Szykuje się prawdziwe oblężenie. Niespodzianka na koniec wakacji
Przed nami dwa ostatnie weekendy wakacji. Ten drugi wiele osób spędza już na przygotowaniach do roku szkolnego, więc nie decyduje się na wyjazdy. Za to najbliższy, 24-25 sierpnia, może okazać się jednym z najbardziej hitowych tego lata.
Koniec wakacji zbliża się nieuchronnie, więc Polacy doceniają ciepłe dni i korzystają z nich jak mogą. Najbliższy weekend zapowiada się wspaniale w całej Polsce - już od piątku termometry nawet nad morzem mają wskazywać 25 st. C, a potem będzie tylko lepiej. To wspaniała niespodzianka na koniec lata - szczególnie, że w tym tygodniu za sprawą ulew i wiatrów w wielu regionach mocno zapachniało już jesienią.
Szykuje się świetny weekend w całej Polsce
W sobotę i większość niedzieli w całym kraju ma być słonecznie, a słupek rtęci nad morzem będzie pokazywać nawet 28 st. C, w stolicy 32 st. C, a w Zakopanem 29 st. C. Można się więc spodziewać, że popularne miejscowości turystyczne będą pękać w szwach. To, że szykuje się armagedon, widać zresztą w portalach noclegowych. Zarówno w Zakopanem, jak i w Helu czy Sopocie ponad 80 proc. miejsc jest już niedostępnych.
Piękna pogoda sprawi, że wiele osób zdecyduje się na wyjazd w ostatniej chwili lub wybierze się na jednodniowe wycieczki, więc można się spodziewać prawdziwych tłumów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oblężenie Tatr. Gigantyczne tłumy na popularnym szczycie
- Przedostatni wakacyjny weekend zapowiada się wyjątkowo atrakcyjnie pod względem warunków pogodowych. Prognozy wskazują na słoneczną aurę w całej Polsce, co bez wątpienia wpłynie na decyzje Polaków o spędzeniu tych dni poza domem - potwierdza Karol Wiak z Nocowanie.pl. - Już teraz widzimy wzmożone zainteresowanie wyjazdami w góry, co wpisuje się w trend, który obserwujemy już pod sam koniec lata.
Najchętniej wybierane lokalizacje to tradycyjnie Zakopane, Karpacz oraz miejscowości nadmorskie, takie jak Gdańsk i Jastarnia.
Czytaj także: Wideo z Sopotu. Plażowicze chwycili za telefony
Ile kosztuje weekendowy wypad?
Jak wynika z danych Nocowanie.pl, ceny pobytów w popularnych kurortach są mocno zróżnicowane – w Gdańsku średnia wartość rezerwacji za weekendowy pobyt to około 573 zł, podczas gdy w Karpaczu wynosi już około 695 zł. Średnio na rezerwację przypadają trzy osoby. Mimo to, piękna pogoda i nadchodzący koniec wakacji sprzyjają decyzjom o krótkim wypoczynku przed powrotem do codziennych obowiązków.
- Przewidujemy, że najbliższy weekend będzie intensywny. Z jednej strony sprzyjająca pogoda, a z drugiej - ostatnia szansa do skorzystania w pełni z możliwości, jakie dają wakacje. Bo tydzień później, nie da się ukryć, większość rodzin z dziećmi będzie już myślami przy pierwszym dniu szkoły - zauważa Wiak.
Nie lubisz tłumów? Postaw na alternatywy
Jeśli nie mamy ochoty spędzać tego słonecznego weekendu wśród tłumów, nie stawiajmy na najmodniejsze kurorty.
Zamiast do Zakopanego pojedźmy do jednej z wielu podhalańskich miejscowości, z których tez można wybrać się na tatrzańskie szlaki. Czarna Góra, Murzasichle czy choćby Poronin oferują równie pęknie widoki na góry, ale nie ma tam tylu turystów.
W samych Tatrach też postawmy na mniej oblegane szlaki - można spodziewać się, że nad Morskim Okiem, na Giewoncie czy Rysach będzie prawdziwy armagedon. Wybierzmy więc mniej zatłoczone zakątki po polskiej stronie albo ucieknijmy do słowackiej części.
Podobnie nad morzem - zamiast stać w kilometrowych korkach na Półwyspie Helskim, wybierzmy jedną z mniej znanych miejscowości, np. w pasie między Łebą a Władysławowem. Ulinia, Lubiatowo czy Białogóra kryją prawdziwe perełki. Plaże, do których trzeba dojść kawałek przez las, ale za to nagroda jest wspaniała: żadnych parawanów i budek z jedzeniem, tylko piasek, woda i najpiękniejsze nadbałtyckie krajobrazy.