Przesyłka z Malezji. Zawartość zaskoczyła celników

Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z Oddziału Celnego z Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego w Warszawie znaleźli w przesyłce nadanej w Malezji 17 sadzonek dzbaneczników.

Według deklaracji, którą funkcjonariusze otrzymali wcześniej, w przesyłce miały znajdować się zwykłe koszulki. Zamiast nich, w środku były sadzonki, które należą do gatunku mięsożernych roślin podlegających ochronie CITES. Międzynarodowa konwencja chroni te gatunki zwierząt i roślin, które stały się zagrożone wyginięciem z powodu handlu nimi. Obecnie ponad 34 tys. gatunków roślin podlega ochronie CITES, m.in. wszystkie gatunki storczyków i kaktusów, a także przemycane dzbaneczniki.

Przywóz oraz wywóz okazów CITES jest zabroniony. Możliwość ich przewożenia mają tylko osoby, które uzyskają odpowiednie zezwolenia i świadectwa CITES. Brak takich dokumentów podczas przewozu uznawany jest za przestępstwo. Za próbę przemytu może grozić kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do nawet 5 lat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czytaj też: Celnicy byli w szoku. "Wartość rynkowa to ok. 870 tys. zł"

Większość z dzbaneczników występuje w południowo-wschodniej Azji. Liście tych niezwykłych roślin przekształcone są w pułapki chwytające i trawiące drobne zwierzęta. Niektóre gatunki gromadzą także odchody zwierząt i resztki roślinne

Liście-pułapki swoim kształtem przypominają dzbanki. Mają one śliskie, wydzielające nektar obrzeża, które umożliwiają złapanie owada do wnętrza. Każdy dzbanek-pułapka jest wypełniony płynem o właściwościach trawiących oraz wyposażony w wieczko chroniące zawartość przed deszczem.

O dzbanecznikach mówi się, że są zabójczo pięknymi roślinami. Wabią one ofiary nie tylko nektarem i zapachem, ale również wyrazistymi kolorami i niezwykłymi kształtami. Ofiara, która zostanie schwytana, nie ma szans na opuszczenie pułapki.

Czytaj też: Celnicy nie dowierzali. Oto co znaleźli w paczce do Polski

Źródło: Izba Administracji Skarbowej w Warszawie