Słowacja. Rząd chce zaostrzyć ograniczenia

W 52 spośród 79 powiatów na Słowacji panuje najwyższy stopień zagrożenia epidemicznego. W związku ze wzrostem liczby zakażeń koronawirusem w tych regionach automatycznie ograniczono działalność niektórych firm i lokali usługowych. Restauracje mogą sprzedawać jedynie na wynos, a hotele nie mogą przyjmować turystów.

Słowacja chce zwiększyć znaczenie certyfikatów sanitarnych

Rząd Eduarda Hegera przyjął 10 listopada projekt ustawy, która 11 listopada ma być procedowana w parlamencie w przyspieszonym trybie. Zakłada wprowadzenie możliwości kontroli certyfikatów sanitarnych także w zakładach pracy.

W regionach o najwyższym stanie zagrożenia będzie to obowiązek pracodawcy. Według projektu, każdy pracownik bez stosownego zaświadczenia sanitarnego, który odmówi poddania się testowi na obecność koronawirusa, nie zostanie wpuszczony do zakładu pracy. Dotyczy to także instytucji państwowych.

Zobacz też: Polska rodzina podróżuje na dziko. "Przy trójce dzieci to niełatwe"

Do hotelu tylko z certyfikatem

W restauracjach lub na imprezach masowych, właściciele lub organizatorzy będą musieli wymagać okazywania certyfikatów. W przypadku braku, będą musieli odmówić wpuszczenia do środka.

Dzięki nowemu prawu, w powiatach o najgorszej sytuacji epidemicznej, do restauracji lub hoteli wstęp będą miały tylko w pełni zaszczepione osoby.

Projekt przewiduje także karę do 1000 euro za agresję wobec pracowników służby zdrowia, policjantów lub osób upoważnionych do sprawdzania certyfikatów.

Czytaj też: Greckie wyspy odcięte od świata

Słowacji wprowadzi stan wyjątkowy?

Wbrew wcześniejszym informacjom mediów rząd nie planuje wprowadzenia stanu wyjątkowego w regionach o najwyższym stopniu ryzyka. Minister zdrowia Vladimir Lengvarsky powiedział po posiedzeniu rządu, że możliwe jest dalsze zaostrzenie restrykcji.