Turystyka miejska wraca do łask. Budzi się zainteresowanie takimi wyjazdami
W ciągu ostatniego roku turyści radykalnie zmienili swoje przyzwyczajenia i preferencje. Opuścili duże ośrodki na rzecz bardziej spokojnych lokalizacji, jednak ostatnio ten trend zaczyna się odwracać. Systematycznie wzrasta bowiem zainteresowanie weekendowym wypoczynkiem w polskich miastach.
Przed pandemią turyści chętnie wyjeżdżali na weekendy do większych polskich miast, gdzie intensywnie spędzali dwa lub trzy dni. W tym czasie zwiedzali zabytki i muzea, ale także chodzili do kina, teatru oraz klubu. Szukali także restauracji serwujących lokalną kuchnię, co pozwalało im poznać danej miejsce od podszewki.
Jednak w ostatnim roku, by unikać tłumów, Polacy chętniej wypoczywali w ustronnych miejscach, a swój renesans przeżywały gospodarstwa agroturystyczne.
- Po zniesieniu pierwszego lockdownu turyści starali się unikać tłumów, dlatego wybierali wsie i mniejsze miasteczka. Wtedy zyskały mniej oblegane regiony, jak na przykład Podlasie, Lubelszczyzna czy okolice Gór Świętokrzyskich. Teraz jednak widzimy, że tendencja zaczyna się odwracać, ponieważ pojawią się rezerwacje na weekendy w miastach - mówi PR Manager portalu Nocowanie.pl Kamila Miciuła.
Turyści wracają do miast
Puste ulice Krakowa, praktycznie opuszczony przez turystów Wrocław... Tak w ostatnich miesiącach wyglądały miasta, które do tej pory były oblegane. Teraz zwiedzający znowu zaczynają rezerwować weekendowe pobyty, tym bardziej, że dzięki łagodzeniu obostrzeń łatwiej jest zaplanować czas oraz rozrywki.
Jak informuje Nocowanie.pl, kiedy w maju zostały otwarte hotele i inne obiekty noclegowe, turyści zaczęli chętniej organizować weekendowe wyjazdy. Najwięcej rezerwacji trafiło do obiektów noclegowych w województwie małopolskim. Na topie było oczywiście Zakopane, jednak po raz pierwszy od dłuższego czasu wzrosło zainteresowanie Krakowem.
Wcześniej miasto przez cały rok pełne było turystów, również tych zagranicznych, a rynek i staromiejskie ulice tętniły życiem. Teraz ruch znowu zaczyna się budzić - coraz więcej Polaków stawia na krótsze, weekendowe wyjazdy i szuka miejsc, gdzie intensywnie spędzą czas.
Zachętą było już samo otwarcie muzeów i innych instytucji kultury, które miało miejsce na początku maja. Jednak na dobre porzuciliśmy domowe pielesze, gdy dano zielone światło restauracyjnym ogródkom i zezwolono na zdjęcie maseczek w otwartej przestrzeni. Do tego w najbliższym czasie rusza cała gastronomia, wracają też koncerty, oczywiście z zachowaniem wszystkich zasad bezpieczeństwa. Dość mocne poluzowanie obostrzeń przekonuje turystów do krótszych wyjazdów, których celem są polskie miasta.
Miasta na długie i krótkie weekendy
W tym roku wśród rezerwacji na długi weekend wysoko na liście zainteresowań turystów znalazł się Kazimierz Dolny, który rok temu nie cieszył się aż tak dużym zainteresowaniem.
- Turyści przypomnieli sobie o Kazimierzu Dolnym i coraz chętniej rezerwują noclegi nie tylko na długi weekend, ale też na terminy wakacyjne. Zwykle sezon turystyczny zaczyna się tam już w maju, choć przedłużenie zakazu wynajmowania noclegów opóźniło napływ gości - mówi Kamila Miciuła z Nocowanie.pl.
Kazimierzowi Dolnemu trudno odmówić uroku, położony jest bowiem nad brzegiem Wisły, wśród malowniczych wąwozów. Przepiękny rynek i rzeczne bulwary zachęcają do spacerów, a klimatyczne knajpki do spędzania ciepłych wieczorów. W mieście koniecznie trzeba zobaczyć kazimierzowski zamek oraz Górę Trzech Krzyży, które są świetnymi punktami widokowymi. Każdy z łatwością zaplanuje tu swój weekendowy pobyt.
Wśród miast budzących ostatnio coraz większe zainteresowanie, znalazł się również Wrocław. Ponownie wymieniany jest wśród najchętniej odwiedzanych lokalizacji na Dolnym Śląsku, zyskuje także w skali kraju. Pierwsi turyści zawitali do Wrocławia już w maju, co ważne sporym zainteresowaniem cieszyła się też czerwcówka. Polacy na pewno pojawią się tu także w wakacje, a wrocławski rynek i bulwary nad Odrą znowu będą pełne życia.