Gaje oliwne Czarnogóry. Miejsca pełne uroku i niepowtarzalnego klimatu
Kilometr od miasta Stari Bar rośnie jedno z najstarszych drzew oliwnych na świecie (ma 2240 lat). To Stara Maslina na Mirovici. Drzewo jest bardzo zniszczone - przeszło dwa pożary, jego pień jest poszarpany i rozszczepiony na wiele części. Obwód pnia oliwki przekracza 10 m. Starsi ludzie przychodzą przed "matkę oliwkę", wierząc, że drzemią w niej siły uzdrawiające. Podobno praoliwka ma też moc godzenia skłóconych.
Od dawna wiadomo było, że rosnące nieopodal starożytnego miasta Stari Bar drzewo oliwne jest wiekowe. Ale przez lata nikt nie potrafił dokładnie oszacować, jak bardzo.
Święte drzewo
Ludzie otaczali miejsce, gdzie rośnie Stara Maslina, szczególną czcią, ponieważ wierzyli w jego moce. Opowiadali legendy o tym, co się zdarzyło przed starą oliwką. Jedna z nich wyjaśnia także pochodzenie nazwy osady, w której granicach drzewo się znajduje. Stare podanie mówi, że jeśli wróg spotka się wrogiem przed starym drzewem, ich wzajemna nienawiść natychmiast ustanie i zapanuje między nimi długotrwała zgoda. Stąd ponoć pochodzi nazwa Mirovica (w języku Czarnogórców "mir" to "zgoda", "pokój").
Ciągle żywe jest także wierzenie, że jeśli para zakochanych ludzi przyjdzie przed Starą Maslinę, to ich miłość stanie się długowieczna jak to drzewo.
Klątwa i przysięga
Od najstarszych mieszkańców tego terenu usłyszeć można opowieści o tzw. przysiędze zachowania starego drzewa oliwnego. Jest ona przekazywana z pokolenia na pokolenie i każdy szanujący się mieszkaniec Baru, gdy tylko zobaczy, że staremu drzewu zagraża niebezpieczeństwo, rzuci się natychmiast na ratunek. Starzy Czarnogórcy przywołują również groźbę klątwy, która spadłaby na każdego, kto próbowałby zniszczyć lub wyciąć tę świętą roślinę.
O tym, jak wielki szacunek dla drzew oliwnych mają mieszkańcy Bałkanów, może świadczyć zwyczaj, który jeszcze do niedawna obowiązywał m.in. w rejonie Baru: każdy młody chłopak, aby móc się ożenić, musiał najpierw posadzić przynajmniej 15 drzew oliwnych i dopiero, kiedy wiadomo było, że drzewa się przyjęły, mógł dostać zgodę na ślub. Miało to świadczyć o jego dojrzałości, ale też było gwarancją, że będzie on w stanie utrzymać przyszłą rodzinę.
Badania naukowców ze Stambułu
Wierzenia, zwyczaje i legendy tworzą atmosferę tego miejsca, ale przejdźmy do badań naukowych. Jak już wspomniano, przez dziesiątki lat rzeczywisty wiek drzewa oliwnego rosnącego w pobliżu Starego Baru pozostawał tajemnicą. Dopiero w 2015 roku naukowcy z Uniwersytetu w Stambule postanowili zbadać, kiedy tak naprawdę zasadzono Starą Maslinę na Mirovici. Co się okazało? Że okaz ma nie mniej niż 2240 lat, ale nie więcej niż 2473.
Jak widać, wiek został oszacowany z dokładnością do 233 lat, co być może w innym przypadku byłoby rezultatem mało satysfakcjonującym. W przypadku gdy mówimy o tak wiekowym przedmiocie badań, wynik analiz w pełni uspokoił Czarnogórców i pozwala im chwalić się drugim pod względem wieku drzewem oliwnym w Europie.
Drzewa oliwne na świecie
Jak zawsze w takich przypadkach rodzi się pytanie: skoro drzewo z Czarnogóry jest drugie, to gdzie znajduje się pierwsze najstarsze drzewo oliwne w Europie?
Otóż można je podziwiać w wiosce Vouves, znajdującej się na zachodniej Krecie - między Kasteli Kissamos a Chanią. Szacuje się, że ma ono do 3 do 5 tys. lat, ale w odróżnieniu od okazu w Czarnogórze, nikt nigdy nie zbadał tego naukowo. Drzewo cały czas owocuje (wydaje oliwki odmiany tsounati), a dodatkowo tradycją się stało, że w czasie Igrzysk Olimpijskich począwszy od 2004 roku, zwycięzców maratonów dekoruje się wieńcami uplecionymi właśnie z gałązek drzewa oliwnego z Vouves.
Za najstarsze drzewa oliwne na świecie uznaje się z kolei tzw. Siostry Noego rosnące w Libanie, w wiosce Behealeh. Ich wiek szacuje się na ok. 6 tys. lat.
Tysiącletnie drzewa
Wróćmy jednak do Czarnogóry i Baru. Tysiącletnie okazy drzew oliwnych nie są tu wcale rzadkością. Gmina Bar posiada bowiem ponad 100 tys. drzew oliwnych, z których blisko połowa ma od 700 do 1 tys. lat. Z tych właśnie owoców starych drzew wyrabia się najszlachetniejszą oliwę z oliwek. Nawet niezbyt wytrawny smakosz tego specjału z łatwością się przekona, że ta kupowana w marketach niewiele ma wspólnego z oliwą prosto z gaju, tłoczoną z owoców kilkusetletnich drzew.
Gwarancją, że nie zostaniecie oszukani, kupując produkt na targu czy straganie, jest osobiste pofatygowanie się do gaju i zakup bezpośrednio od plantatora. Warto wybrać się na taki spacer, ponieważ gaj oliwny sam w sobie jest pełen uroku i niepowtarzalnego klimatu.
Zmierzając do domu właściciela plantacji lub "do serca" gaju, będziecie mieli okazję poczuć spokój i jedyny w swoim rodzaju charakter otoczenia, w jakim wzrastają te szlachetne owoce.
Miejsce do medytacji i świetny plener zdjęciowy
Spacer po gaju oliwnym to w gruncie rzeczy niezła wspinaczka – drzewa rosną bowiem zawsze na zboczach gór, które być może nie są bardzo strome, jednak pokonywane kilometrami, potrafią porządnie zmęczyć. Pomiędzy oliwkami spotkacie zapewne owce, które w niewielkich stadkach wypasane są wśród drzew, natraficie na stare domostwa i ruiny kościółków.
Gaje oliwne pełne są miejsc, w których można przysiąść na kilka chwil, odpocząć i porozmyślać. To doskonałe otoczenie, by pomedytować i oderwać się na kilka chwil od rzeczywistości. W okolicach Baru istnieje też możliwość spędzenia paru dni i nocy na kempingach w gajach oliwnych. Właściciele takich miejsc oferują turystom drewniane domki albo namioty.
Gaje oliwne to także piękne plenery do robienia oryginalnych zdjęć. Wielkie drzewa o charakterystycznych szarych, matowych listkach filtrują światło słoneczne w taki sposób, że pod ich koronami tworzy się niepowtarzalna kolorystyka oraz nastrój.
Jeśli traficie na plantatorów posługujących się którymś z języków, którym i wy władacie, będziecie mieli okazję, by posłuchać wspaniałych opowieści i historii o ich gajach, o poszczególnych odmianach oliwek, o tym, jak się zbiera owoce, jak pielęgnuje drzewa, jak trzeba przechowywać oliwę i jakie rodzaje owoców najlepiej przegryzać serem, a jakie trzeba jeść bez niczego.