inne(strona 50/73)

Wbrew pozorom nie jest to uszkodzenie podłogi, ale najnowsza instalacja artystyczna Doris Salcedo, którą obejrzało już 12 tysięcy osób. Zwiedzanie nie obyło się bez "ofiar" - trzy osoby potknęły się i wpadły do dziury, ale szczęśliwie nic im się nie stało.

Podczas tej wyprawy narodził się na nowo, w Brazylii. Ale wcześniej, w Pakistanie, poszukiwali go listem gończym. Nie dał się złapać. W Australii i Stanach Zjednoczonych pracował, by móc jechać dalej. Wszystko po to, żeby spełnić swoje marzenia i odwiedzić to, co najciekawsze na naszej planecie, a przy okazji szukać polskich śladów na różnych kontynentach.

None

Położona w południowo-zachodniej części Francji, jaskinia Lascaux słynie z odkrytych w 1940 roku rysunków i malowideł naściennych wykonanych w okresie paleolitu.

Najpopularniejsze miasto polskich Tatr

Kilkaset gatunków i odmian storczyków można oglądać przez najbliższy tydzień na wystawie otwartej w łódzkiej Palmiarni.

W Tatry zawitała zima.

Zima wyjątkowo wcześnie zawitała do wioski Doerfji w rejonie St. Antoenien w szwajcarskim kantonie Gryzonia. Blisko metr śniegu spadło w St. Antoenien przez ostatni weekend.

Cisza, spokój i czyste powietrze

Kraina czterotysięczników ze słynnym Matterhornem czeka na narciarzy.

W zasypanym śniegiem Zakopanem rozpoczął się sezon narciarski.

W czterdziestym dniu wyprawy znalazłem się w środkowo-zachodniej części kraju, w pustynnym Radżastanie – krainie fortów obronnych, budowli wykutych w skałach i majestatycznych siedzib maharadżów.

Harmonijne połączenie pozornych przeciwieństw wyróżnia nie tylko najsłynniejszego syna Salzburga. Udaje się to także bywalcom miejsca oddalonego zaledwie o godzinę od rodzinnego miasta Mozarta, gdzie stworzono nową jakość: „lekkość sportu narciarskiego“ o nazwie „Ski amadé“.

Galeria zdjęć biorących udział w konkursie "MINA PODRÓŻNIKA"

Pola Elizejskie w Paryżu w świątecznej szacie.

W szwajcarskim mieście Davos, położonym w kantonie Gryzonia, panują wymarzone warunki dla narciarzy. Od końca XIX wieku to popularne, zimowe uzdrowisko, przyciąga wielu miłośników zimowych sportów.

Pierwszy dzień listopada mieliśmy spędzić wśród Indian Tzotzil. Mijając tablicę z nazwą wioski i informacją o zakazie używania w niej aparatów fotograficznych, zbliżaliśmy się do strefy świata naznaczonego piętnem wyginięcia.

Drewnianymi, ascetycznymi zabawkami bawił się jeszcze mój ojciec. Ja już raczej nie. A szkoda, bo konfekcyjne lale czy wymyślne zabawki na bateryjkę, które w pewnym momencie zalały nasz rynek, tak naprawdę nie wniosły nic, ponad zbędne udziwnienia. Bardzo więc cieszy, że w epoce anorektycznych lal Barbie, powoli odradza się tradycja ludowego zabawkarstwa.

Niezależnie od aury niezwykle gorąco zapowiada się nadchodzący Sylwester na krakowskim Rynku. Impreza co roku gromadzi tłumy krakowian oraz polskich i zagranicznych turystów, którzy w tym magicznym miejscu chcą przywitać Nowy Rok.