Pokazał nagranie z lotniska w Warszawie. "Koszmar"
Powrót z urlopu nie zawsze oznacza, że natychmiast złapiemy taksówkę i za chwilę dojedziemy do domu. Przekonał się o tym dziennikarz i podróżnik Michał Cessanis, który w mediach społecznościowych opublikował nagranie z lotniska w Warszawie. Widać na nim kilkadziesiąt osób czekających na taksówkę. "Dla mnie totalnie niewydolny system, czas oczekiwania na auto - bez komentarza, bo byłaby wiązanka brzydkich słów" - skarży się Cessanis.
Michał Cessanis jest redaktorem prowadzącym i sekretarz redakcji magazynu "National Geographic Traveler". W telewizji TVN pokazuje także widzom najpiękniejsze zakątki świata. Prywatnie również dużo podróżuje.
Niewydolny system
Właśnie wrócił z czterodniowej podróży po Szwajcarii, gdzie sprawdził, jak jeździ się słynną koleją z tego kraju. I choć pobyt był bardzo udany, to powrót okazał się nieprzyjemnym zderzeniem z rzeczywistością.
Cessanis opublikował na Instagramie i facebooku nagranie z Lotniska Chopina. Widać na nim gigantyczną kolejkę osób oczekujących na taksówkę pod strefą przylotów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS4
"Zapamiętajcie dobrze ten obrazek z Lotniska Chopina przed wakacjami. To kolejka do taksówek. Dla mnie totalnie niewydolny system, czas oczekiwania na auto - bez komentarza, bo byłaby wiązanka brzydkich słów" - napisał w poście dziennikarz.
Na nagraniu, które opublikował widać ok. 60 osób czekających na transport. "To jest jakiś koszmar taksówkowy" - mówi na nim Cessanis, a kierowca dodaje, że "nie ma tragedii". Nie wiadomo, jak długo podróżnik czekał na taksówkę, ale jest wyraźnie zdenerwowany.
"Ja się pytam, co się stało, że tak źle to teraz wygląda, choć pan taksówkarz uważa że "tragedii jeszcze nie ma"… Ale ja podróżując tak często widzę, co się dzieje i sam tego doświadczam. Zresztą panowie przywołujący taksówki też wiedzą, że jest źle i są bezradni. KOSZMAR! A co będzie w sezonie urlopowym??? Niech ktoś do jasnej cholery nad tym zapanuje!" - podsumowuje zdenerwowany podróżnik w poście.
Internauci radzą, by w takiej sytuacji korzystać z transportu publicznego. Ale na to Michał Cessanis odpowiada w mig. "W Warszawie transport publiczny nie jest dobry. Choć mieszkam blisko lotniska, podróż transportem zbiorowym trwałaby jakieś 45 minut, a taksówką 15" - odpisał obserwatorce.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Okazuje się, że w ostatnim casie lotnisko w Warszawie odnotowuje wyraźny wzrost liczby przylatujących pasażerów. - Średnio w ciągu jednej godziny przylatuje od 1,5 – 2 tys. podróżnych. W godzinach, w których nagrano kolejkę, nastąpił jeden z szczytów dobowych, tzw. peak i w tym czasie do Warszawy przyleciało ponad 3,5 tysiąca pasażerów - informuje biuro prasowe Polskich Portów Lotniczych. - W sezonie letnim spodziewamy się zwiększonej liczby operacji ze względu na okres urlopowy i dodatkowe rejsy czarterowe.
Biuro prasowe przyznaje, że po pandemii, która mocno dotknęła branżę lotniczą, pasażerowie coraz chętniej wracają do latania, co widać w rosnących, z każdym miesiącem, liczbach. - W kwietniu Lotnisko Chopina odprawiło 1 mln 394 tys. 483 pasażerów. To o niecałe 5 proc. mniej niż w analogicznym miesiącu przedpandemicznego 2019 r. - poinformowało WP biuro prasowe PPL.
Gdzie zamówić taksówkę na Lotnisko w Warszawie?
Warto dodać, że do strefy przylotów mają dostęp taksówki zrzeszonej korporacji i Uber, który zdobył prestiżowy kontrakt. To oznacza, że może podjeżdżać pod terminal przylotów i korzystać ze stanowisk postojowych.
Osoby czekające na odbiór prywatnym samochodem lub korzystające z FREE NOW, Bolta czy iTaxi, powinny wybrać się do strefy odlotów, skąd dużo łatwiej można wyjechać.
Ale pasażerowie korzystający z Lotniska Chopina mogą skorzystać też z autobusów kilku linii miejskich, kolejki SKM i Kolei Mazowieckich.