Trwa ładowanie...

Tajemnicze oznaczenia na drzewach. "Serio nie ma innego sposobu?"

Lasy Państwowe w swoich mediach społecznościowych postanowiły wyjaśnić, co oznacza tajemnicze "E", które można zobaczyć na niektórych drzewach. Post wywołał ożywioną dyskusję. Internauci są oburzeni, że oznaczenie jest tak nieestetyczne.

Podczas spaceru po lesie na niektórych drzewach możemy zobaczyć "E"Podczas spaceru po lesie na niektórych drzewach możemy zobaczyć "E"Źródło: Getty Images
dwivign
dwivign

We wtorek 10 maja na profilu Lasów Państwowych na Facebooku pojawił się post z cyklu "Tajemnice lasu". Leśnicy postanowili przybliżyć, co oznacza litera "E", którą można zobaczyć na niektórych drzewach.

Co oznacza "E" na drzewie?

Literą "E" (wielkości około 20 cm) zaznaczają drzewa biocenotyczne, czyli m.in. drzewa: dziuplaste, z owocnikami grzybów czy gniazdami ptaków o średnicy gniazd powyżej 25 cm. Chronione są także m.in. drzewa o nietypowym pokroju, z nietypowymi formami morfologicznymi np. szyszek, kory, gałęzi czy takie, które stanowią pamiątkę kultury leśnej.

Jak czytamy w poście, drzewa takie pozostawia się w celu zwiększenia różnorodności biologicznej. Stanowią siedlisko dla wielu organizmów wpływających na trwałość lasu. Pozostaną one na powierzchni do ich biologicznej śmierci i naturalnego rozkładu.

Burza pod postem Lasów Państwowych

Internauci nie mają oczywiście nic przeciwko ochronie biocenotycznych drzew, ale wielu z nich ma zastrzeżenia co do ich oznaczenia. "Trudno byłoby wymyślić sposób na mocniejsze zeszpecenie i odebranie walorów krajobrazowych tym nielicznym spośród szczególnie wartościowych, które wspaniałomyślnie postanawiacie oszczędzić", "Brzydko to wygląda", "Niezbyt to estetyczne", "Ale serio nie ma innego sposobu?".

dwivign

Komentujący podpowiadają, że może warto oznaczać drzewa jakimś bardziej estetycznym szablonem. Wśród nich znalazł się także pracownik jednego z nadleśnictw.

Wyjaśnił, że drzewa muszą być dobrze widoczne dla pilarza lub operatora harwestera, również w trudnych warunkach. - Próbowaliśmy zielonej, biodegradowalnej taśmy. Niestety deszcz, mróz i wiatr powodowały jej zrywanie - napisał Adam Ciesielski z Nadleśnictwa Skwierzyna. - Wydaje mi się że priorytetem jest ochronienie takiego drzewa, nawet kosztem estetyki. Ta farba za 2-3 lata staje się niewidoczna - dodał.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Lasy Państwowe pochwaliły się znaleziskami w lesie. Te grzyby rozpozna tylko prawdziwy ekspert

dwivign
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dwivign