Po słowackiej stronie Tatr

Słowacja już od dawna nie kojarzy się polskim turystom z tanimi zakupami przy granicy, jak to kiedyś bywało. Dzisiaj nasi sąsiedzi konsekwentnie celują w rozwój oferty turystycznej, szczególnie upodobali sobie wodne rozrywki.

By sprawdzić, jaką ofertą letniego wypoczynku dysponują Słowacy, wsiadamy do samochodu i przejeżdżając przez Jurgów (alternatywnie przez Łysą Polanę), kierujemy się drogą 67 na Tatrzańską Łomnicę.

Tam skręcamy w lewo na trasę 540 i jedziemy do Popradu. Krajobrazy zachwycające, pogoda jak na zamówienie, szybko i sprawnie docieramy do naszego pierwszego przystanku.

AquaCity Poprad to wybudowany w 2004 roku, nowoczesny ośrodek rekreacyjny, przeznaczony praktycznie dla każdej możliwej grupy odbiorców. Wielofunkcyjność tego obiektu pozwala na różnorakie formy wypoczynku: od opalania się na leżaku po bardzo wyrafinowane zabiegi pielęgnacyjne. Swoje miejsce bez trudu znajduje tutaj młodzież, rodziny z dziećmi, ale także sportowcy i biznesmeni.

Ośrodek w Popradzie zwraca uwagę swoją przemyślaną, nowoczesną formą: duże jasne przestrzenie, połączenie szkła i powierzchni drewnianych, a przede wszystkim intuicyjna i sprawna komunikacja pomiędzy poszczególnymi częściami AquaCity. Mimo dużej powierzchni, tutaj po prostu wszystko jest naprawdę blisko.Nie tracąc czasu sprawdzamy na własnej skórze ofertę ośrodka - zaczynamy od atrakcji wodnych. Od razu trafiamy na codzienne zajęcia wodnego aerobiku, prowadzone przez jednego z kilkunastu animatorów dbających o dodatkową aktywność odwiedzających.

Omijamy dziecięce atrakcje, z których niestety dawno wyrośliśmy i testujemy rury do zjeżdżania, relaksujemy się w zjeżdżalniach, wodospadach i rynnach trzech zewnętrznych basenów. Woda tutaj jest naprawdę najwyższej jakości, nie jest ani trochę brązowa i mętna, z czym mogą kojarzyć się źródła termalne.

- Nasza podziemna woda jest starannie czyszczona mechanicznie za pomocą specjalnej instalacji wykorzystującej nadfiolet. Jej cały cenny skład chemiczny pozostaje, a sama woda staje się czysta i przejrzysta, bez przykrego zapachu chloru, do którego jesteśmy przyzwyczajeni - tłumaczy Jan Profant z działu marketingu AquaCity Poprad.

Ciepłe, bogate w minerały wody oraz bliskość Tatr to jego zdaniem znakomita alternatywa dla przyzwyczajonych do zimnego Bałtyku Polaków. Wydobywana woda służy nie tylko do wypoczynku, jest też głównym źródłem energii dla całego kompleksu.

Miłą niespodzianką są ceny napojów. W hotelach zwykle bywają wysokie, w Aqua City natomiast są naprawdę rozsądne. Butelka coli, czy kufel zimnego słowackiego piwa kosztuję ok. 5-6zł. Ruszamy dalej - tym razem spróbować zabiegów pielęgnacyjnych. Wodne miasto oferuję ich bez liku: Vital Aqua World w swojej ofercie ma takie atrakcje jak: pokoje inhalacji i relaksacji, sauny, solarium, fitness, krioterapia i przeróżne masaże.

Po wodnych atrakcjach, czas wykorzystać bliskość Tatr Wysokich - kierujemy się zatem do Tatrzańskiej Łomnicy, po drodze robiąc przystanek przy Szczyrbskim Jeziorze. Tutaj możemy wypożyczyć łódkę (45-70 zł za 50 min.) i wyciszyć się nieco pośród bajkowego krajobrazu.

Sama Tatrzańska Łomnica to już niezwykła gratka dla miłośników gór i nie tylko. Krajobrazy zapierające dech w piersiach i moc atrakcji: trampoliny, strzelanie z łuku, wypożyczalnia rowerów, bary i restauracje. Kolejką wyjeżdżamy na Skalnate Pleso, a tam znów widoki jak z pocztówek, trasy wycieczkowe i zabawy dla najmłodszych. Dzieci mogą skorzystać ze specjalnie dla nich przygotowanego szlaku edukacyjnego i wyszaleć się do woli w Krainie Świstaka, będącą częścią Tatrzańskiej Dzikolandii. Wyprawy po najpiękniejszych miejscach w Tatrach połączone są z rozrywką i edukacją. Do zakupionego biletu na kolejkę na Skalnate Pleso każde dziecko otrzymuje specjalny prezent - książeczkę Dzikolandii, w której zawarte jest mnóstwo niespodzianek. Dzieci w trakcie chodzenia po Tatrach mają do wykonania różne zadania, grają w gry i mają do rozwiązania kilka zagadek. Wybierając się w góry, warto skorzystać z Tatry Turist Card, która zawiera punkty na wszystkie atrakcje związane z tatrzańskimi kolejkami. Atrakcje są
albo darmowe lub za dopłatą.

Jesteśmy na wysokości 1751 m n.p.m. ale stać nas na więcej. Na trudno dostępny wierzchołek Łomnickiego Szczytu wywiezie nas nowoczesna – 14 -osobowa, wisząca kolejka linowa, która z Łomnickiego Stawu kursuje co 20 minut. Łomnica (2634 m n.p.m.) to drugi co do wysokości szczyt w całych Tatrach i należy do najpopularniejszych szczytów tatrzańskich. Ze szczytu Łomnicy roztacza się przepiękna i bardzo rozległa panorama widokowa. Po tak zapierających dech w piersi widokach warto na chwilę odreagować i napić się kawy lub herbaty w stylowej i bardzo kameralnej kawiarni Dedo umiejscowionej na szczycie Łomnicy.

W Tatrzańskiej Łomnicy możemy przenocować w dwóch bardzo znanych i stylowych hotelach: w Grand Hotelu Praha lub we wzniesionym w 1905 roku w Grand Hotelu Smokovec. To obiekty z dającą się poczuć historią i specyficznym klimatem. Wysokie Tatry to marka sama w sobie - kompleks współpracujących ze sobą obiektów, tworzących pełną ofertę dla turystów odwiedzających te rejony i ciągle się rozwijających.

Kończąc pobyt, odwiedzamy jeszcze Stary Smokowiec, a tam największą atrakcją jest nowoczesna kolejka linowo-torowa na Hrebieniok, który znajduje się na wysokości 1285 m. n.p.m. Hrebieniok jest znanym ośrodkiem turystycznym usytuowanym na południowo-wschodnim podnóżu Sławkowskiego Szczytu. Będąc na górze warto wybrać się na dwugodzinną pieszą wędrówkę, w trakcie której można podziwiać Wodospady Zimnej Wody i zobaczyć najstarsze schronisko w Tatrach. 2-kilometrowy odcinek drogi łączącej Hrebieniok ze Starym Smokovcem zamienia się latem w tor dla miłośników jazdy na dwóch kółkach lub specjalnymi trzykołowymi pojazdami.

Tatry Wysokie okazują się świetną alternatywą dla naszych górskich miejscowości, miejscem doskonałym na wakacje i na krótkie weekendowe wypady. Zalet jest sporo: góry są piękne, z Polski jest bardzo blisko, a ceny mimo strefy Euro - nieeuropejskie.

MediaNet-TV Production (Wojciech Lubiński, Grzegorz Skrzypak)