"Latająca" łódź i inne atrakcje. Mundurowi z Wysp Kanaryjskich mają pełne ręce roboty
Mundurowi z Wysp Kanaryjskich coraz częściej w tym roku walczą z nielegalnymi pojazdami, wypożyczanymi licznie przybywającym na archipelag turystom. Skonfiskowali już pojazdy typu tuk-tuk, skutery, a teraz małą nadmuchiwaną łódź Zodiac, wyposażoną w zmotoryzowaną lotnię, która latała nad południowym wybrzeżem Gran Canarii.
17.10.2024 14:38
Jak ustaliła hiszpańska Gwardia Cywilna, lotnia przyczepiona do łodzi latała na wysokości od 50 do 100 m, i według odczytów z radaru z pobliskiej łodzi patrolowej, poruszała się z szacunkową prędkością ok. 55 km/h.
Loty nad "Małą Wenecją"
Nadmuchiwana łódź o długości ok. 3 m posiadała silnik, który umożliwiał jej latanie, a tym samym podziwianie bajecznych widoków w okolicach słynnej i uroczej miejscowości Puerto de Mogan, która popularnie określana jest jako "Mała Wenecja", ze względu na port jachtowy i liczne kanały.
Agenci z Prowincjonalnej Służby Morskiej Guardia Civil zauważyli latającą łódź 13 października 2024 r. w pobliżu Puerto de Mogán. Skręciła wówczas w kierunku miejscowości Arguineguín i ostatecznie zniżyła się do lądowania na wodzie około 100 m od wejścia do Port Escala w Puerto Rico.
Po wylądowaniu łódź patrolowa Gwardii Cywilnej zbliżyła się do nietypowej łódki, w której było dwóch pasażerów, ubranych w kaski, pasy bezpieczeństwa i kamizelki ratunkowe. Obaj byli na siedzeniach ustawionych wzdłuż nadmuchiwanej podstawy łodzi.
Sprawa została zgłoszona za naruszenie przepisów
Po kontroli okazało się, że pasażer był klientem, który uczestniczył w usłudze komercyjnej, oferowanej turystom przez lokalną firmę.
Po analizie dokumentacji Gwardia Cywilna poinformowała, że sklasyfikowała łódź jako lotnię z napędem silnikowym, przeznaczoną do wynajmu bez pilota, czyli usługa inna niż ta, która faktycznie była prowadzona w momencie przechwycenia. Ponadto działalność ta nie była zgodna z przepisami regulującymi transport morski w celach turystycznych.
Z powodu naruszenia przepisów sprawa została zgłoszona do Hiszpańskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego (AESA), Kapitanatu Morskiego Las Palmas i rządu Wysp Kanaryjskich. Ta atrakcja wskazuje na rosnącą potrzebę jasnych ram regulacyjnych w miarę pojawiania się niekonwencjonalnych środków transportu i turystyki w całej Hiszpanii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trwa walka z tuk-tukami, skuterami i hulajnogami
Jak informowaliśmy już, władze turystycznego kurortu w Maspalomas, na południu Gran Canarii zakazały wycieczek pojazdami typu tuk-tuk. Podczas gdy w innych miejscach istnieją prace nad ustanowieniem przepisów dotyczących tuk-tuków, to właśnie Maspalomas – jeden z trzech najważniejszych regionów turystycznych w Hiszpanii wprowadziło zakaz ich stosowania.
Także jesienią lokalna policja na kanaryjskiej Fuerteventurze skonfiskowała w turystycznej miejscowości Corralejo 242 skutery i hulajnogi elektryczne. Zdaniem władz, nie miały wymaganych zezwoleń i zostały zaparkowane nielegalnie w miejscach publicznych.