Turyści zastrzeleni na wakacjach. Pływali na skuterach wodnych
Algierska straż przybrzeżna zastrzeliła dwóch turystów spędzających wakacje w Maroku. Według doniesień, zabłądzili na skuterach wodnych i znaleźli się na wodach przybrzeżych Algierii.
01.09.2023 | aktual.: 01.09.2023 13:25
Jak informuje BBC, grupa kilku mężczyzn wyruszyła z marokańskiego kurortu Saidia. Nie mogli spodziewać się koszmaru, które stanie się później.
Turyści zastrzeleni podczas wycieczki na skuterach wodnych
Do sieci trafiło wideo, na którym widać unoszące się na wodzie ciało jednego z turystów. Zostało nakręcone przez rybaka, znajdującego się przypadkowo w okolicy.
Wraz z zabitymi turystami było jeszcze dwóch mężczyzn. Jeden z nich został aresztowany przez straż przybrzeżną, która patroluje zamkniętą granicę obu państw, a drugiemu udało się wrócić do Maroka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agencja AFP podała, że jedynym z czwórki znajomych, który wrócił do Maroka, jest Mohamed Kissi.
- Zgubiliśmy się, ale płynęliśmy dalej, aż znaleźliśmy się w Algierii – przyznał Kissi, którego brat Bilal zginął. Dodał, że grupie zabrakło też paliwa.
- Wiedzieliśmy, że jesteśmy w Algierii, ponieważ w naszą stronę podpłynął czarny algierski ponton. Osoby znajdujące się na nim zaczęły do nas strzelać – powiedział. - Dzięki Bogu, że mnie nie trafiono, ale zabili mojego brata i przyjaciela – dodał.
Kissi zaprzeczył, że grupa próbowała uciec, kiedy została odkryta przez straż przybrzeżną. Wyjaśnił, że jego brat próbował rozmawiać Algierczykami, zanim został zastrzelony.
- Aresztowali mojego drugiego przyjaciela. Pięć kul trafiło mojego brata i mojego przyjaciela - relacjonuje wstrząśnięty.
Czytaj także: Ogrody Czerwonego Miasta. Witajcie w Marrakeszu
Kissi próbował dopłynąć z powrotem do Saidii. Ostatecznie pomogła mu marokańska marynarka wojenna.
Jego kuzyn, aktor Abdelkarim Kissi, wezwał władze marokańskie do skierowania sprawy do sądów międzynarodowych. "Zabili Bilala Kissiego, mojego małego kuzyna" – napisał w mediach społecznościowych. "Jedyną jego winą było przekroczenie algierskich wód terytorialnych, był na wakacjach z przyjaciółmi".
Drugim zabitym mężczyzną jest Abdelali Merchouer. Według marokańskiego serwisu informacyjnego Le360, jego ciało nadal znajduje się w Algierii.
Według doniesień, mężczyzna aresztowany przez algierską straż przybrzeżną, Smail Snabe, stanął w środę przed prokuratorem, ale nie podano żadnych szczegółów.
Rzecznik marokańskiego rządu odmówił komentarza w sprawie strzelaniny, mówiąc AFP, że "jest to sprawa wymiaru sprawiedliwości".
Oba narody dzielą granicę o długości prawie 2000 km, która jest źródłem nieustannych napięć. Zamknięto ją w 1994 r.
Źródło: BBC, AFP