Pokazali nagranie z lasu. "Męczarnia, stres i przerażenie"
Leśnicy z Nadleśnictwa Siedlce opublikowali na Facebooku materiał z nietypowej akcji ratunkowej. Bohaterem nagrania był bowiem zając, który zaklinował się we wnyce. "Miał wiele szczęścia" - czytamy pod zamieszczonym postem.
Wnykiem nazywa się sposób polowania na dziką zwierzynę. Jest to pętla z drutu, przyczepiona np. do gałęzi drzewa. Zwierzę najpierw w nią wchodzi, a gdy próbuje się uwolnić, wówczas pętla zaciska się na jego szyi, powodując bardzo długą i bolesną śmierć.
Leśnicy uratowali zająca uwięzionego we wnyce
"Jak wytłumaczyć kłusownictwo, które cały czas, w XXI wieku ma miejsce, mimo bardzo łatwych dla nas czasów w stosunku do przeszłości, kiedy te formy łapania dzikiej zwierzyny można było jeszcze jakoś uzasadnić głodem…" - czytamy w poście opublikowanym przez Nadleśnictwo Siedlce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bilety lotnicze kosztują krocie. Na miejscu jak w raju
Leśnicy zamieścili na Facebooku nagranie, na którym zarejestrowali akcję ratunkową zająca, zaplątanego we wnyk. Zwierzę udało się oswobodzić i wypuścić do lasu.
"Ten uwięziony w sidła zając miał wiele szczęścia. Podczas niedzielnej akcji zbierania wnyków przez myśliwych udało się go uwolnić – szczęśliwy szybko uciekł daleko, w leśne zarośla" - poinformowali.
Internauci wyrazili swoją wdzięczność wobec postawy leśników. Nie zabrakło jednak słów krytyki dla kłusowników, którzy nadal posługują się takk prymitywnymi sidłami.
"Męczarnia, stres i przerażenie"; "Karałabym takich kłusowników odpowiednią karą, a nie jakimś mandatem"; "Przywiązać kłusowników w lesie i zostawić. Drapieżniki zrobią swoje"; "Tępić tych drani to mało" - czytamy w komentarzach pod postem.
Pod żadnym pozorem nie wolno wynosić wnyk z lasu
Przy okazji pracownicy Lasów Państwowych przypominają, że ten sposób uśmiercania zwierząt jest nielegalny. Zostawiając w lesie wnyki, sprawca dopuszcza się czynu zabronionego z art. 53 pkt 5 prawa łowieckiego. Za posługiwanie się niedozwolonymi środkami grozi kara pozbawienia wolności do lat pięciu.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Warto pamiętać, że za samo posiadanie wnyków - czyli również wyniesienie ich z lasu - grozi kara do roku pozbawienia wolności. Dlatego zarówno leśnicy, jak i policjanci apelują do turystów, aby pod żadnym pozorem nie zabierali ich ze sobą.
"Jeśli zauważymy sidła w lesie pamiętajmy, aby tych wnyków i urządzeń kłusowniczych nie ściągać. Jedyne, co możemy zrobić, to unieszkodliwić urządzenie poprzez rzucenie gałęzi w taki sposób, który uniemożliwi schwytanie zwierzyny. Następnie należy powiadomić straż leśną lub policję" - czytamy na stronie Komendy Powiatowej Policji.