Kowno na weekend. Dawna stolica Litwy ma naprawdę ciekawy charakter
Modernistyczna architektura przeplata się z siermiężną socrealistyczną zabudową, w zaułkach kwitnie sztuka uliczna, a odwiedzić można tutaj jedno z najbardziej nietuzinkowych muzeów na świecie. Uliczki tego miasta niegdyś przemierzał sam Mickiewicz, który tam mieszkał, tworzył i nauczał. Kowno zdecydowanie ma kilka niespodzianek w zanadrzu. Na Litwę można dotrzeć zarówno pociągiem, jak i samolotem — np. Ryanairem z Modlina i spędzić tam ciekawy weekend.
W latach międzywojennych to właśnie Kowno stało się stolicą Litwy. Miasto nie było wtedy gotowe, by pełnić tę zaszczytną funkcję. Właśnie na lata 20. przypada jego gwałtowny rozwój. Wtedy naprędce powstawały kolejne budynki, które musiały pomieścić urzędy, instytucje i napływających mieszkańców. Nowe zabudowania wzniesione zostały w duchu modernistycznym. II wojna światowa znacząco wpłynęła na dalszy rozwój Kowna. Obok nowoczesnych budynków stanęły socrealistyczne molochy.
Takie kuriozalne połączenie stylów sprawiło, że miasto ma naprawdę ciekawy charakter. By dobrze poczuć ten niezwykły klimat, najlepiej przespacerować się Aleją Wolności, od imponującego bizantyjskiego kościoła św. Michała Archanioła aż na kowieńskie stare miasto.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS7
Jak spędzić weekend w Kownie? Dojedziemy tam bezpośrednio pociągiem, który kursuje z Krakowa i przejeżdża m.in. przez Warszawę i Białystok. Ze stolicy dolecimy tam też samolotem — z Okęcia na pokładzie PLL LOT, a z Modlina Ryanairem. Ceny biletów zaczynają się od 49 zł. Oto kilka miejsc i pomysłów, które bez wątpienia warto uwzględnić w swoim planie.
Urocze stare miasto w Kownie
Urok starówki tworzą niskie, kolorowe kamienice. W jej sercu stoi ratusz o strzelistej wieży. Przez mieszkańców czule nazywany jest białym łabędziem. Dziś w jego wnętrzach udzielane są śluby, mieści się tutaj również Muzeum Miejskie, w którym można zobaczyć stare lochy oraz punkt widokowy na szczycie wieży. Spacerując brukowanymi uliczkami starego miasta, zobaczymy też zabytkowe kościoły czy Dom Perkuna, w którym działa Muzeum Mickiewicza. Warto zasiąść w jednej z klimatycznych kawiarenek przy Vilniaus gatve, czyli reprezentacyjnej ulicy, która w średniowieczu prowadziła prosto do Wilna.
Ruiny XIV-wiecznego zamku
Tuż za starówką wznoszą się ruiny zamku. Zbudowana jeszcze w XIV wieku twierdza była największą tego typu budowlą na terenie ówczesnej Litwy i pełniła funkcję obronną przed Krzyżakami. Czas nie był dla zamku łaskawy. Pożary, powodzie i wojny sprawiły, że do czasów teraźniejszych przetrwały jedynie dwie wieże oraz fragmenty murów. Za zamkiem rozciąga się jeszcze urokliwy Parku Santaka, który jest jednym z ulubionych miejsc mieszkańców na spacery.
Funikularem na wzgórze i do kościoła
Nietuzinkową atrakcją Kowna są stare funikulary. Kiedyś były one jednym z najważniejszych środków transportu w mieście, dziś pełnią funkcję atrakcji turystycznej. W mieście działają obecnie dwie takie kolejki — jedna z nich zabiera nas na wzgórze Aleksoty, skąd podziwiać można piękną panoramę miasta i okolicy. Druga kolejka zawozi pasażerów na szczyt Zielonej Góry, gdzie wznosi się kościół Zmartwychwstania Pańskiego.
Świątynia została wybudowana przez mieszkańców w latach międzywojennych i miała być darem za odzyskanie niepodległości. Historia jednak potoczyła się inaczej i budowa kościoła nie została dokończona przed wybuchem II wojny światowej. Podczas jej trwania we wnętrzu urządzony został magazyn, a w późniejszych latach działała tutaj fabryka radioodbiorników. Swoją pierwotną funkcję budynek zaczął pełnić dopiero na początku XXI wieku. To klasyczny przykład modernistycznej architektury, a samo wnętrze jest dość ascetyczne. Atrakcję jest niewątpliwie taras widokowy, który znajduje się na dachu kościoła.
Wyjątkowa sztuka uliczna
Kowno zaskakuje także bogatą sztuką uliczną. Spacerując ulicami miasta, podziwiać można liczne murale, a najciekawiej prezentuje się galeria podwórkowa przy ulicy E. Ožeškienės 21A. Jeden z mieszkańców bloku i zarazem lokalny artysta był niepocieszony, że sąsiedzkie więzi powoli zanikają we współczesnym świecie. By ożywić nieco te międzyludzkie stosunki, na swoim podwórku powiesił kilka zdjęć, które pokazywały codzienne życie lokatorów zamieszkujących kiedyś te budynki. Wzbudził tym lekkie zainteresowanie obecnych mieszkańców i podwórko powoli zaczęło zapełniać się kolejnymi fotografiami, malunkami, stary przedmiotami. Tak niewiele było trzeba, by zachęcić do działania i dziś ta nietypowa galeria jest zarówno miejscem sąsiedzkich spotkań, jak i turystyczną atrakcją.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Muzeum Diabłów
Jednym z miejsc, którego nie można przegapić w Kownie, jest Muzeum Diabłów. Ta niepospolita galeria prezentująca eksponaty związane z diabłem powstała całkiem przypadkowo. Na początku XX wieku Antanas Žmuidzinavičius — jeden z najbardziej znanych litewskich malarzy — otrzymał w prezencie figurkę diabła. Zaintrygowany, postanowił zebrać kolekcję 13 takich posążków. Z pomocą znajomych artysty wieść o nietypowym hobby szybko rozeszła się po świecie i Žmuidzinavičius zaczął otrzymywać z najdalszych zakątków świata najróżniejsze przedmioty z diabłem w roli głównej. Za życia udało mu się zebrać ponad 260 czarcich figurek, ale nawet po jego śmieci kolekcja dalej rosła.
Dziś w Muzeum Diabłów podziwiać można niemal 3 tys. eksponatów — to figury, rzeźby, obrazy, maski, a nawet zastawa stołowa.
Zobacz także: Wilno. Daj się zaskoczyć litewskiej stolicy
Mecz koszykówki na żywo
Mieszkańcy Kowna są wielkimi fanami koszykówki, a ich drużyna odnosi spore sukcesy. Będąc na Litwie, można zaplanować więc wyjście na mecz — te odbywają się w nowoczesnej Arenie Žalgiris.
Autor: Ania, wszedobylscy.com