Przerażające zdjęcia z Chorwacji. Mieszkańcy załamani
Niepokojące wieści znad Adriatyku. Lokalne media donoszą, że w Splicie, popularnym mieście w Dalmacji, roi się od szarańczy. "Katastrofa", "Są gigantyczne", "Mam wszystko zamknięte" - informują załamani mieszkańcy, a miasto utrzymuje, że to nic groźnego.
Niecałe dwa tygodnie temu informowaliśmy, że w jednym z najpopularniejszych kurortów na Cyprze - Pafos - roi się od robaków. Upały sprawiły, że w mieście miała miejsce prawdziwa inwazja pluskwiaków z gatunku Pangaeus bilineatus. Utrudniały one życie zarówno mieszkańcom, jak i turystom.
Szarańcze opanowały Split
Tym razem wieści o owadach, które pojawiły się w masowych ilościach, nadchodzą z Chorwacji. Jak informuje portal slobodnadalmacija.hr w Splicie obserwuje się plagę szarańczy.
O tej porze roku w Dalmacji najczęściej mówi się o pladze komarów, ale mieszkańcy od kilku dni zmagają się z inwazją szarańczy. - Pierwsze znalazłem na balkonie już dwa tygodnie temu. Są ogromne, gigantyczne, jest ich pełno. Zgłosiliśmy to do dzielnicowego - napisał jeden z mieszkańców Splitu do slobodnadalmacija.hr.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Wyjątkowy region Chorwacji. "Tam nie może brakować atrakcji"
Choć mieszkańcy zgłosili się o pomoc do miasta, okazało się, że nie mogą na nią liczyć. - Biorąc pod uwagę, że miasto Split nie ma zakontraktowanej dezynsekcji szarańczy, nie jesteśmy w stanie pomóc - powiedział reprezentujący władze Toni Piplica.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Problem dotyczy nie tylko dzielnic mieszkalnych - gigantyczne owady widać także w centrum miasta. Zobaczymy je także na słynnej promenadzie - Rivie. Jak opisują dziennikarze z slobodnadalmacija.hr, ogromne szarańcze przykuwają wzrok spacerujących turystów, tworzą się grupki gapiów.
Władzie uspokajają
Instytut Zdrowia Publicznego twierdzi, że plaga szarańczy jest zjawiskiem normalnym nie tylko nad Adriatykiem, ale także w całym basenie Morza Śródziemnego i nie ma powodów do zmartwień. Miasto przyznaje, że w tym roku odnotowano większą liczbę telefonów od obywateli, ale nie jest to sytuacja niepokojąca. Według władz, szarańcze wyrządzają szkody w rolnictwie, ale na terenach miejskich nie są szkodliwe dla ludzi i zwierząt domowych.
Instytut Zdrowia Publicznego dodaje, że w okolicy Splitu nie ma upraw, więc owady szybko przeniosą się w inne, ciekawsze dla nich miejsce. Bezradni mieszkańcy czekają na to niecierpliwie, w szczelnie zamkniętych mieszkaniach.