To jeden z najwspanialszych jarmarków w Europie. Od zapachów aż kręci się w głowie
Świąteczny zapach cynamonu, intensywny aromat grzanego wina, a do tego pikantna woń węgierskiej papryki przyciągają gości wprost na Vörösmarty tér, główny plac w Budapeszcie. Już od połowy listopada kusi on miejscowych oraz turystów tysiącem lampek i ozdób, wszystkich amatorów świątecznej atmosfery.
Tutejszy jarmark bożonarodzeniowy już czterokrotnie został okrzyknięty najpiękniejszym w całej Europie, więc aby go zobaczyć, zjeżdżają tu tysiące turystów z całej Europy. Na odwiedzających czekają liczne stoiska z rękodziełem, stragany z lokalnymi przysmakami i liczne atrakcje.
Na Vörösmarty tér już z daleka gości kusi aromat kürtőskalács. To tradycyjne węgierskie ciasto opiekane na wałkach nad ogniem. Mało kto z obcokrajowców potrafi wymówić jego nazwę. Miejscowi i turyści kochają też smażone na głębokim oleju langosze, serwowane najczęściej z tradycyjnym dodatkami: śmietaną i startym żółtym serem lub z czosnkiem.
Małych i dużych potrafią też oczarować słodycze - w przeróżnych kształtach, kolorach i smakach. Nie brakuje też straganów z dekoracjami, ceramiką, biżurerią, czyli wszystkim tym, co może się kojarzyć z nadchodzącymi świętami.
Ale to niejedyny jarmark w stolicy Węgier. W Budapeszcie odwiedzimy także urokliwy targ świąteczny pod bazyliką św. Stefana, a także kilkanaście mniejszych, ulokowanych w rożnych dzielnicach miasta.
Węgrzy już żyją świętami, a ich atmosferę widać, słychać i czuć.
Niezależna opinia redakcji. Tekst powstał podczas wjazdu zorganizowanego przez Visit Hungary