Turystyczny hit niebezpieczny? Podjęto decyzję
Dark Hedges, niezwykła droga w Irlandii Północnej, od wielu lat przyciąga turystów. Wcześniej panujący tam klimat porównywano z miejscami rodem z powieści Tolkiena. Prawdziwą popularność przyniosła jej jednak "Gra o tron", gdzie aleja starych buków zagrała w jednej ze scen.
Dark Hedges znajduje się w pobliżu wioski Armoy, w hrabstwie Antrim i składa się obecnie z 86 buków.
Słynna aleja buków znana z "Gry o tron"
Zostały zasadzone w XVIII w. przez rodzinę Stuartów, przy drodze prowadzącej do ich posiadłości Gracehill House. Wówczas było ich więcej niż 100. Po ponad 200 latach korony drzew splotły się nad traktem, tworząc niezwykły, mroczny tunel, znany jako Dark Hedges.
Należy dodać, że średnia długość życia buków pospolitych wynosi 150–200 lat. Drzewa w Dark Hedges mają prawie 250 lat, stąd ich niesamowity wygląd.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Uciekli z Warszawy do Hiszpanii. Żyją tam za polską wypłatę
Malownicza aleja przyciągała wcześniej głównie fotografów, którzy mieli tu świetny plener do zdjęć. Gdy jednak Dark Hedges pojawiło się w "Grze o tron", droga stała się prawdziwą atrakcją turystyczną, tłumnie odwiedzaną przez fanów popularnego serialu.
Początkowo cieszono się, że o Armoy usłyszał świat, jednak teraz okazuje się, że ma to dużo więcej negatywnych niż pozytywnych skutków. Sama wioska nie zyskała niczego na turystach - jak mówią mieszkańcy, nikt się nie zatrzymuje tam nawet na zakupy.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Z kolei stare drzewa mocno odczuły najazd turystów. Bardzo blisko ich korzeni podjeżdżały samochody i autokary, co doprowadziło do ich częściowego uszkodzenia.
Smutna wiadomość jest taka, że ostatnio podjęto decyzję o wycince sześciu z wyjątkowych drzew Dark Hedges. Eksperci kierowali się względami bezpieczeństwa oraz możliwością uratowania pozostałych 80 okazów. Jest to konieczne ze względu na ich zaawansowany wiek.
Na miejsce wyciętych drzew mają zostać zasadzone nowe.