Ryanair miał startować. Nagle pojawił się ogień
Pasażerowie, czekający już na pokładzie samolotu na rozpoczęcie rejsu z Brindisi do Turynu, przeżyli chwile grozy. Nagle zauważono płomienie wydobywające się jednego z silników maszyny.
Niebezpieczna sytuacja miała miejsce w czwartek 3 października br. na lotnisku w Brindisi. Po incydencie port lotniczy we włoskiej Apulii został zamknięty na kilka godzin.
Chwile grozy w samolocie Ryanair
Rzecznik irlandzkiego przewoźnika napisał w oświadczeniu o "napotkaniu nieoczekiwanych komplikacji". "Lot FR8826 z Brindisi do Turynu opóźnił się dziś rano po tym, jak personel pokładowy zauważył dym" - przekazano.
Kiedy pracownicy linii dostrzegli płomienie wydobywające się z prawego silnika, natychmiast podjęto decyzję o otworzeniu drzwi. Wypuszczono nadmuchiwane zjeżdżalnie ratunkowe, dzięki którym każdy z prawie 200 pasażerów mógł sprawnie opuścić pokład samolotu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Łotewski Sopot zachwyca. Po sezonie także nie traci uroku
Pasażerowie, którzy opuścili samolot, zostali bezpiecznie przetransportowani do terminalu lotniczego, gdzie czekali na nowy samolot. Kiedy maszyna została podstawiona, turyści bezpiecznie udali się nią w podóż do Turynu.
Na miejscu szybko pojawiła się grupa strażaków. "Ratownicy przybyli na czas i świetnie poradzili sobie z sytuacją na lotnisku w Brindisi" - czytamy w relacji opublikowanej na platformie X, na koncie @FL360aero. Tam opublikowano także zdjęcia płomieni, ugaszonego samolotu oraz nagranie turystów, opuszczających pokład dmuchanymi zjeżdżalniami.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Incydenty na włoskich lotniskach
To już kolejny incydent z udziałem irlandzkiego przewoźnika na włoskim lotnisku, Zaledwie dwa dni wcześniej cztery opony tylnego podwozia innego samolotu Ryanair pękły, uszkadzając pas startowy lotniska w Bergamo.
Źródło: FL360aero