Fatalna pomyłka w Japonii. Mężczyzna nigdy jej nie zapomni
Jeden z mieszkańców miasta Kioto w Japonii popełnił prawdopodobnie największą gafę swojego życia. Mężczyzna przez pomyłkę wcisnął bowiem gaz do dechy, gdy auto stało na wstecznym biegu. W wyniku tego manewru doszło do uszkodzenia lokalnego zabytku.
Każdy z nas miewa lepsze i gorsze dni, ale pewien japoński kierowca miał tego dnia pecha do potęgi. Przez pomyłkę z impetem wjechał w dwumetrowe drewniane drzwi, które prowadzą do liczącej 500 lat ubikacji. Staranowane drzwi najstarszej na świecie japońskiej toalety runęły na ziemię.
Staranowane drzwi świątyni da się jeszcze naprawić
Jakby tego było mało, 30-letni mężczyzna jest pracownikiem Kyoto Heritage Preservatiomn Association - organizacji, która opiekuje się zabytkowym kompleksem świątyń Tōfuku-ji. Nieszczęśnik wcześniej zaparkował auto tuż obok budynku.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Gdy wsiadł do swojej fioletowej Toyoty, wydarzyło się najgorsze. Zamiast ruszyć w stronę domu, pracownik organizacji staranował wejście do świątyni. Na szczęście była ona w tym czasie zamknięta dla zwiedzających. Nikt nie ucierpiał w wyniku tego nieszczęśliwego zdarzenia, a zabytkowe drzwi da się naprawić.
Zabytkowa toaleta ma blisko pół wieku
Dlaczego zabytkowa toaleta jest tak ważna dla mieszkańców Kioto? Została zbudowana ok. 500 lat temu, w okresie Muromachi. Powstała na użytek mnichów, którzy zamieszkiwali świątynię w tamtym czasie.
Na kompleks składa się 20 ubikacji, które pozostawały w użyciu aż do pierwszych lat XX wieku. Nietypowe toalety wyglądają jak dziury wycięte w bloku kamienia i zostały umieszczone za ścianą sali, w której mnisi medytowali codziennie przez wiele godzin.
Źródło: "RMF24"