Wideo z Sopotu. Plażowicze chwycili za telefony
Dziki nie są nowym problemem w Trójmieście, ale z roku na rok są coraz odważniejsze. Kiedyś ryły trawniki po nocach, teraz w biały dzień przechadzają się po plaży. Do sieci trafiło wideo, na którym widać jak jeden osobnik wdziera się do namiotu stojącego na plaży.
07.08.2024 | aktual.: 07.08.2024 10:57
Furorę w sieci robi wideo, opublikowane w mediach społecznościowych portalu eSopot.pl. Widać na nim, że dziki traktują sopocką plażę jak stołówkę.
Dzik na plaży w Sopocie
Jeden osobnik podchodzi do postawionego na piasku namiotu, najpierw go obwąchuje, a potem bez zastanowienia wchodzi do środka. Na kolejnych ujęciach widać, że buszuje po jego wnętrzu i rozrywa materiał.
Nie jest jasne, czy namiot postawili plażowicze czy może należy do kogoś bezdomnego. Jedna z komentujących przyznała, że wypoczywała w jego okolicy kilka dni wcześniej, więc może być on stałym elementem tego odcinka plaży.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pewne jest jednak to, że dziki coraz odważniej poczynają sobie w miastach i w poszukiwaniu pożywienia wędrują nawet w miejsca pełne ludzi.
Czytaj także: Naćpane dziki zniszczyły gang narkotykowy
Podobnie jak większość zwierząt leśnych, unikają na szczęście konfrontacji z człowiekiem.
Czego nie robić podczas potkania z dzikiem?
– Dziki nie mają interesu w atakowaniu nas – opowiada na swoim kanale youtubowym Piotr Horzela, leśnik z wykształcenia i podróżnik. – Chyba że czują się zaskoczone i doprowadzone do ostateczności, na przykład, gdy zaskoczymy go z bliskiej odległości i nie ma dokąd uciec albo gdy czuje, że zagrożone jest jego potomstwo – dodaje.
Horzela wspomina również o tym, że dziki mają słaby wzrok. Z tego też powodu czasami przy spotkaniu z człowiekiem mogą próbować się zbliżyć – tylko po to, aby przyjrzeć się nam dokładniej.
Wystraszona osoba może takie zainteresowanie zinterpretować jako formę przygotowania do ataku i rozpocząć ucieczkę, co w żadnym wypadku nie jest wskazane. Przy spotkaniu z dzikiem najlepszą ochroną jest spokój i powolne oddalenie się w przeciwnym kierunku.