Na dachu rozbili namioty. Kosmiczna kara dla właściciela budynku
Namioty na dachu budynku zwróciły uwagę jednej z mieszkanek Teneryfy. Okazało się, że śpią w nich turyści, a właściciele nieruchomości nielegalnie pobierają za to opłatę.
Nielegalne i zarazem nietypowe pole namiotowe działało na tarasie na dachu budynku przy ul. Calle Castellón de la Plana w stolicy Teneryfy.
Nawet 30 tys euro kary
Władze gminy wszczęły postępowanie administracyjne, które otwiera drogę do nałożenia wysokiej kary za prowadzenie takiej działalności, zaliczanej w Hiszpanii do bardzo poważnych. Właściciele mogą spodziewać się grzywny w wysokości od 15 do nawet 30 tys. euro (ok. 130 tys. zł).
Właściciele nieruchomości dostali już pisemny nakaz usunięcia namiotów. Ich zdjęcie ma przeprowadzić lokalna policja. osoby odpowiedzialne mają dziesięć dni na złożenie ewentualnych zastrzeżeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Podróżnik obala mity na temat Egiptu. "Wystarczy wyjść poza turystyczne dzielnice"
Burmistrz Santa Cruz José Manuel Bermúdez pochwalił działania Miejskiego Wydziału Planowania Przestrzennego mające na celu powstrzymanie nielegalnej działalności.
- Nie możemy pozwolić na takie działania w naszej gminie, zwłaszcza gdy są one prowadzone bez żadnego zezwolenia i na niedopuszczalnych warunkach. Rada Miasta zrobi wszystko, co w jej mocy, aby zapewnić przestrzeganie prawa - powiedział Bermúdez.
Doniosła sąsiadka
Mieszkańcy teneryfy doskonale znają prawo i wiedzą, gdy ktoś nielegalnie wynajmuje mieszkanie czy... dach. Dlatego o sytuacji z namiotami na policję doniosła sąsiadka.
- Po otrzymaniu skargi rozpoczęliśmy proces weryfikacji, czy ta działalność posiadała niezbędne pozwolenia. Po odpowiednim dochodzeniu rozpoczęliśmy niezbędne postępowanie, aby natychmiast zaprzestać tej niedozwolonej działalności turystycznej i nałożyć określone kary za to naruszenie prawa, które jest uważane za bardzo poważne przestępstwo – wyjaśnia lokalnym mediom radna ds. urbanistyki Zaida González.