Tłusto i pysznie. Kuchnia Czarnogóry, czyli raj dla mięsożerców
Kuchnia Czarnogóry to najtłustsza i najcięższa kuchnia, jaką można sobie wyobrazić. Królują w niej cicvara, smočani kačamak, jardum i raštan. Oraz mięsa, mięsiwa i wędliny. Do tego lokalne wina, dziesiątki odmian oliwy, a także wspaniałe soki z granatu. Warto dać się ponieść tej niezwykłej przygodzie kulinarnej, bo - jak zapewniają Czarnogórcy - wysoko w górach kalorie nie występują, a dobra rakija pozwala bez problemu strawić wszystko.
29.06.2023 | aktual.: 22.01.2024 17:09
Jeśli lubicie konkretnie zjeść, warzywa i owoce nie są waszymi ulubionymi akcentami w posiłkach, a tłuszcz opływający danie na talerzu łagodzi wasz ból istnienia – jedźcie do Czarnogóry. A konkretnie na północ tego kraju, czyli w góry. Tamtejsza kuchnia przyjemnie was zaskoczy.
Okazuje się, że są na świecie miejsca, gdzie nikt nie liczy kalorii, gdzie tłuszcz traktowany jest jak płynne złoto (zwłaszcza oliwa i masło), a jakość posiłku mierzy się tym, jak bardzo jest "treściwy". Mało kto zaprząta tam sobie głowę tzw. piramidą żywieniową, a większość posiłków składa się z sera, mięsa i mąki zalanych tłuszczem. Nie ma sensu się temu dziwić, ponieważ jest to tradycyjna kuchnia ciężko pracujących ludzi, których pola znajdują się wysoko w górach i umiejętność przyrządzania wysokoenergetycznych posiłków jest dla nich gwarancją przetrwania w tych surowych warunkach. Ale przejdźmy do konkretów.
Pączki na przystawkę
Na początek tradycyjnego posiłku czarnogórskiego dostaniecie priganice, czyli serowe pączki. Niezbyt duże, niezbyt słodkie i niebyt słone. Podaje się je z miodem lub z konfiturą, ale można też jeść je z oliwą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aby przygotować żołądek na to, co nastąpi później, dobrze wypić kieliszek rakii – zwykle podawana jest na początku posiłku. Jest to alkohol bardzo mocny i bardzo wyrazisty, ale wg lokalnych mieszkańców pomaga strawić wszystko to, co przyjdzie wam zjeść za chwilę.
Pita we wszystkich smakach
Po pączkach czas na pitę. Ale nie jest to pita, do jakiej przywykliśmy, czyli suchy placek przygotowany do nadziewania. Czarnogórska pita smakiem trochę przypomina upieczone ciasto francuskie, a trochę - ciasto filo i wypełniona jest bogato farszem z sera, ze szpinaku, a nawet pastą z czosnku niedźwiedziego lub z pokrzywy. Ciasto to jest mokre i ciężkie, a jego smak jest bardzo wyrazisty. Ile lokali i domów, tyle odmian czarnogórskiej pity.
Kačamak i cicvara
Potrawami, które najbardziej zaskakują turystów spoza Bałkanów, są smočani kačamak i cicvara. Jedna i druga konsystencją przypomina żółto-białą breję. Łyżka włożona do cicvary lub kačamaka trzyma się pionowo, a nałożenie tego dania na talerz nie jest wcale proste.
Smočani kačamak to danie składające się z gotowanych ziemniaków i mąki pszennej lub kukurydzianej. Do gorących ziemniaków dodaje się mąkę, a następnie uciera się w trakcie gotowania. Ucieranie powinno trwać kilkadziesiąt minut, aby całość osiągnęła idealnie gładką konsystencję. Następnie masę przekłada się do glinianego naczynia i polewa obficie roztopionym kajmakiem (który w Montenegro nie oznacza słodkiej masy mlecznej, tylko tradycyjny, bardzo słony ser owczy, nazywany także skorupem).
Czytaj także: Starożytne miasta maleńkiego państwa na Bałkanach
Cicvara to z kolei wyjątkowo kaloryczne danie, które przygotowuje się z tłustego sera, wspomnianego już wcześniej kajmaku oraz z mąki kukurydzianej. Ser podgrzewa się przez kilkadziesiąt minut, stale mieszając, a gdy jest już dobrze "przetopiony" i bardzo gorący, dodaje się mąkę kukurydzianą. Powstaje z tego gęsta klucha otoczona tłuszczem wytopionym z sera. Co ciekawe, podobno cicvara najlepiej smakuje z miodem, ale jako dodatek do niej podaje się również gęste zsiadłe mleko lub jardum – specjalny słony napój robiony ze spienionego pod wpływem gotowania mleka owczego.
Mięso. Dużo mięsa
Jesteśmy dopiero przy drugim daniu podczas czarnogórskiej uczty. Kiedy wy już czujecie się nasyceni i chętnie odeszlibyście od stołu, wasi gospodarze z całą pewnością teraz właśnie zaproponują wam danie główne. I będzie to z całą pewnością mięso. Albo lepiej: kilka rodzajów mięs.
Bardzo prawdopodobne jest, że dostaniecie pieczone żeberka z cebulą albo kastradinę, czyli suszoną baraninę, gotowaną w kapuście. Wszystko zalane będzie tłuszczem i podane w towarzystwie bardzo grubo krojonych ziemniaków i pieczonej papryki w oliwie lub cukinii faszerowanej serem podobnym do fety. Jako danie towarzyszące może pojawić się również prebranac, czyli zapiekanka z fasoli z cebulą, czasem również z boczkiem.
Dzika kapusta
Warto wspomnieć jeszcze o kapuście – Czarnogórcy bardzo upodobali sobie raštan, czyli ciemnozieloną, dziką odmianę tego warzywa. Dodają ja przede wszystkim do mięs, a jednym ze sztandarowych ich dań jest raštan na golonce.
Udziec wędzony w górach
No ale nie samym obiadem przecież człowiek żyje. Warto wspomnieć jeszcze o innych, nieobiadowych specjałach kuchni czarnogórskiej. Niekwestionowanym numerem jeden wśród przysmaków Montenegro jest pršut z Njeguši. Jest to długo dojrzewająca szynka z udźca wieprzowego, wytwarzana w wiosce Njeguši położonej 900 m n.p.m.
Na stokach góry Lovćen, gdzie panuje klimat górski, a górskie powietrze miesza się z morskim suszone jest i wędzone mięso, które w tych specyficznych warunkach nabiera jedynego w swoim rodzaju, charakterystycznego smaku. Pršut z Njeguši jako produkt tradycyjny jest chroniony prawnie i można go wytwarzać jedynie w rejonie tej wsi.
Ser listkowy
Charakterystycznymi przysmakami serowymi, których turyści muszą posmakować podczas pobytu w Montenegro są listana (czyli ser listkowy) oraz ser w oliwie. Jeden i drugi wytwarzane są w rejonie Kolašina i Mojkowaca. Cechą charakterystyczną tego pierwszego jest kształt, jakiego nabiera w procesie produkcji – cieniutkie listki. Drugi natomiast to pocięty w kostkę twardy ser, który zalewa się mieszaniną oleju słonecznikowego, oliwy z oliwek oraz ziół i pozostawia do dojrzewania na minimum 60 dni.
Opisane tu dania kuchni czarnogórskiej to tylko maleńka próbka tego, co znajdziecie na gościnnych stołach północnej części tego malowniczego kraju. Do tego bogactwo lokalnych win, dziesiątki odmian oliwy, wspaniałe soki z granatu, ziołowe herbaty o smakach, jakich z pewnością nie znacie, nalewki z piołunu i innych ziół – na trawienie rzecz jasna. I rozmaite ryby – słonowodne, słodkowodne… Trzeba tego spróbować na miejscu.