Poznań. Pasażer żartował o bombie w bagażu. To nie był dobry pomysł
Na lotnisku Poznań-Ławica w sobotę 25 września doszło do przykrego incydentu. 59-letni pasażer w czasie odprawy żartował, że ma w bagażu bombę. W efekcie mężczyzna nie został wpuszczony na pokład samolotu i otrzymał mandat.
28.09.2021 07:25
W sobotę rano jeden z pracowników poznańskiego lotniska poinformował pograniczników o pasażerze, który w czasie odprawy przed odlotem do Frankfurtu oznajmił, iż w swoim bagażu ma bombę.
Powiedział, że ma bombę w bagażu
Funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych usiłowali wyjaśnić zaistniałą sytuację.
"59-letni mężczyzna oświadczył, że z jego ust faktycznie padły słowa o pocisku artyleryjskim. Jego zdaniem był to tylko żart i nie miał zamiaru wprowadzać zamieszania. Funkcjonariusze Straży Granicznej dokładnie sprawdzili bagaż, który nie zawierał żadnych niebezpiecznych i zabronionych przedmiotów" – poinformowała media mjr SG Joanna Konieczniak, rzecznik prasowy Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Mandat i zakaz wejścia do samolotu
59-latek został ukarany mandatem w wysokości 500 zł. Ale to nie był koniec jego problemów. Mężczyzna musiał przełożyć swoją podróż na inny dzień, ponieważ kapitan samolotu zdecydował, że nie zezwoli mu na wejście na pokład.