To nie powinno się wydarzyć. Samochód wpadł do oceanu
Na Wyspach Kanaryjskich już po raz kolejny samochód wpadł do Oceanu Atlantyckiego. Tym rzem pojazd zsunął się do wody po tym, jak właściciel zaparkował go na nabrzeżu bez zaciągnięcia hamulca ręcznego.
Na Kanarach wszyscy w szoku. Do pechowego zdarzenia doszło w pobliżu małej kanaryjskiej wyspy El Hierro.
Samochód wpadł do oceanu
Jak poinformowała Televisión Canaria, kamery uchwyciły pojazd zanurzony w Atlantyku, w porcie La Estaca.
Dziennikarze telewizji ustalili, że pojazd należy do pracownika lokalnej firmy spedycyjnej. Samochód zsunął się do wody po tym, jak właściciel zaparkował go na nabrzeżu bez zaciągnięcia hamulca ręcznego, a nagły podmuch wiatru zepchnął pojazd do wody.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy w polskim mieście. Zjeżdżają z całego świata
Na nagraniu opublikowanym w sieci widać, jak łódź udaje się uratować samochód, holując go z powrotem na brzeg.
Najpierw stracił dom, potem auto
Ale to niejedyna akcja ratunkowa, kiedy to samochód wpadł do Oceanu Atlantyckiego. Do poprzedniego incydentu doszło w marcu br., kiedy samochód z promu kursującego z La Gomery na Teneryfę wpadł do oceanu.
Kierowca zapewniał, że postępował zgodnie ze wszystkimi instrukcjami bezpieczeństwa, zaparkował swoje auto z napędem 4×4 ze skręconym kołem i zaciągniętym hamulcem ręcznym, ale gdy tylko prom opuścił port w San Sebastian na La Gomerze, fale niespodziewanie uderzyły w łódź i spowodowały ten nietypowy incydent.
– Byłem w szoku. Przez chwilę nie mogłem sobie przypomnieć, czy zostawiłam psy w domu, czy były w samochodzie. Na szczęście psów nie było w nim i zostały w domu, choć gdyby były w samochodzie, to skoczyłbym do morza, żeby je ratować – mówił radiu Copa Canarias kierowca pechowego pojazdu.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Jak ustalili wówczas dziennikarze kanaryjskich mediów, właściciel zatopionego samochodu doświadczył już w życiu nieraz ogromnego pecha. W 2021 r. stracił dom, gdy erupcja wulkanu Cumbre Vieja na La Palmie zalała go po brzegi lawą. A teraz woda zalała mu auto.
Czytaj też: Próbował okraść plażowicza. Rozpętało się piekło