Pomysły na jesienny urlop. Dla tych, którzy nie lubią gwaru

Na spóźnionych urlopowiczów czekają najbardziej atrakcyjne i luksusowe miejsca w Polsce – nad morzem, jeziorami i w górach. Za wypoczynek zapłacimy znacznie mniej niż w lecie. Dla przykładu: doba w renomowanym ośrodku w Karkonoszach kosztuje teraz od 75 zł. Za nocleg w nieco skromniejszych warunkach zapłacimy jeszcze mniej. Podobnie jest nad morzem. Tu nocleg można znaleźć już za 25 zł.

Przeliczmy. Za dwutygodniowy urlop (a niech tam) zapłacimy tyle, co za tygodniowy pobyt w sezonie. Urok spacerów – nad morzem, jeziorem, czy w górach – mamy gratis. Może jest trochę chłodniej, ale za to bardziej rześko.

Jesienny wypad do ciepłych krajów

Ci, którzy w pogoni za latem zdecydują się wyjechać jesienną porą z Polski do ciepłych krajów, także mogą liczyć na niższe niż w sezonie ceny. Bywali w świecie turyści zachęcają do odwiedzenia na przykład Wysp Kanaryjskich. Temperatura powietrza jesienią wynosi około 26 st. C, a wody – 23 st. C.

Jesiennych globtroterów kusi także Riwiera Turecka. Ceny są tu bardzo konkurencyjne. Tygodniowy pobyt kosztuje niewiele ponad 1 tys. zł od osoby, a tureckie plaże są bardzo zadbane, co mogą potwierdzić turyści, którzy mieli okazję na nich wypoczywać.

– Uwielbiam Turcję, jeździmy tam jesienią z mężem od kilku lat. Dlaczego o tej porze roku? Bo taniej, a uważam, że prawdziwy urlop powinien trwać nie tydzień, tylko przynajmniej dwa tygodnie. Nigdy nie moglibyśmy sobie pozwolić na wyjazd na 14 dni w sezonie – bo za drogo. Poza sezonem stać nas na tak atrakcyjny wypoczynek – mówi Marta, elblążanka z którą miałem okazję rozmawiać.

Taniej niż w sezonie jest również na obleganej latem Malcie, Egipcie, a także coraz bardziej populrnym (bo bezpiecznym) Maroku. Za wypoczynek w tych, a także wybranych krajach basenu Morza Śródziemnego, we wrześniu i październiku zapłacimy nawet o 30 proc. mniej niż w lipcu i sierpniu. Po co więc przepłacać? Jesień jest piękna zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami.