Ogromne kary za biwakowanie. Nieświadomi turyści muszą płacić
Nielegalne biwakowanie w Hiszpanii może być bardzo kosztowne. Kary mogą sięgnąć nawet 1500 euro, czyli prawie 6500 zł. Policja Wysp Kanaryjskich poinformowała, że tego lata ukarała już 25 osób za nielegalne biwakowanie na chronionym obszarze przyrody na południu Teneryfy.
12.08.2024 12:35
Kilku funkcjonariuszy z Teneryfy udało się do Montaña Pelada, w gminie Granadilla de Abona. Znaleźli na tym terenie aż 25 przypadków naruszenia lokalnego prawa. Turyści zostali ukarani m.in. za nielegalne biwakowanie, rozpalanie ognisk i zaśmiecanie terenu.
Tego samego dnia zauważono i ukarano dwóch motocyklistów za jazdę przez chroniony obszar.
Wysokie kary za nielegalne biwakowanie
W Hiszpanii kara grzywny za nielegalne biwakowanie na dzikich plażach wynosi od 40 do 150 euro (ok. 170 – 650 zł) za każdy nielegalnie zajęty m kw. Ale w hiszpańskiej Murcji kara grzywny za to wykroczenie może sięgać nawet 1500 euro (prawie 6500 zł).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tymczasem w połowie lipca 2024 roku lokalna policja w Santa Cruz de Tenerife eksmitowała z nielegalnego obozu założonego w popularnym parku w centrum miasta.
Według komunikatu zamieszczonego na portalu społecznościowym X, patrol rozpoczął postępowanie w sprawie naruszenia przepisów i usunął czterech turystów narodowości szwajcarskiej, którzy spędzili noc w parku La Granja. Tam też powiesili hamaki na drzewach i rozwiesili swoje ubrania na linkach. W momencie interwencji policji szybko zebrali wszystkie swoje rzeczy.
Czytaj także: Smród jest nie do zniesienia. Musieli zamknąć plażę
Wchodzą, żeby zrobić sobie zdjęcie
Policja coraz częściej wyprasza też nieświadomych turystów z chronionego obszaru słynnych wydm Maspalomas na sąsiedniej Gran Canarii. Setki osób wchodzą tam, aby zrobić sobie wyjątkowe zdjęcie, a w tym miejscu jest to akurat zabronione. Po wydmach można spacerować tylko po kilku wyznaczonych trasach. W przeciwnym wypadku można zostać za to wykroczenie ukaranym mandatem.
Czytaj także: Olbrzymi rekin na Kanarach. "Magiczne spotkanie"