Polskie plany kolonialne. Czy II RP miała szansę zdobyć część Afryki?

"Żądamy kolonii dla Polski" – krzyczały plakaty. Organizacja wzywająca do zajęcia części Afryki skupiała milion członków. A jeden z faktycznie realizowanych projektów miał nawet pozwolić na… zrekrutowanie 100 tys. afrykańskich żołnierzy do walki w II wojnie światowej.

Pieszy, paramilitarny oddział Ligi Morskiej i Kolonialnej mający pełnić służbę na przyszłych polskich koloniach. Rok 1939Pieszy, paramilitarny oddział Ligi Morskiej i Kolonialnej mający pełnić służbę na przyszłych polskich koloniach. Rok 1939
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

Problematyka morska cieszyła się w II Rzeczpospolitej ogromną popularnością. Szeroko propagowała ją w całym kraju Liga Morska i Kolonialna: organizacja społeczna powstała w 1924 r. na bazie towarzystw żeglugowych z Krakowa oraz Warszawy i działająca początkowo pod nazwą Ligi Morskiej i Rzecznej.

W 1939 r. Liga miała 300 oddziałów krajowych i skupiała w swoich szeregach 992 780 członków z praktycznie wszystkich warstw społecznych. Do tego dochodziły jeszcze koła szkolne, do których należało 312 tys. uczniów. Imponujące liczby, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, że na przykład Związek Harcerstwa Polskiego skupiał w tym samym czasie tylko 205 tys. członków.

Madagaskar, Angola, a może Kamerun?

Jedną z idei upowszechnianych przez Ligę była konieczność posiadania przez Rzeczpospolitą kolonii zamorskich, co miało być dowodem mocarstwowości państwa. O kwestii tej zażarcie dyskutowali przedstawiciele elit politycznych i społecznych. Temat kolonii podejmowano też w kontaktach zagranicznych, zarówno oficjalnie, jak i przy okazji zakulisowych negocjacji.

Z politykami francuskimi rozmawiano na temat odsprzedania Polsce Madagaskaru lub w ostateczności wydzierżawienia jego części. Próbowano się porozumieć z Portugalią w sprawie zasiedlenia przez polskich osadników Angoli. Mówiono też o Kamerunie, powołując się na casus Stefana Szolc-Rogozińskiego, penetrującego te tereny w latach 80. XIX w.

Jednocześnie wielu znakomitych pisarzy-podróżników, takich jak chociażby Arkady Fiedler, odbywało wojaże do egzotycznych krain, co w myśl spekulacji nie było niewinną rozrywką, ale metodą dyskretnej selekcji przyszłych punktów zaczepienia dla polskich ambicji. Niektóre z tych wypraw wzbudziły autentyczny niepokój czynników rządowych Brazylii i Francji.

100 tys. afrykańskich żołnierzy dla Polski

W Stanach Zjednoczonych irytację wywołało zaangażowanie Polski w Liberii – oficjalnie niepodległej, ale silnie uzależnionej gospodarczo od Waszyngtonu.

Utrzymująca system niewolniczy Liberia stała w obliczu wykluczenia z Ligii Narodów. Spekulowano nawet, że kraj zostanie przymusowo podporządkowany jednemu z mocarstw jako jego "mandat". To zaś sprawiało, że zachodnioafrykańscy politycy byli otwarci na współpracę z poszukującą własnego przyczółku na Czarnym Lądzie Polską.

Wprawdzie rząd Rzeczpospolitej odmówił oficjalnego zaangażowania, ale 28 kwietnia 1934 r. zawarto umowę między Ligą Morską i Kolonialną oraz władzami Liberii. Na jej mocy Rzeczpospolita uzyskała prawo dzierżawy 50 plantacji dla swoich osadników, strefę wolnocłową w liberyjskich portach, pozwolenie na prowadzenie poszukiwań geologicznych i prawo do organizacji żeglugi przybrzeżnej.

Jeszcze bardziej sensacyjnie brzmiały pogłoski o podpisaniu tajnego protokołu do tej umowy, który rzekomo miał dawać Polakom prawo do rekrutacji nawet 100 tys. Liberyjczyków, w razie gdyby w Europie wybuchła wojna.

Plakat promujący Dni kolonialne z 1938 r.
Plakat promujący Dni kolonialne z 1938 r. © Domena publiczna

"Żarłoczna Polska"

Zanim plantacje zaczęły przynosić jakiekolwiek wymierne zyski, w sprawę wmieszał się amerykański Departament Stanu, który kilkakrotnie wzywał polską ambasadę w Waszyngtonie do ujawnienia rzeczywistego charakteru działań Ligii Morskiej i Kolonialnej w Afryce Zachodniej.

W alarmistyczne tony uderzyła amerykańska prasa, twierdząca, że Liberii grozi "pochłonięcie przez żarłoczną Polskę". Zwłaszcza amerykańskie sfery biznesowe miały powody do niepokoju, bo wielki koncern oponiarski Firestone zainwestował krocie w uprawę kauczuku w republice.

Oliwy do ognia dolały pojawiające się również w Polsce, wśród prominentnych działaczy Ligii, głosy o chęci podporządkowania Liberii. Temat zaraz podchwyciły gazety nad Wisłą, od dawna "żądające kolonii dla Polski".

A może sektor na Antarktydzie?

Afrykańska awantura skończyła się pod koniec 1938 r., po tym jak polskich plantatorów oskarżono o liczne, rzeczywiste i wyimaginowane nadużycia oraz brak respektu dla liberyjskiego prawa.

Polacy zarzekali się wprawdzie, że to Amerykanie próbują ich skompromitować i inspirują prowokacje, ale nie odnieśli skutku. Rząd w Warszawie, chcąc wyjść z twarzą z konfliktu z zaprzyjaźnionym mocarstwem, w końcu powiedział dość i nakazał Lidze wycofać się z Liberii.

Oczywiste niepowodzenie nie osłabiło apetytu Polaków na zamorskie terytoria. Jeszcze w 1939 r. debatowano nad wydzieleniem polskiego sektora… na Antarktydzie. Polskie sny kolonialne rozwiały się ostatecznie dopiero 1 września tego pamiętnego roku.

Zainteresował Cię ten artykuł? Na łamach portalu WielkaHistoria.pl przeczytasz również o tym, że przed wojną nikt nie wiedział, jaką powierzchnię ma Polska. Dlaczego tak trudno było to określić?

"Przedwojenna Polska w liczbach"
Okładka książki "Przedwojenna Polska w liczbach" © WielkaHISTORIA

Poznajcie prawdę o tym, jak żyli nasi pradziadkowie w książce "Przedwojenna Polska w liczbach", przygotowanej przez zespół WielkiejHISTORII.pl.

O autorze: Dariusz Kaliński – specjalista od II wojny światowej i działań sił specjalnych, a także jeden z najpoczytniejszych w polskim internecie autorów z tej dziedziny. Autor bestsellerowej "Czerwonej zarazy". W sierpniu 2018 r. na księgarskie półki trafił "Bilans krzywd". Współautor "Polskich triumfów", "Polskich bogów wojny" oraz "Przedwojenne Polski w liczbach".

WIDEO: Prawda o polskich magnatach

Wybrane dla Ciebie
Cypr walczy z nietypowym problemem. Niebawem na wyspie może być więcej kotów niż ludzi
Cypr walczy z nietypowym problemem. Niebawem na wyspie może być więcej kotów niż ludzi
Wyjątkowa atrakcja na Wyspach Kanaryjskich. Można tam wielkiego gwiazdora
Wyjątkowa atrakcja na Wyspach Kanaryjskich. Można tam wielkiego gwiazdora
Europejska wyspa pod wodą. "Ostatnie dni to istne szaleństwo"
Europejska wyspa pod wodą. "Ostatnie dni to istne szaleństwo"
Znamy ceny skipassów na sezon 2025/2026 na Podhalu. Świetne wieści dla narciarzy
Znamy ceny skipassów na sezon 2025/2026 na Podhalu. Świetne wieści dla narciarzy
Słynna plaża na hiszpańskiej wyspie zamknięta. Powód może się wydawać przerażający
Słynna plaża na hiszpańskiej wyspie zamknięta. Powód może się wydawać przerażający
Ten dzień był absolutnym hitem. Najwyższa liczba pasażerów w historii PKP Intercity
Ten dzień był absolutnym hitem. Najwyższa liczba pasażerów w historii PKP Intercity
Uciekł z hotelu dla psów. "Na własną łapę wracał do domu"
Uciekł z hotelu dla psów. "Na własną łapę wracał do domu"
Nowa linia kolejowa w polskich górach. Mosty, wiadukty i piękne widoki
Nowa linia kolejowa w polskich górach. Mosty, wiadukty i piękne widoki
Hotel w dawnej nazistowskiej fortecy. Noc za prawie 500 zł
Hotel w dawnej nazistowskiej fortecy. Noc za prawie 500 zł
Zbudują najwyższy wieżowiec świata. Wcale nie w Dubaju
Zbudują najwyższy wieżowiec świata. Wcale nie w Dubaju
Gdańska atrakcja zmienia lokalizację. W mieście zawita inna, na większym wypasie
Gdańska atrakcja zmienia lokalizację. W mieście zawita inna, na większym wypasie
Jak pomóc jeżom przetrwać zimę? Warto pamiętać o kilku rzeczach
Jak pomóc jeżom przetrwać zimę? Warto pamiętać o kilku rzeczach