szwecja

Polacy coraz częściej wybierają się na krótkie wyjazdy do europejskich stolic. Odwiedzają kultowe miejsca, ale także poznają je kubkami smakowymi. Monika Sikorska, dziennikarka WP Turystyka, poleciała kilka dni temu do największego miasta Szwecji. W rozmowie w programie "Newsroom WP" podpowiada, co należy skosztować, będąc w Sztokholmie. - Miałam jeden przystanek na semle. To jest tradycyjny szwedzki deser, którego razem z kardamonkami po prostu trzeba spróbować - stwierdziła dziennikarka.

Monika Sikorska, dziennikarka serwisu WP Turystyka, odwiedziła stolicę Szwecji. W programie "Newsroom WP" przedstawia swoją listę najciekawszych atrakcji Sztokholmu. - Punktem wyjścia może być Gamla Stan, czyli Stare Miasto. Tam znajdują się takie atrakcje jak zamek Królewski. Naprzeciwko niego usytuowane jest Muzeum Narodowe - opowiadała dziennikarka. - Koniecznie trzeba zatrzymać się na kawę w klimatycznej kawiarence i zobaczyć jak wygląda święta, szwedzka fika. Czuć tam klimat luzu i wypoczynku - dodała. Dziennikarka zachęcała również do odwiedzenia Muzeum Wikingów, Muzeum Zespołu ABBA, Muzeum Nagrody Nobla oraz innych fascynujących miejsc w stolicy Szwecji.

Wyjazd do Sztokholmu to idealny pomysł na spędzenie wolnego weekendu. Tym bardziej że bilety z Polski można kupić w bardzo atrakcyjnych cenach. - Polecam latać z Gdańska, dlatego że wybierając się ze stolicy Polski do Sztokholmu, musimy liczyć się z wydatkiem kilkuset złotych. Zauważyłam, że z Warszawy kursują zazwyczaj takie linie jak PLL LOT, KLM czy szwedzkie linie lotnicze, które gwarantują inną jakość, ale trzeba więcej zapłacić. Z kolei z Gdańska dolecimy tanimi liniami, np. Ryanairem. Kupiłam bilet za 70 zł w jedną stronę. To tyle, ile płacę za bilet Intercity z Gdańska do Warszawy - przyznała w programie "Newsroom WP" Monika Sikorska z WP Turystyka. Zdradziła także, ile kosztowały ją ciastka i kawa na miejscu.

Szwecja porównywana jest do Stanów Zjednoczonych i nazywana ich europejskim odpowiednikiem. Wszystko przez to, że uchodzi za kraj tolerancyjny i przyjazny dla przyjezdnych. - Ok. 20 proc. obcokrajowców buduje szwedzkie społeczeństwo i widać to na ulicach. Jest bardzo dużo imigrantów z różnych państw. Widać także wyznawców różnych religii - powiedziała w programie "Newsroom WP" Monika Sikorska z WP Turystyka. Dziennikarka opowiedziała także o swojej niedzielnej podróży metrem po Sztokholmie, którą uznała za ciekawe doświadczenie.

Polacy uwielbiają wyjeżdżać na tzw. city breaki. Takie krótkie wyjazdy najlepiej planować poza szczytem sezonu turystycznego. O zaletach, takiej opcji mówiła w programie "Newsroom WP" dziennikarka WP Turystyka, która właśnie odwiedziła stolicę Szwecji. - Po pierwsze są niższe ceny. Po drugie jest znacznie mniej turystów. A po trzecie zupełnie inaczej się zwiedza, kiedy podróżnych jest mniej - przyznała Monika Sikorska. Zdradziła także, kiedy mówimy o wysokim sezonie w przypadku Sztokholmu.

Weekend w Sztokholmie to idealna opcja na krótki wypad. Loty są tanie, ale na miejscu jest kosmicznie drogo, dlatego wypad na kilka dni to najlepsza opcja, by nie zbankrutować. - Piwo kosztuje ok. 60-70 koron, czyli 30 zł za szklankę - mówiła w programie "Newsroom WP" dziennikarka Monika Sikorska. Jak przyznała, jest nam już coraz bliżej do szwedzkich cen. Dodała jednak, że transport na miejscu jest bardzo drogi - 16 zł trzeba zapłacić za pojedynczy bilet. - To cztery razy tyle, co w Warszawie - skomentował prowadzący program, Patrycjusz Wyżga.

Oto #HIT2023. Przypominamy najlepsze materiały mijającego roku. Czy emigracja oznacza zawsze tęsknotę za ojczyzną? Niektórzy wyjechali z Polski z pełną świadomością konsekwencji i ani trochę nie wzdychają za tym, co zostawili za sobą. – Jestem całkowicie wolną i niezależną osobą. Gdybym chciała i potrzebowała Polski, to bym tam mieszkała. Jestem tu, gdzie jestem, bo tak wybrałam. Nie wracam, bo tak wybrałam – mówi Agnieszka Boeske w programie "Halo Polacy". W rozmowie z Moniką Sikorską zdradza, jak źle postrzega się Polaków w Szwecji, gdzie mieszka. Inne odcinki rozmowy z Agnieszką znajdziesz w naszym serwisie.

Agnieszka i Konrad uciekli z Polski na szwedzką wieś. Mieszkają w małym czerwonym domku i opiekują się stadkiem zwierząt. Wraz z sąsiadami stworzyli tam mini osadę. W programie "Halo Polacy" Agnieszka Boeske opowiada m.in. o tym, dlaczego czuje się tam najlepiej na świecie i zostawia kluczyki w aucie oraz jak wygląda pobyt w szpitalu. – Mamy specyficzny styl życia i lepiej czujemy się wśród zwierząt. Nigdy ani przez moment nie czułam się osamotniona – wyjaśnia Polka w rozmowie z Moniką Sikorską. W innych odcinkach tego programu Agnieszka zdradza także, ile wydaje na życie w Szwecji, jakie dostrzegła różnice kulturowe między Polakami a Szwedami oraz jak to się stało, że postanowili kupić tam dom. Znajdziesz je w naszym serwisie.

Oto #HIT2023. Przypominamy najlepsze materiały mijającego roku. Szwedzka Laponia to najbardziej na północ wysunięta prowincja historyczna tego kraju. Od kilku lat mieszka tam Agnieszka Boeske, autorka konta na Instagramie "Kundelek na biegunie". W rozmowie z Moniką Sikorską zdradza, że mieszkanie w domku jak z bajki jest dziełem przypadku. Chcieli go kupić, ale gdy właściciel usłyszał, że są z Polski, to nie był przekonany. - Polacy są tu znani z tego, że kradną - opowiada w rozmowie z Moniką Sikorską. Na szczęście mężczyzna zmienił zdanie, a Agnieszka i Konrad urządzili sobie piękne gniazdko. Podróżniczka mówi także, ile trzeba wydać na dom w jej okolicy. W innych odcinkach rozmowy opowiada m.in. o nietypowych zwyczajach Szwedów. Znajdziecie je w naszym serwisie.

Czy Szwedzi są tak chłodni i surowi w obyciu, jak słynny skandynawski klimat? Agnieszka Boeske mieszka w Szwecji już kilka lat i, jak twierdzi, nie udało jej się potwierdzić wielu stereotypów na temat tamtejszych ludzi, choć była w wielu domach i poznała sporo Szwedów. – Jeżeli miałabym dać komuś radę przed wyjazdem w jakiekolwiek miejsce, to poleciłabym jechać tam z otwartą głową – zdradza autorka Instagrama "Kundelek na biegunie". W rozmowie z Moniką Sikorską Polka opowiada też, jakie różnice kulturowe dostrzegła między nimi a Polakami. - W saunie siedzą nago ze znajomymi. W Polsce to temat tabu - mówi. W innych odcinkach tego programu Agnieszka opowiada również o tym, dlaczego zdecydowała się zamieszkać w Szwecji oraz na co wydaje tam najwięcej. Znajdziesz je w naszym serwisie.