Tracą gości w hotelach. "50 proc. rezerwacji na wrzesień zostało anulowanych"
Wrzesień zapowiadał się w polskich górach świetnie. Duża liczba rezerwacji, sporo konferencji i wyjazdów biznesowych cieszyło właścicieli obiektów noclegowych. Powódź skreśliła jednak wszystko. Ponad połowa rezerwacji została odwołana, ale jeszcze większym problemem jest to, że część obiektów została zniszczona przez wodę.
Tegoroczny wrzesień miał być wyjątkowo udany. Zaczął się wysokimi temperaturami, które kusiły turystów. Na dodatek miał w nim jak nigdy dopisać klient biznesowy.
Tłumy widać już było 3 września w Karpaczu, gdy rozpoczęło się Forum Ekonomiczne. W całej Polsce zaplanowano różne mniejsze i większe konferencje, a także wyjazdy szkoleniowe czy po prostu integracyjne. Wiele z nich miało się odbyć w górach.
Turyści masowo odwołują rezerwacje
- Podobnie jak większość Polaków z dużymi emocjami i troską obserwujemy to, co dzieje się na południu Polski. To oczywiste, że dramatyczna sytuacja w wielu turystycznych miejscowościach zaowocowała masowym odwoływaniem rezerwacji, a było ich w górskich miejscowościach naprawdę dużo, bo na początku wrzesień zapowiadał się bardzo dobrze. Obecnie niemal 50 proc. rezerwacji na wrzesień zostało anulowanych - mówi Agnieszka Rzeszutek z Nocowanie.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Katastroficzna sytuacja". Woda opadła i ujawnia zniszczenia
Dotyczy to z oczywistych względów przede wszystkim woj. dolnośląskiego. Najwięcej rezerwacji - aż 68 proc. - odwołano w Kudowie-Zdroju, a 57 proc. w Karpaczu, choć obie miejscowości nie zostały dotknięte przez powódź bezpośrednio i czekają na turystów.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
- Jednak odwołane rezerwacje to nie tak istotny problem w obliczu tego, że wiele obiektów zostało zalanych i zniszczonych przez powódź. Inne włączają się w pomoc powodzianom. Śledzimy doniesienia na ten temat i będziemy na bieżąco analizować sytuację - podkreśla Rzeszutek.
Dodajmy, że Karkonoski Park Narodowy najpierw 14 września został całkowicie zamknięty dla turystów, a od 17 września 2024 r. znów udostępniony, jednak z wyłączeniem odcinków szlaków, na których istnieje potencjalne zagrożenie obsunięcia gruntu, zejścia lawin błotnych lub na których nadal znajduje się dużo wody. Zamknięty pozostaje Wodospad Kamieńczyka.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
KPN podkreśla, że żeby wejść na szlaki na jego terenie, trzeba najpierw pokonać teren Lasów Państwowych. "Stan dróg i szlaków na terenie nadleśnictw karkonoskich jest różny i może się wiązać z koniecznością zmiany trasy np. ze względu na podtopienia" - czytamy w komunikacie.
Warto dodać, że biznesowo na powodzi znacząco straciło też Zakopane, choć tam ulewy nie dały się tak we znaki jak w np. w miejscowościach Kotliny Kłodzkiej. Pod Tatrami anulowano 44 proc. wyjazdów na wrzesień.