Pijani i odurzeni do nieprzytomności turyści w Tatrach. Leżą na drogach i polanach
W ubiegłym tygodniu ratownicy TOPR-u otrzymali sporo dziwnych wezwań. Z reguły były to zgłoszenia dotyczące osób, które nadużyły alkoholu. Pijani turyści albo tracili przytomność, albo wszczynali awantury.
Wczoraj w nocy w schronisku na Polanie Chochołowskiej miedzy pijanymi turystami doszło do bójki. Jeden z nich w wyniku starcia miał rozciętą rękę. Ratownicy opatrzyli mężczyznę, przetransportowali do szpitala, a o sprawie zawiadomili policję.
W zeszły czwartek leśniczy powiadomił ratowników, że na szlaku z Palenicy Białczańskiej na Rusinową Polanę leży nieprzytomny mężczyzna, który najprawdopodobniej jest pod wpływem alkoholu i środków odurzających. Ratownicy przyjechali udzielić mu pomocy, ale gdy dotarli na miejsce mężczyzna oprzytomniał i stwierdził, że nie potrzebuje pomocy i "idzie do domu”.
Podobne zgłoszenie ratownicy TOPR-u otrzymali w sobotę. Na drodze do * Morskiego Oka* leżał nieprzytomny turysta, który podobnie jak trójka poprzednich, był pod wpływem alkoholu. Inny wędrowiec, w podobnym stanie leżał na drodze między Palenicą Białczańską a Wodogrzmotami.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl