Spokojnie pił sobie w barze. Na filmie widać, co stało się kilka sekund później
To cud, że nikomu nic poważnego się nie stało, po tym jak samochód wjechał do baru na turystycznym południu Teneryfy. W sieci pojawiło się nagranie pokazujące dramatyzm całej sytuacji.
Klienci baru w turystycznej miejscowości San Isidro na południu Teneryfy mogą mówić o sporym szczęściu. 9 sierpnia 2024 r. kobieta nagle straciła panowanie nad samochodem i wjechała przez ścianę na taras baru El Tankito.
Na nagraniu z kamer bezpieczeństwa, które natychmiast trafiło do lokalnych mediów, a później także do sieci, widać, jak klient, który spokojnie popijał coś przy stoliku i przeglądał swój telefon, w ostatnim momencie zdążył odskoczyć, a jego miejsce zostało dosłownie zmiecione przez wpadający z impetem samochód.
Według relacji świadków pozostali klienci barku także w pośpiechu próbowali schronić się w bezpiecznym miejscu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy szaleją. "Dwa razy więcej rezerwacji niż w ubiegłym roku"
Trudno uwierzyć, że nikt nie został ranny
Samochód zaklinował się pomiędzy ścianą tarasu a chodnikiem. Na szczęście w tym zdarzeniu nikt nie został ranny, choć na filmie wyraźnie widać, jak niewiele dzieliło uczestników zdarzenia od tragedii.
Na miejsce została wezwana policja oraz straż pożarna, które zebrały zeznania, materiały dowodowe oraz przede wszystkim zabezpieczyły miejsce zdarzenia.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Nie wiadomo, co było przyczyną tej sytuacji - niektórzy świadkowie twierdzą, że kobieta kierująca autem próbowała dość niefortunnie zaparkować. Jednak siła, z jaką wjechała na taras lokalu, wydaje się przeczyć tej teorii.
Kierująca samochodem po całym zdarzeniu była w takim szoku, że wymagała na miejscu pomocy pogotowia ratunkowego.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Czytaj także: Olbrzymi rekin na Kanarach. "Magiczne spotkanie"