Poleciałem w klasie biznes do Dubaju. Szampan leje się strumieniami
Dubaj stał się niezwykle popularnym kierunkiem podróży wśród Polaków. Linie lotnicze nie tylko otwierają bezpośrednie rejsy, ale też zagęszczają siatkę połączeń (na tej trasie lata m.in. PLL LOT, flydubai i Emirates). Duża oferta wpływa oczywiście na coraz lepsze ceny biletów lotniczych czy całych wycieczek do "złotego miasta".
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Od 10 lat boeingi 777 Emirates (okazjonalnie airbus A380) - jednej z najlepszych linii lotniczych na świecie - latają na trasie z Warszawy do Dubaju. Przewoźnik na większości rejsów oferuje aż trzy klasy podróży – ekonomiczną i biznes, a także rzadko spotykaną klasę pierwszą. Za lot "zwykłą" klasą w Emirates w dwie strony trzeba zapłacić ok. 2800 zł, podróż w klasie biznes to wydatek o 11 tys. zł wyższy, zaś sześciogodzinna podróż w klasie pierwszej pochłonie ponad 30 tys. zł.
Szofer poczeka, samolot nie
Emirates dla pasażerów klasy biznes i pierwszej oferuje usługę szoferską. Zarządzając rezerwacją na stronie przewoźnika możemy wskazać miejsce i godzinę odbioru z dowolnego miejsca na terenie Warszawy.
Tak też zrobiłem i w dniu podróży spod domu odebrał mnie elegancko ubrany kierowca w wysokiej klasy samochodzie. Przewoźnik rekomenduje godzinę odbioru, ale to my bierzemy odpowiedzialność za oszacowanie czasu, jaki będzie nam potrzebny na dojazd, nadanie bagażu, przejście przez kontrolę bezpieczeństwa, paszportową i przybycie do odpowiedniej bramki na czas.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z czego słynie litewska kuchnia? "Trzeba tego spróbować"
Na Lotnisku Chopina dla pasażerów klasy biznes czeka szereg udogodnień, które pozwolą skrócić nieprzyjemne procedury. Są to: priorytetowa obsługa w check-in, szybkie przejście przez kontrolę bezpieczeństwa (fast track) i wstęp do salonu biznesowego (gdzie można skorzystać m.in. z komfortowej poczekalni, bezpłatnych napojów, przekąsek i cateringu). Warto jednak pamiętać, że Okęcie, to nie Dubaj, i tutaj na kontroli paszportowej może utknąć także pasażer klasy biznes. Lepiej więc odpowiednio wcześnie przejść przez to "wąskie gardło".
Emirates jest jednym z tych przewoźników, którzy boarding zaczynają wcześnie, bo 40-50 minut przed startem. A szansa na wejście na pokład kończy się 20 minut przed rozkładową godziną startu. Pozwala to prawie zawsze na punktualne starty.
Czytaj też: Nietypowe tradycje świąteczne w Grecji
Szampana? A może butelkę
Samolot, którym Emirates lata na trasie z Warszawy do Dubaju oferuje rzadko już spotykany układ foteli w klasie biznes 2-3-2. Jeżeli więc mamy miejsce przy oknie lub na środku, w trakcie rejsu będziemy mieć utrudnione wyjście do toalety.
Niemniej fotele są wygodne i szerokie, oddzielone od współpasażera przesłoną. Przed każdym pasażerem znajduje się duży ekran, na którym można korzystać z bogatej oferty rozrywki pokładowej "ice" (telewizja na żywo, tysiące filmów i seriali, muzyka). Jeszcze przed startem pasażerom rozdawane były gorące miniręczniki, by się odświeżyć, podgrzewane prażone orzechy (laskowe, migdały) i szampan, soki lub woda.
Po starcie obsługa pokładowa rozdaje menu i kartę win. Linia wprowadziła niedawno możliwość wyboru dania przed lotem. Ma to zminimalizować marnowanie jedzenia i bardziej trafić w gusta pasażerów.
Tuż przed rozpoczęciem serwisu obsługa proponuje wygodne materace na fotele, które w połączeniu z dużą poduszką i kocem pozwalają na wygodną podróż. Nie zmienia to jednak mojej oceny, że te fotele można by już wymienić na nowszą generację. Lot do Dubaju trwa tylko sześć godzin. Celowo podkreślam "tylko", bo w klasie biznes ten czas szybko płynie. Obsługa nieustannie proponuje szampana, drinki alkoholowe i bezalkoholowe z karty, wina, soki i wodę.
Na główny posiłek zamówiłem zestaw mezze, polędwicę wołową średnio wysmażoną z ziemniakami i batatami oraz deskę serów. Jedzenie było doskonałe, podane w sposób elegancki, na angielskiej porcelanie. Do deski serów zamówiłem cappuccino z pokładowego ekspresu. I muszę przyznać, że było na poziomie dobrej kawiarni.
W Dubaj po niezłym przyjęciu
Mając porównanie do podobnych klas w innych liniach, na pewno na plus wyróżnia się niezwykle pracowita obsługa. Brudne naczynia czy puste szklanki i kieliszki nie pozostawały z pasażerem dłużej niż kilka minut.
Minusem jest brak kosmetyczek dla pasażerów. W zamian za to w toaletach klasy biznes są udostępnione koszyki z zestawami dentystycznymi i kremami do rąk i twarzy, które można zabrać oraz dwie wody toaletowe Bulgari do ogólnego użytku.
Po przylocie pasażerowie klasy biznes muszą na koniec pójść do specjalnego punktu, gdzie odbiorą "kwitek" na samochód, który bezpłatnie odwiezie ich z lotniska do dowolnie wskazanego hotelu w mieście.
Jakub Panek, dziennikarz i wydawca Wirtualnej Polski
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.