, 3,5 metrową falę. Pływające bryły zajmują w tym momencie około 1/4 powierzchni zbiornika.

Specjaliści dodają jednak, że pęknięcie lodowca nie zostało spowodowane wyłącznie trzęsieniem ziemi. Jego struktura była już od dłuższego czasu osłabiona, m.in. z powodu obfitych opadów atmosferycznych. Jego roztrzaskanie było tylko kwestią czasu, a wtorkowe trzęsienie przyspieszyło ten proces.

if/sc