Rozmiar ma znaczenie. Afryka walczy o nową mapę świata
Przez całe życie byliśmy okłamywani. Okłamywała nas szkoła, okłamywały media, nawet aplikacje w telefonach. I tak od kilkuset lat. Tę najdłużej trwającą kampanię dezinformacji zapoczątkował jeden człowiek i trwa ona do dziś. O co chodzi? O prezentowany obraz świata, który w rzeczywistości wcale nie wygląda tak, jak myślimy.
Graficzne kłamstwo
Co jest większe - Afryka czy Grenlandia? To bardzo proste pytanie. Większość uczniów szkoły podstawowej wie, a przynajmniej powinna wiedzieć, że Afryka to drugi co do wielkości kontynent świata i że jest znacznie większa od Grenlandii. Jeśli jednak spojrzymy na mapę, zobaczymy coś zupełnie innego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
150 złotych za dzień w najczęściej odwiedzanym kurorcie w Polsce
Dlaczego? Bo większość używanych przez nas map - tych papierowych, drukowanych w podręcznikach, ale także tych, z których korzystamy w aplikacjach mobilnych – pokazuje fałszywy obraz świata, stworzony jeszcze w XVI w. i wyolbrzymiających te części naszego globu, które znajdują się blisko biegunów, kosztem "mniej znaczącego centrum".
Afryka chce być "większa"
Kampania zwalczająca "fałszywe" mapy trwa od lat. W sierpniu tego roku włączyła się do niej Unia Afrykańska (UA). Zrzeszająca 55 krajów organizacja poparła inicjatywę "Correct The Map", która domaga się odejścia od XVI-wiecznej projekcji Merkatora – wciąż używanej przez rządy, szkoły czy firmy technologiczne. Mapa, stworzona przez flamandzkiego kartografa Gerardusa Mercatora w 1569 r. na potrzeby żeglugi, celowo zniekształcała kształty i wielkości kontynentów. Obszary położone bliżej biegunów, jak Grenlandia czy Ameryka Północna, ale także Europa i Azja, zostały nienaturalnie powiększone, podczas gdy Afryka i Ameryka Południowa - znacząco skurczone.
– Może wydawać się, że to tylko mapa, ale w rzeczywistości tak nie jest – podkreśliła Selma Malika Haddadi, wiceprzewodnicząca Komisji UA, w rozmowie z agencją Reuters. – Projekcja Merkatora utrwala fałszywe wrażenie, że Afryka jest niewielka i nie ma dużego znaczenia, mimo że to drugi co do wielkości kontynent na świecie, zamieszkany przez ponad miliard ludzi. Haddadi zwróciła też uwagę, że inicjatywa wpisuje się w szerszy plan "odzyskania należnego miejsca Afryki na światowej scenie".
Będzie nowa mapa?
Organizacje Africa No Filter i Speak Up Africa promują projekcję Equal Earth, opracowaną w 2018 r. Jej celem jest wierniejsze oddanie rzeczywistej wielkości i proporcji państw. – Obecny rozmiar Afryki na mapach jest błędny. To najdłużej trwająca kampania dezinformacyjna na świecie i musi się skończyć – mówił w rozmowie z agencją Reuters Moky Makura, dyrektorka Africa No Filter.
Z kolei współzałożycielka Speak Up Africa, Fara Ndiaye, zwróciła uwagę, że mapa Merkatora uderza w poczucie dumy i tożsamości mieszkańców Afryki. – Merkator wpływa na to, jak Afrykanie postrzegają samych siebie. Dotyczy to zwłaszcza dzieci, które spotykają się z tą mapą już w szkole - przekonywała Ndiaye.
Celem kampanii jest spowodowanie, by Equal Earth stała się standardem w edukacji w całej Afryce, a z czasem – również w globalnych instytucjach. Google Maps już w 2018 r. wprowadził wersję 3D w wersji na komputer, jednak w aplikacji mobilnej nadal dominuje projekcja Merkatora. Przechodzenie na Equal Earth lub Winkel-Tripel zadeklarował też Bank Światowy, który już używa nowych map, stopniowo rezygnując z Merkatora.
Kampania "Correct The Map" skierowała też oficjalny wniosek do ONZ-owskiego ciała kartograficznego UN-GGIM. Sprawa trafi wkrótce pod obrady komitetu ekspertów. Możliwe więc, że już niedługo mapa świata będzie zupełnie inna od tej, którą znamy od XVI w. i Afryka będzie w końcu większa od Grenlandii.
Źródło: Reuters