Trwa ładowanie...

Sezon na rzadkie grzyby rozpoczęty. Za zbieranie w lasach grożą wysokie kary

To jedne z najdroższych i najrzadziej wystepujących w Polsce grzybów. Nie są tak drogie jak trufle, ale cena za kilogram i tak wydaje się kusząca. Właśnie rozpoczyna się w naszych lasach sezon na smardze.

"Polskie trufle" pojawiły się już w tym roku zarówno w lasach, jak i na łąkach oraz w ogrodach"Polskie trufle" pojawiły się już w tym roku zarówno w lasach, jak i na łąkach oraz w ogrodachŹródło: Adobe Stock
d1w2oxx
d1w2oxx

Nazywane są "polskimi truflami". Dzieje się tak za sprawą ich intensywnego zapachu oraz nietypowego smaku.

Pofałdowane i wyjątkowe

Gdy już spotkamy je w lesie, trudno pomylić je z innymi grzybami. Ich charakterystyczny "kapelusz" jest mocno pofałdowany i w zależności od stadium rozwoju przypomina albo kamień - różę pustyni, albo mocno pofałdowaną wstęgę czy mózg.

Niektórzy mają jednak zupełnie inne skojarzenia - świadczy o tym łacińska nazwa smardzów - morchella. Słowo to oznacza również mosznę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Halo Polacy". Medycyna, religia i szamanizm w jednym kraju. "Kontrowersyjny temat"

W polskich lasach niełatwo znaleźć smardze, choć ubiegły rok pokazał, że zdarzają się lata, gdy można mówić o prawdziwym wysypie tych grzybów. Sezon na "polskie trufle" przypada na przełom kwietnia i poczatek maja, jednak pojedyncze egzemplarze można znaleźć już w marcu. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że tegoroczna wegetacja przyspieszyła o kilka tygodni, wyspu można spodziewać się lada dzień.

Zbieranie smardzów w lasach państwowych jest zabronione Adobe Stock
Zbieranie smardzów w lasach państwowych jest zabronioneŹródło: Adobe Stock

Nie narażaj się na kary

Ale uwaga: w naszym kraju smardze objęte są częściową ochroną gatunkową. Oznacza to, że można je zbierać na własny użytek w ogrodach, uprawach, szkółkach leśnych oraz na terenach zieleni, ale nie w lasach. Za ich zrywanie na terenie lasów państwowych w może grozić kara pieniężna od 20 do nawet 5 tys. zł.

d1w2oxx

Na grupach w mediach społecznościowych można aktualnie znaleźć mnóstwo wpisów osób chwalących się swoimi smardzowymi zdobyczami. Wprawieni grzybiarze doradzają, żeby osoby, którym marzy się zbieranie smardzów w lasach, pojechały tuż za naszą granicę - np. do Czech lub Słowacji. Tam okazy tego gatunku nie są objete ochroną i zbierając je, nie narażamy się na nieprzyjemności ani dotkliwe kary.

Wróćmy jendak do tematu cen "polskich trufli". Za kilogram świeżych grzybów musimy zapłacić ok. 450-500 zł. Grzyby suszone kosztują nawet 2 tys. zł za kg.

Tak wysokie ceny smardze zawdzięczają swoim walorom smakowym i zapachowym. Mają korzenno-orzechowy aromat, doskonale nadają sie więc do nadawania smaku potrawom z ryżu czy makaronu, podbijają też esencjonalność sosów i wywarów.

d1w2oxx

Ale uwaga! Smardze są niejadalne w stanie surowym - spożywane bez obróbki termicznej są dla człowieka toksyczne.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1w2oxx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1w2oxx