Trwa ładowanie...

Turyści zastrzeleni na wakacjach. Pływali na skuterach wodnych

Algierska straż przybrzeżna zastrzeliła dwóch turystów spędzających wakacje w Maroku. Według doniesień, zabłądzili na skuterach wodnych i znaleźli się na wodach przybrzeżych Algierii.

Dwaj turyści zostali zastrzeleni (zdjęcie ilustracyjne)Dwaj turyści zostali zastrzeleni (zdjęcie ilustracyjne)Źródło: Adobe Stock
d1whzo8
d1whzo8

Jak informuje BBC, grupa kilku mężczyzn wyruszyła z marokańskiego kurortu Saidia. Nie mogli spodziewać się koszmaru, które stanie się później.

Turyści zastrzeleni podczas wycieczki na skuterach wodnych

Do sieci trafiło wideo, na którym widać unoszące się na wodzie ciało jednego z turystów. Zostało nakręcone przez rybaka, znajdującego się przypadkowo w okolicy.

Wraz z zabitymi turystami było jeszcze dwóch mężczyzn. Jeden z nich został aresztowany przez straż przybrzeżną, która patroluje zamkniętą granicę obu państw, a drugiemu udało się wrócić do Maroka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Halo Polacy". W Tajlandii żyje jak król. W Polsce o takich luksusach mógłby tylko pomarzyć

Agencja AFP podała, że jedynym z czwórki znajomych, który wrócił do Maroka, jest Mohamed Kissi.

d1whzo8

- Zgubiliśmy się, ale płynęliśmy dalej, aż znaleźliśmy się w Algierii – przyznał Kissi, którego brat Bilal zginął. Dodał, że grupie zabrakło też paliwa.

- Wiedzieliśmy, że jesteśmy w Algierii, ponieważ w naszą stronę podpłynął czarny algierski ponton. Osoby znajdujące się na nim zaczęły do nas strzelać – powiedział. - Dzięki Bogu, że mnie nie trafiono, ale zabili mojego brata i przyjaciela – dodał.

Kissi zaprzeczył, że grupa próbowała uciec, kiedy została odkryta przez straż przybrzeżną. Wyjaśnił, że jego brat próbował rozmawiać Algierczykami, zanim został zastrzelony.

d1whzo8

- Aresztowali mojego drugiego przyjaciela. Pięć kul trafiło mojego brata i mojego przyjaciela - relacjonuje wstrząśnięty.

Kissi próbował dopłynąć z powrotem do Saidii. Ostatecznie pomogła mu marokańska marynarka wojenna.

Jego kuzyn, aktor Abdelkarim Kissi, wezwał władze marokańskie do skierowania sprawy do sądów międzynarodowych. "Zabili Bilala Kissiego, mojego małego kuzyna" – napisał w mediach społecznościowych. "Jedyną jego winą było przekroczenie algierskich wód terytorialnych, był na wakacjach z przyjaciółmi".

d1whzo8

Drugim zabitym mężczyzną jest Abdelali Merchouer. Według marokańskiego serwisu informacyjnego Le360, jego ciało nadal znajduje się w Algierii.

Według doniesień, mężczyzna aresztowany przez algierską straż przybrzeżną, Smail Snabe, stanął w środę przed prokuratorem, ale nie podano żadnych szczegółów.

Rzecznik marokańskiego rządu odmówił komentarza w sprawie strzelaniny, mówiąc AFP, że "jest to sprawa wymiaru sprawiedliwości".

d1whzo8

Oba narody dzielą granicę o długości prawie 2000 km, która jest źródłem nieustannych napięć. Zamknięto ją w 1994 r.

Źródło: BBC, AFP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1whzo8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1whzo8